I gdzie jest pan buk?
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:27
#wodogłowie
I gdzie jest pan buk?
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kogoś przypomina
Najlepszy komentarz (46 piw)
T3RMINATOR
• 2023-12-14, 12:54
Życie niewarte życia.
Jak na warunki tam panujące to niezły patent na szuszę.
Najlepszy komentarz (35 piw)
cesarz1982
• 2023-06-04, 22:26
Zaraz tego neurochirurga lewaki ściągną do niemiec
Tu jest
Najlepszy komentarz (129 piw)
Matt
• 2022-05-24, 17:43
A to jest akurat smutne w chuj , sam mam dwójkę dzieci i nikomu nie zycze podobnej sytuacji. Wspolczuje rodzicom.
Będą z niego ludzie.
Najlepszy komentarz (24 piw)
Pepperoni
• 2021-01-24, 3:54
zajebal bym bu drugi raz za to darcie ryja
Szkieletor płodu z wodogłowiem, enjoy!
Łeb to ma nie od parady...
Najlepszy komentarz (38 piw)
BrunerOvned
• 2017-07-06, 0:05
Ojciec ciapaty, ruda matka... Nic dziwnego, że wyszedł im zezowaty kleszcz
Film dokumentarny o najstraszniejszym gangu na świecie pochodzącym prosto z pięknej, tolerancyjnej Anglii.
Jak było to nie wyrzucajcie tylko do tego kosza pod koniec bo i tak mi go szkoda.
Jak było to nie wyrzucajcie tylko do tego kosza pod koniec bo i tak mi go szkoda.
Najlepszy komentarz (22 piw)
rustyKING
• 2015-08-03, 11:03
To małe jebane klejuchy
Mój kolega był na wyjeździe sportowym ze swoimi ziomkami z drużyny i innymi znajomymi spoza ekipy. Do pokoju pięcioosobowego wziął siebie i swoich trzech ziomków, po czym powiedział opiekunowi że może tam kogoś dopisać, nieistotne kogo, bo oni komplet mają. I tutaj się wszystko zaczęło... Dopisali im koleszkę, dajmy mu imię Maciek
Maciek, jak pewnie podejrzewacie, nie jest casualowym chłopcem. Ma adhd, padaczkę, cukrzycę i uwaga, grande finale: wodogłowie. Ogólnie wygląda jak kosmita na dragach, przez ten wielki łeb i tabsy, które bierze, do tego jak mu spadnie cukier to leci na ziemię, dostaje ataku i tańczy brekdensa w rytm przerażonych krzyków osób w pobliżu. Kiedyś jak nie wziął tabletek w szkole na uspokojenie i innych takich, to wbiegł do kibla, urwał kran i porozpierdalał wszystkie lustra i kilka szyb, więc dobre jazdy robi.
Cool story zaczyna się niepozornie, ziomki siedzą w pokoju, wyciągają wódeczkę (Maćkowi piwko, bo mówił, że nie może wódki, bo go kopie za mocno) i zaczynają imbe. Ogólnie to nie zdawali sobie sprawy z tego jak można się upierdolić jednym piwem. Gdy reszta była w połowie flaszki, Maciek skończył swoje piwko, siedział w ciszy i słabo kontaktował. Reszta ekipy piła dalej, po czym dostali esemesa od loszek i uznali, że trzeba je odwiedzić, bo też piją, bo też wiksa. Wymyślili, że kosmitę zostawią samego w pokoju, żeby siary i przypału ewentualnego nie odjebał. Wtedy Maciek się ocknął, zaczął pierdolić, że idzie z nimi, że on nie może sam zostać, że co to kurwa za koledzy jak go zostawiają i tak dalej, w końcu wybiegli z pokoju, a ten zaczął napierdalać czymś w drzwi, butami rzucać i drzeć japę, żeby chociaż do kibla go puścili, bo zaraz mu zwieracze jebną. Nie posłuchali go i poszli do loszek,a Maciek cały czas wołał...
