18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 19 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 16:10
🔥 Wyprzedzanie po polsku - teraz popularne
🔥 Eksperyment na lekcji chemii - teraz popularne

#wojna

Materiał video z ataków, znajduje się pod tekstem...

Górski Karabach to obszar leżący w sercu regionu Kaukazu Południowego. Do niedawna określano to miejsce mianem Zakaukazia. Była to perspektywa rosyjska, spojrzenie z północy na Armenię, Azerbejdżan i Gruzję. Wbrew pozorom znaczenie strategiczne Górskiego Karabachu nie jest zbyt wielkie. To peryferyjny obszar górski, położony z dala od większych metropolii i ważnych szlaków komunikacyjnych. Jego znaczenie wynika raczej z historii i znaczenia symbolicznego dla Azerów i Ormian.

Te czynniki doprowadziły do krwawego konfliktu tych narodów, którego apogeum przypadło na początek lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Spór narastał od 1988 r. Wówczas doszło do pierwszych lokalnych starć. Wygnania dotknęły przedstawicieli obu narodów zamieszkujących obie republiki sowieckie. Konflikt o Karabach miał więc swoje reperkusje dla całego obszaru Armenii i Azerbejdżanu. Obecnie obserwujemy kolejną odsłonę tego sporu.

Wojna, która wybuchła tuż po rozpadzie Związku Sowieckiego, nie była pierwszym krwawym konfliktem, którego stawką był Górski Karabach. Po rozpadzie Imperium Rosyjskiego na Kaukazie Południowym powstały niepodległe państwa. Górski Karabach stał się pograniczem Armenii i Azerbejdżanu, który był niezwykle ważny symbolicznie dla obu narodów. Şuşa, po ormiańsku Szuszi, to dawna stolica Górskiego Karabachu. Przez wiele wieków była zamieszkiwana przez przedstawicieli obu narodów i oba narody do dziś roszczą sobie prawa do jej posiadania. Na początku XX wieku doszło tam do krwawych czystek etnicznych, w których wyniku Azerowie wypędzili z miasta miejscowych Ormian. Na początku lat dziewięćdziesiątych Ormianie „zrewanżowali się” wypędzeniami Azerów. Przez lata zabytkowa część miasta wyglądała jak „miasto duchów”. W tym roku władze nieuznawanej przez społeczność międzynarodową Republiki Górnego Karabachu zdecydowały się na przeniesienie stolicy ze Stepanakertu do Szuszy. Był to kolejny czynnik emocjonalny, który doprowadził do obecnej eskalacji konfliktu.

Kwestia Górskiego Karabachu nierozerwalnie wiąże się z tradycjami państwowości Ormian i Azerów. W starożytności i wczesnym średniowieczu Królestwo Armenii rozciągało się na wielkim obszarze Kaukazu i części Azji Mniejszej, którą Turcy nazywają Wschodnią Turcją, a Ormianie Zachodnią Armenią. Również Górski Karabach był częścią tego państwa. Później region dostał się pod panowanie Persji. Drugim pretendentem do władania tym miejscem było Imperium Osmańskie. Jego ambicją było zdobycie kontroli nad Kaukazem Południowym. Ormianie w Górskim Karabachu utrzymali własne małe księstewka wasalne, uzależnione od Persji. W wyniku rozbicia dzielnicowego Persji, które wydarzyło się w XVIII wieku, na Kaukazie powstało wiele muzułmańskich państw rządzonych przez turkijskich (azerskich) władców. Jeden z najważniejszych chanatów obejmował Karabach. Z tego punktu widzenia Karabach jest kolebką państwowości azerbejdżańskiej, niezależnej od Persji. Na początku XIX wieku Karabach został podbity przez Imperium Rosyjskie.

