#world
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Rozglądamy się klikając na film i przesuwając kursorem.
Gość ma dobry skill...
Piwko się należy...
- Czy da się atakować figury innych graczy, na innych szachownicach, nawet jeśli są chronione i nawet jeśli jest to wbrew zasadom?
- Tak, ale najpierw musisz zbić dwie wieże. Swoje.
Chodzi o Władcę Pierścieni ?
tak, dokładnie
o ja pierdole
Ciekaw ile taka zabawa mogła by kosztować
jak było to, to było.
Jakoś byłoby mi ciężko uwierzyć, że to chujstewko się nie urwie albo nie pęknie. Toż to przecież kilka sznurków i kawałek szmaty
Kurwa, BongMan, gdzie ty żyjesz. Takie balony latają z różnego rodzaju w chuj drogim sprzętem od ponad pół wieku.
Materiał troszkę stary ale ciekawy- może rozjaśnić trochę myślenie - ale nie musi.
Pozdro i miłego oglądania
Wybrano najpiękniejszą muzułmankę
Jednak wszyscy wiemy, że w świecie arabskim, może być tylko jedna miss :
polecam wstrzyknąć marihunaunen przed obejrzeniem
Zobaczcie i oceńcie sami...
PS. Ten film już raz został usunięty z mojego kanału na youtube bez żadnego powiadamiania mnie, dlatego chciałbym na wszelki wypadek go wgrać na tym portalu...
"Iran jest o kilka tygodni od przekroczenia czerwonej linii". Premier Izraela zapowiada atak
Premier Izraela Benjamin Netanjahu ostrzegł, że jego kraj nie zawaha się przed atakiem na Iran, a do jego przeprowadzenia nie potrzebuje aprobaty Stanów Zjednoczonych. W wywiadzie dla telewizji CBS izraelski lider nakreślił także wyraźną "czerwoną linię", której przekroczenie przez Teheran może wiązać się z rozpoczęciem ataku. Do uprzedzającego uderzenia mogłoby dojść nawet w ciągu kilku tygodni.
Premier Netanjahu stwierdził, że ulepszanie wirówek potrzebnych do produkcji wzbogaconego uranu sprawiło, że Iran jest w stanie w niedługim czasie przekroczyć "czerwoną linię".
Granicę bezpieczeństwa Netanjahu ustalił na 250 kilogramów 20-procentowego wzbogaconego uranu, co pozwoliłoby wyprodukować bombę atomową. Jak podkreślił premier, do tej pory Teheran zmagazynował 190 kilogramów, a jeszcze pół roku temu miał tylko 110 kilogramów radioaktywnego surowca.
- Zbliżają się. Muszą zrozumieć, że nie dostaną pozwolenia na przekroczenie (czerwonej linii) - mówił Netanjahu w wywiaadzie dla CBS.
Zapytany o możliwość uprzedzającego ataku, odpowiedział, że Izrael "nie będzie czekał aż będzie za późno". - Nie możemy na to pozwolić - mówił, podkreślając, że amerykański i izraelski "zegar" w tej sprawie "bije w odmiennym tempie".
- Jesteśmy bardziej narażeni, a więc najprawdopodobniej musimy odpowiedzieć na pytanie o to, jak zatrzymać Iran, zanim odpowiedzą na nie Stany Zjednoczone. Jako premier Izraela jestem zdeterminowany, by czynić wszystko, co konieczne, w obronie mojego kraju, jedynego w swoim rodzaju Państwa Żydowskiego, przed reżimem, który grozi nam ponowną eksterminacją - mówił Netanjahu.
Izraelczyk nie pozostawił także złudzeń w związku z nowym prezydentem Iranu Hasanem Rowhani. - Krytykował swojego poprzednika Mahmuda Ahmadineżada za bycie wilkiem w wilczej skórze. A jego strategia, to być wilkiem w owczej skórze. Uśmiechać się i budować bombę - ostrzegał.
Jak podkreśla "Jerusalem Post", ostra retoryka Benjamina Netanjahu jest obliczona na ponowne uznanie atomowego Iranu za sprawę najwyższej wagi. Według izraelskiego dziennika, część kręgów władzy, po wyborach prezydenckich w Iranie, przestała traktować ten temat w sposób priorytetowy.