Po paru godzinach, jeszcze bardziej upierdoleni jak przed wyjściem, wracają do pokoju. Otwierają drzwi, jeszcze nie zapalają światła, a na wejściu czuć okropny smród, metr od drzwi leży firanka. "Dobra chuj", myślą, "idziemy". Zapalają światło a ich oczom okazuje się widok wszechobecnego gówna. Na podłodze, na butach, w butach, rozsmarowane ręką na ścianie i firankę ujebaną po brzegi oraz wąską rozsmarowaną stróżkę gówna idącą w głąb pokoju, a dokładniej do łóżka, gdzie spał Maciuś z wypiętą dupą w stronę sufitu, ujebany na plecach i nogach w gównie i łóżko także.
Jak to się stało? Po wyjściu tak mu zaczęło cisnąć na dupę, że postanowił wysrać się do śmietnika, ale nie zdążył, więc oparł się o ścianę i zaczął srać nie patrząc gdzie. Kątem oka celował do swojego buta, ale że był pijany to skończyło się na gównie w promieniu metra na podłodze i butach. Gdy już się wysrał, postanowił sprawdzić "czy to już" i przetarł się ręką po rowie, po czym obejrzał upierdoloną rękę i wytarł ją w ścianę. Stał tak przez chwilę i pomyślał, że nieźle odjebał. Speszony i wystraszony zerwał firankę i zaczął nią wszystko wycierać ze ściany, ziemię zostawił w spokoju. Jeszcze nie skończył roboty, a od wdychania tych fekaliów zrobiło mu się niedobrze i poszedł spać, przypominam, przez cały czas miał opuszczone spodnie, więc 5-metrowa przechadzka dla pijanego typka z wodogłowiem i powiększonym McZestawem chorób nie było zbyt łatwe. Zasnął i jeszcze przez sen się zesrał, jakby na dokładkę.
Ogólnie ziomki sprzątały wszystko w czwórkę od 3 do 9 rano, nie zdążyli wytrzeźwieć nawet do rana, więc nie szło najlepiej. Nie udało im się wyczyścić dwóch par butów, ani firany, którą wyjebali, a pokój na stałe przesiąkł zapachem soczystego gówna. Opiekun pytał o co chodzi, to tłumaczyli się tylko, że kosmita się źle poczuł i zesrał przez sen i porobił zamieszania, więc całą sprawę udało się ukryć.
Maciek, jak pewnie podejrzewacie, nie jest casualowym chłopcem. Ma adhd, padaczkę, cukrzycę i uwaga, grande finale: wodogłowie. Ogólnie wygląda jak kosmita na dragach, przez ten wielki łeb i tabsy, które bierze, do tego jak mu spadnie cukier to leci na ziemię, dostaje ataku i tańczy brekdensa w rytm przerażonych krzyków osób w pobliżu. Kiedyś jak nie wziął tabletek w szkole na uspokojenie i innych takich, to wbiegł do kibla, urwał kran i porozpierdalał wszystkie lustra i kilka szyb, więc dobre jazdy robi.
Cool story zaczyna się niepozornie, ziomki siedzą w pokoju, wyciągają wódeczkę (Maćkowi piwko, bo mówił, że nie może wódki, bo go kopie za mocno) i zaczynają imbe. Ogólnie to nie zdawali sobie sprawy z tego jak można się upierdolić jednym piwem. Gdy reszta była w połowie flaszki, Maciek skończył swoje piwko, siedział w ciszy i słabo kontaktował. Reszta ekipy piła dalej, po czym dostali esemesa od loszek i uznali, że trzeba je odwiedzić, bo też piją, bo też wiksa. Wymyślili, że kosmitę zostawią samego w pokoju, żeby siary i przypału ewentualnego nie odjebał. Wtedy Maciek się ocknął, zaczął pierdolić, że idzie z nimi, że on nie może sam zostać, że co to kurwa za koledzy jak go zostawiają i tak dalej, w końcu wybiegli z pokoju, a ten zaczął napierdalać czymś w drzwi, butami rzucać i drzeć japę, żeby chociaż do kibla go puścili, bo zaraz mu zwieracze jebną. Nie posłuchali go i poszli do loszek,a Maciek cały czas wołał...