Można powiedzieć, że nowoczesny nacjonalizm zrodził współczesny konflikt o Górski Karabach. Wcześniej to terytorium, niezależnie od tego, kto sprawował nad nim kontrolę – ormiańscy melikowie czy azerscy chanowie – miało charakter wieloetniczny i wieloreligijny. Tamtejsze społeczności żyły we względnej symbiozie. Zdarzające się konflikty były powodowane sprzecznymi interesami osiadłych ormiańskich rolników i muzułmańskimi plemionami kurdyjskimi oraz turkijskimi, które trudniły się wypasem bydła. Nie były to spory narodowościowe lub religijne. Te pojawiły się dopiero na początku XX wieku, wraz ze współczesnymi nacjonalizmami. Oba narody posiadały już swoje partie i organizacje społeczne, dążące do uzyskania autonomii w ramach imperium, a po 1917 r. zbudowania własnych państw narodowych. Oczywiście na powstanie tego konfliktu wpływały również inne czynniki, m.in. gospodarcze. Ormianie zasiedlali duże ośrodki miejskie w Azerbejdżanie. Na początku XX wieku w ich rękach znajdowało się wiele przedsiębiorstw zajmujących się handlem lub wydobyciem i przetwórstwem ropy naftowej. Azerowie byli znacznie biedniejsi. Ten konflikt przybrał więc także charakter klasowy, a to sprzyjało jego zaostrzeniu i przybraniu bardzo krwawego oblicza.

W kontekście współczesnej odsłony tego konfliktu często pojawia się opinia, że jedyną sojuszniczką Armenii jest Rosja. Czy można powiedzieć, że to „przyjaźń z przymusu”, wynikająca jedynie z zagrożenia ze strony Turcji?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Stosunki rosyjsko-ormiańskie mają wiele wymiarów. Najprostszą odpowiedzią na tak postawione pytanie jest przypomnienie, że Ormianie w pewnym sensie zawdzięczają Rosjanom swoją państwowość. Imperium carskie stało się dla tego narodu swego rodzaju azylem. W tym czasie w Turcji rozpoczynał się proces kształtowania nowoczesnego nacjonalizmu, początkowo osmańskiego, a później młodotureckiego. Oba te ruchy były wrogie wobec nacjonalizmu ormiańskiego i idei powstania państwa narodowego. Już w końcu XIX wieku we wschodniej Anatolii dochodziło do pogromów Ormian. Kulminacją tych wydarzeń było przeprowadzone przez Turków masowe ludobójstwo Ormian w 1915 r. W jego rezultacie większość Ormian zamieszkujących Turcję zostało wymordowanych lub musiało uciekać. Rosja była więc dla Ormian schronieniem.

W Związku Sowieckim zamieszkiwali we „własnej” republice, która powstała na gruzach niepodległej Republiki Armenii istniejącej w latach 1918–1921. Rzadko pamięta się jednak, że to rosyjscy bolszewicy współpracujący z Turkami Mustafy Kemala Atatürka doprowadzili do pogrzebania pierwszej ormiańskiej niepodległości. Stosunek Ormian do Rosji nie jest zatem jednoznaczny. Pamięta się nie tylko pozytywne epizody historii, lecz i rozczarowania jej postawą. Również w Rosji stosunek do Armenii jest ambiwalentny. Wielu przedstawicieli elit intelektualnych jest do niej nastawionych pozytywnie. Liczni uważają jednak, że należy popierać azerskie dążenia do odtworzenia integralności terytorialnej.

W ostatnich dekadach, kiedy wpływy państw zachodnich na Kaukazie Południowym były coraz silniejsze i tamtejsze narody fascynował model społeczeństw europejskich, była szansa na pokojowe rozwiązania tego sporu. Wówczas oba narody widziałyby korzyści z pojednania. Owe zyski z pokoju byłyby olbrzymie. Otwarcie granic i szlaków transportowych byłoby wielkim impulsem dla rozwoju gospodarczego. Jednak od blisko dekady rola Unii Europejskiej i USA w tym regionie słabnie. Na ten proces wpływa także Turcja, która do niedawna była bliska zachodowi, a obecnie odcina się od dotychczasowych więzi partnerstwa. Dzisiejsza sytuacja nie sprzyja rozwiązaniom pokojowym także ze względu na postawę Rosji. Moskwa zawsze dążyła do zachowania status quo, czyli sytuacji tlącego się, zamrożonego konfliktu. W ten sposób Rosja mogła wpływać na Baku i Erewań i w ten sposób realizować własne interesy. Rosja ma dziś własne, bardziej palące problemy, m.in. sytuację na Białorusi. Być może to jedna z przyczyn względnej neutralności lub obojętności wobec sytuacji na Południowym Kaukazie. Według jednej z hipotez Władimir Putin dał prezydentowi Ilhamowi Alijewowi zielone światło do działań mających na celu odbicie Górskiego Karabachu. Rządzący od 2019 r. premier Armenii Nikol Paszinian doszedł do władzy dzięki tzw. kolorowej rewolucji. Tego rodzaju przewroty polityczne zawsze budzą na Kremlu ogromną niechęć. Być może Putin wskazuje Paszinianowi jego miejsce.