CBS, jpost.com, WP.PL | dodane 2013-07-15 (13:20)
PS. 2
Chciałbym się bardzo mylić i nie mieć racji w tej kwestii, ale mam wrażenie że to już jest od dawna zaplanowane i bardzo daleko posunięte. Izrael zaatakuje Iran, naturalnie Iran odpowie na atak w bardzo brutalny i brzydki sposób przynajmniej tak to propagandowe media wykreują tzw. "cywilizowanego zachodu" i chcąc nie chcąc USA jako żandarm świata będzie musiał się wstawić za biednym i bezbronnym Izraelem? I wydaje mi się, że znów siły koalicyjne dopomogą w tym Polska gdzie już wspólne ćwiczenia były poczynione:
Polskie "Jastrzębie" wylądowały w Izraelu. F-16 z polskimi pilotami za sterami będą przez dwa tygodnie uczestniczyć w ćwiczeniach z Izraelczykami. - Celem wspólnych manewrów jest zbudowanie podstaw do współpracy naszych sił zbrojnych - stwierdził dowódca ćwiczącego z Polakami izraelskiego 10 dywizjonu, generał Omer. Jak podało izraelskie lotnictwo wojskowe (IAF), polskie F-16 z 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku dotarły do Izraela w tym tygodniu. Myśliwce wylądowały w bazie Ovda na południu kraju, gdzie stacjonuje izraelski dziesiąty dywizjon "Latający Smok".
Jak podaje IAF, polska delegacja pozostanie w bazie Ovda na następne dwa tygodnie, podczas których będą ćwiczyć w powietrzu i na ziemi "koncentrując się na nalotach na cele". Izraelski portal Ynetnews precyzuje, że lotnicy będą się koncentrować na przeprowadzaniu precyzyjnych uderzeń na cele lądowe i przechwytywaniu wrogich samolotów. Polacy i Izraelczycy na zmianę będą pełnić rolę atakujących i broniących.
Maszyny wchodzące w skład "Latającego Smoka" podczas ćwiczeń często odgrywają tak zwaną rolę "agresorów", czyli symulują przeciwnika. W skład dziesiątego dywizjonu wchodzą F-15 i F-16 różnych wersji. Z racji bycia "agresorami", piloci tych maszyn należą do najczęściej ćwiczących w całym izraelskim lotnictwie i często biorą udział we wspólnych lotach z zagranicznymi gośćmi.
- Cieszymy się z obecności gości i dalszego legitymizowania działań IAF. Zarówno my jak i Polacy jesteśmy póki co pod wrażeniem siebie nawzajem. Jesteśmy bardzo zadowoleni z ich poziomu i nawiązanych relacji - stwierdził generał Omer.
- Ćwicząc z IAF stykamy się z zupełnie nowymi poligonami i infrastrukturą. Na przykład trenując w Europie nie możemy próbować lotów na niskich wysokościach - powiedział reporterowi izraelskiego wojska gen. Łukasz Fiatek. - Udając się do Izraela wiedzieliśmy, że IAF to jedne z najbardziej doświadczonych sił powietrznych na świecie dzięki różnym operacjom i wojnom, w których brały udział. My jesteśmy przyzwyczajeni do ćwiczenia w pokoju, ale Wy ciągle jesteście zmuszeni do codziennego wypełniania misji mających na celu zwalczanie terroryzmu - dodał Fiatek.
Obie strony zapewniają, że będą dążyć do dalszego zacieśnienia relacji i ich pogłębienia. Jak podaje Ynetnews, spodziewane jest ustalenie ćwiczeń lotników izraelskich w Polsce. Dla Izraelczyków najciekawsza byłaby możliwość wypróbowania się w symulowanej walce z polskimi MiG-29, które są ciągle wykorzystywane w lotnictwie na przykład Syrii, czyli potencjalnego wroga.
Źródło: TVN24, Ynet, IAF
...I mamy gotowy scenariusz na WW III, gdzie amerykański odpowiednik Adolfa H., mianowicie Barack Hussein Obama II będzie mógł uciec od inflacji i od nieziemskich długów i nadchodzącego kryzysu ekonomicznego w USA, podobnie jak w 1939 zrobił to słynny Adolf. Tam też ekipa Adolfa H. podpaliła Reichstag aby mieć ogólne pozwolenie na walkę z "terroryzmem", a w USA z kolei ekipa Busha musiała "podpalić" trochę bardziej skomplikowane budynki. Historia bardzo lubi się powtarzać od wieków, ale miejmy nadzieję że to tylko chore fantazje i "teorie spiskowe", bo co innego nam pozostaje ?
Proszę to traktować jako powieść fantasy, a wszelkie osoby przedstawione w tekście są fikcyjne i teoretycznie nie mają odpowiedników w rzeczywistości...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów