Pies, który wpadł we wnyki w okolicach Godzięcina przez 2 tygodnie usiłował się z nich wydostać. Kłusownik po znalezieniu zwierzaka zamiast mu pomóc, próbował go okrutnie zabić.
2 tygodnie – tyle pies spędził z metalową linką, zaplecioną ciasno wokół szyi. Kiedy bezlitosny kłusownik podczas sprawdzania wnyków znalazł psa postanowił zabić zwierzę. Mężczyzna skatował bezbronnego psa, zadając mu liczne ciosy ostrym narzędziem. Kiedy zwierzak był już na skraju przeżycia, kłusownik przeciął linkę i porzucił go.
Swoja droga co to za kłusownik co raz na dwa tygodnie sprawdza wnyki i nie potrafi dobic zwierzyny.
Druga sprawa zeszły sie do kupy dwa leśne szkodniki, kłusownik i bezpański pies. Oba do odstzrału.
2 tygodnie – tyle pies spędził z metalową linką, zaplecioną ciasno wokół szyi. Kiedy bezlitosny kłusownik podczas sprawdzania wnyków znalazł psa postanowił zabić zwierzę. Mężczyzna skatował bezbronnego psa, zadając mu liczne ciosy ostrym narzędziem. Kiedy zwierzak był już na skraju przeżycia, kłusownik przeciął linkę i porzucił go.
Swoja droga co to za kłusownik co raz na dwa tygodnie sprawdza wnyki i nie potrafi dobic zwierzyny.
Druga sprawa zeszły sie do kupy dwa leśne szkodniki, kłusownik i bezpański pies. Oba do odstzrału.
Najlepszy komentarz (43 piw)
dżonyłojlker
• 2019-11-26, 14:40
Czytam opis pod zdjęciem i nagle poczułem w serduszku jaskółczy niepokój, patrzę w górę - poligon i wszystko jasne. Kurwa mać, trzymajcie mnie ludzie bo nie wytrzymam.