Azerskie MON opublikowało filmy z ataków na armeńskich żołnierzy i ich sprzęt:



W nocy z 10 na 11 października sytuacja na całym froncie była napięta- jednostki armeńskich sił zbrojnych, które nie zastosowały się do humanitarnego rozejmu, skoncentrowały swoje siły i sprzęt wojskowy i ponownie podjęły próbę ataku w małych grupach na kierunkach Hadrut i Jabrayil, aby odzyskać utracone pozycje. Wszystkie próby ataku wroga w nocy zostały stłumione ogniem.
W wyniku działań armii azerbejdżańskiej duża liczba żołnierzy wroga, a także pięć czołgów T-72, sześć haubic D-20 i D-30, pięć ciężarówek z amunicją, jedenaście innych pojazdów, trzy MLRS BM-21 "Grad", pięć samobieżnych haubic 2S1 "Goździka", osiem zestawów przeciwlotniczych i stacja radarowa zostały zniszczone lub unieruchomione na różnych odcinkach frontu.

Według otrzymanych informacji, w wyniku działań bojowych główne i rezerwowe siły armii armeńskiej na terenach okupowanych doznały poważnych uszkodzeń, zaś amunicja i paliwo uległy wyczerpaniu bądź zniszczeniu. Ormiańskie dowództwo wojskowe jest w stresie psychologicznym, a personel wojskowy jest przerażony. Utracono zaufanie armeńskich żołnierzy do dowódców.
Żołnierze 1., 5. i 9. pułku strzelców zmotoryzowanych świadomie opuszczają swoje pozycje bojowe na masową skalę. Żandarmeria nie jest w stanie zmusić tych żołnierzy do powrotu do okopów.

Według informacji zastępca dowódcy 1. pułku strzelców zmotoryzowanych ppłk Artak Vanyan jest jedną z wielu ofiar w tym konflikcie.

Obecnie wojska Armii Azerbejdżanu mają przewagę operacyjną na całej długości frontu.





Bayraktar TB2 w akcji
Salieri16000 • 2020-10-04, 0:47
Azerbejdżan atakuje armeńską armię za pomocą dronów Bayraktar TB2:





Bayraktar TB2 to turecki bezzałogowy bojowy statek powietrzny o średniej wysokości (MALE) zdolny do zdalnie sterowanych lub autonomicznych operacji lotniczych, wyprodukowany przez turecką firmę Baykar głównie dla tureckich sił powietrznych (TAF).

Dron kamikadze
~_Yarko_ • 2020-10-02, 17:07

Samobójcze drony SkyStriker zakupione przez Azerbejdżan od Elbit Systems z Izraela.

Najlepszy komentarz (21 piw)
modoc • 2020-10-02, 19:01
Salieri16000 napisał/a:

Co ty k***a pie**olisz pajacu?!



pejsiki zaswędziały
Mieli gorszy dzień niż MY
F................r • 2020-10-02, 16:36
Kompilacja na poziomie od CS
Są motopizdy, jedna próbuje parkować do bagażnika, jest też ciekawe ujęcie z konfliktu Armeńsko Azerskiego...

Nagranie przedstawia armeńskich żołnierzy pod ostrzałem azerskiej artylerii i karabinów maszynowych. Wygląda na to, że żołnierz z kamerką został zabity...

Najlepszy komentarz (107 piw)
~_Yarko_ • 2020-09-30, 0:26
Wojna to straszna rzecz.
Imprezy w Karabachu ciąg dalszy
m3l0n • 2020-09-29, 11:52


0:14 fajnie widać strumień kumulacyjny
Najlepszy komentarz (66 piw)
pytolsky • 2020-09-29, 12:37
krisman1981 napisał/a:

Ja tam proponuję wyslac tam nasze sieroty rycerzy maryi i księży pedofili niech ich nawracają na chrześcijańskie gówno zobaczymy jak skończą



dobra już tam morda lewaku
Kilka celnych strzałów...
Halman • 2020-09-27, 11:33

...i ich konsekwencje...
Najlepszy komentarz (20 piw)
sard • 2020-09-27, 11:51
petru23 napisał/a:

Z jakiej to gry?



World of Muslims