Po paru godzinach, jeszcze bardziej upierdoleni jak przed wyjściem, wracają do pokoju. Otwierają drzwi, jeszcze nie zapalają światła, a na wejściu czuć okropny smród, metr od drzwi leży firanka. "Dobra chuj", myślą, "idziemy". Zapalają światło a ich oczom okazuje się widok wszechobecnego gówna. Na podłodze, na butach, w butach, rozsmarowane ręką na ścianie i firankę ujebaną po brzegi oraz wąską rozsmarowaną stróżkę gówna idącą w głąb pokoju, a dokładniej do łóżka, gdzie spał Maciuś z wypiętą dupą w stronę sufitu, ujebany na plecach i nogach w gównie i łóżko także.
Jak to się stało? Po wyjściu tak mu zaczęło cisnąć na dupę, że postanowił wysrać się do śmietnika, ale nie zdążył, więc oparł się o ścianę i zaczął srać nie patrząc gdzie. Kątem oka celował do swojego buta, ale że był pijany to skończyło się na gównie w promieniu metra na podłodze i butach. Gdy już się wysrał, postanowił sprawdzić "czy to już" i przetarł się ręką po rowie, po czym obejrzał upierdoloną rękę i wytarł ją w ścianę. Stał tak przez chwilę i pomyślał, że nieźle odjebał. Speszony i wystraszony zerwał firankę i zaczął nią wszystko wycierać ze ściany, ziemię zostawił w spokoju. Jeszcze nie skończył roboty, a od wdychania tych fekaliów zrobiło mu się niedobrze i poszedł spać, przypominam, przez cały czas miał opuszczone spodnie, więc 5-metrowa przechadzka dla pijanego typka z wodogłowiem i powiększonym McZestawem chorób nie było zbyt łatwe. Zasnął i jeszcze przez sen się zesrał, jakby na dokładkę.
Ogólnie ziomki sprzątały wszystko w czwórkę od 3 do 9 rano, nie zdążyli wytrzeźwieć nawet do rana, więc nie szło najlepiej. Nie udało im się wyczyścić dwóch par butów, ani firany, którą wyjebali, a pokój na stałe przesiąkł zapachem soczystego gówna. Opiekun pytał o co chodzi, to tłumaczyli się tylko, że kosmita się źle poczuł i zesrał przez sen i porobił zamieszania, więc całą sprawę udało się ukryć.
W spa w sałnie siedzi down a koło niego chłopak z wodogłowiem. Siedzą tak siedzą i ten z downem pyta się tego z wodogłowiem:
Ej yyyy cieplo ci?
Gość z wodogłowiem siedzi nieruchomo i gapi się w scianę.
Więc podkręcił temperaturę na 60 stopni.Za chwile down znowu się pyta:
Ej yyyy cieplo ci?
A gość z wodogłowiem nic.
Więc znów podkręca temperaturę na 70 stopni.Po chwili znowu pyta: Ej cieplo ci?
A ten z wodogłowiem nic.
Więc znowu podkręca temperaturę tym razem na 80 stopni.Potem pytał się jeszcze chłopca z wodogłowiem czy mu ciepło i podkręcał temperaturę aż osiągnęła 100 stopni.Siedzą w takim gorącu parę minut po czym down pyta się tego z wodogłowiem: yyy cieplo ci?
A gość z wodogłowiem:
Fiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!
Ej yyyy cieplo ci?
Gość z wodogłowiem siedzi nieruchomo i gapi się w scianę.
Więc podkręcił temperaturę na 60 stopni.Za chwile down znowu się pyta:
Ej yyyy cieplo ci?
A gość z wodogłowiem nic.
Więc znów podkręca temperaturę na 70 stopni.Po chwili znowu pyta: Ej cieplo ci?
A ten z wodogłowiem nic.
Więc znowu podkręca temperaturę tym razem na 80 stopni.Potem pytał się jeszcze chłopca z wodogłowiem czy mu ciepło i podkręcał temperaturę aż osiągnęła 100 stopni.Siedzą w takim gorącu parę minut po czym down pyta się tego z wodogłowiem: yyy cieplo ci?
A gość z wodogłowiem:
Fiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (80 piw)
Dominishia
• 2013-03-14, 22:38
W czym kurwa siedzą? W saŁnie???? Może to Ty byłeś tym z wodogłowiem????
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Dowiesz się Flodziak po śmierci... oj dowiesz...
zresztą jak my wszyscy... Amen.