#zamach
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Ktoś ostatnio wspomniał, pogrzebałem i znalazłem ten artykuł, ciekaw jestem kiedy w końcu wszystko wyjdzie na jaw.
Były pilot CIA i lotnictwa cywilnego zeznał pod przysięgą, że żaden samolot nie uderzył w Bliźniacze Wieże, bo byłoby to fizycznie niemożliwe.
John Lear, syn wynalazcy Learjet inventor, Bill Lear, przedstawił swoją ekspercką opinię, że fizycznie niemożliwe byłoby żeby Boeingi 767, loty AA11 i UAL175 mogły uderzyć w Bliźniacze Wieże 11 IX, zwłaszcza jeśli prowadzili je niedoświadczeni piloci:
Żaden z Boeingów 767 nie uderzył w Bliźniacze Wieże, jak oszukańczo mówili rząd, media, NIST i jej kontraktorzy – stwierdził w swoim zeznaniu.
Takie wypadki nie zdarzają się, bo one są niemożliwe fizycznie, z następujących powodów: w przypadku uderzenia UAL175 w południową wieżę, prawdziwy Boeing 767 rozpocząłby „teleskopowanie” kiedy jego nos uderza w 14-calowe [35,56 cm] kolumny, które mają 39 cali [99,06 cm] pośrodku.
Ogon poziomy i pionowy natychmiast odleciałby od samolotu, uderzył w stalowe kolumny i spadł na ziemię.
Uderzając w stalowe kolumny silniki zachowałyby swój ogólny kształt, i albo spadłyby na ziemię, albo zostałyby znalezione w ruinach zawalonego budynku.
Żaden z Boeingów 767 nie może osiągnąć prędkości 540 mil/godz [810 km/godz] na wysokości 1.000 stóp [330 m] nad poziomem morza „parasite drag” podwaja się z prędkością i „parasite power” potraja się z prędkością.
Wentylator silnika nie jest zaprojektowany do przyjmowania dużej ilości gęstego powietrza na tej wysokości i prędkości.
Kawałek rzekomego kadłuba zewnętrznego zawierającego wycięcia 3 lub 4 okien nie należy do samolotu [ang. jest niezgodny z samolotem], który uderzył w 14-calowe kolumny przy prędkości ponad 500 mil/godz. Zostałby pognieciony.
Żadna istotna część Boeinga 767 albo silnika nie mogłaby przebić 14-calowych kolumn i 37 stóp [10,1 m] poza ogromnym rdzeniem wieży, nie spadając na ziemię.
W gruzie po zawaleniu musiałyby być ogromne części Boeinga 767, łącznie z rdzeniami 3 silników ważących około 9.000 funtów [4 tony] każdy, czego nie dałoby się ukryć. Ale nie ma żadnych dowodów obecności któregoś z tych ogromnych elementów 767 na miejscu WTC.
Zeznanie datowane 28 stycznia 2014 jest częścią pozwu złożonego przez Morgana Reynoldsa w Sądzie Rejonowym w Nowym Jorku.
W marcu 2007 Reynolds, były główny ekonomista za rządu George’s W Busha złożył Prośbę o korektę [Request For Correction] w Krajowym Instytucie Nauki i Technologii, w którym napisał, że prawdziwe odrzutowce komercyjne (Boeingi) nie uderzyły wież WTC.
Mimo że ruch 9/11 Truth początkowo odrzucił teorię „żadne samoloty” jako zbyt dziwaczne, to po analizach naukowych i racjonalnych, stała się powszechnie przyjętym wyjaśnieniem zebranych dowodów.
W przeciwieństwie do każdej innej formy zeznań, zeznanie złożone pod przysięgą staje się prawdą według prawa, jeśli nie zostanie obalone. Teraz od krytyków tej teorii zależy by przedstawili swoje dowody i analizę w celu obalenia punkt po punkcie tego zeznania. Jeśli tego nie zrobią – albo nie są w stanie – to amerykański rząd będzie zobowiązany potwierdzić, że materiały Komisji 11 IX są błędne.
65-letni emerytowany kapitan lotnictwa i były pilot CIA, który przelatał ponad 19.000 godzin, zwrócił także uwagę na brak doświadczenia pilotów, którzy rzekomo prowadzili te samoloty:
Rzekome kontrolowane zniżanie się w Nowym Jorku na stosunkowo prostym kursie przez pilota-nowicjusza jest skrajnie niemożliwe z powodu trudności kontrolowania pozycji, tempa schodzenia i prędkości schodzenia w ramach parametrów „kontrolowanego” lotu.
Tylko wysoko wykwalifikowany pilot potrafi interpretować sygnały „EFIS” (Electronic Flight Instrument Display = elektroniczny wyświetlacz instrumentów lotu), których żaden z pilotów-porywaczy nie znał, ani nie był szkolony, i używać kontrolek, łącznie z lotkami, sterem, podnośnikami, spojlerami i przepustnicami, żeby realizować, kontrolować i utrzymać schodzenie.
Zgodnie z jego zeznaniem, Lear latał na ponad 100 różnych typach samolotów w czasie 40 lat latania i posiada więcej certyfikatów FAA niż którykolwiek certyfikowany przez FAA pilot. Latał dla CIA na tajne misje do Azji płd-wsch., wschodniej Europy, na Bliski Wschód i do Afryki w latach 1967-1983, następnie spędził 17 lat pracując dla kilku linii pasażerskich i cargo jako kapitan, egzaminator i instruktor.
Jest członkiem Pilotfor911truth.org, która konsekwentnie pokazywała niemożliwość uderzenia samolotów w WTC w sposób opisany przez Komisję 9/11.
Źródło: www.the-tap.blogspot.co.uk
Jestem ciekaw kiedy pojawią sie kolejne nagrania i kiedy cala prawda wyjdzie na jaw.
Pamiętam ten dzień, wróciłem z gimbazy i zacząłem jeść pomidorową akurat to leciało w tv, później poszedłem z ziomem pograć w piłkę i jak wróciłem do domu to wkurwiony byłem że zamiast puścić McGyvera bo akurat pora była to dalej napierdalali o wyburzeniu jakiś klocków w Chamburgeryce.
Oszuście nie było wtedy jeszcze gimnazjum
Info z Lublin112
"Dzisiaj rano w jednym z autobusów komunikacji miejskiej w Lublinie znaleziona została torba z podejrzaną zawartością. Uruchomione zostały procedury bezpieczeństwa. Część ulicy Granitowej jest wyłączona z ruchu.
We wtorek rano kierowca jednego z autobusów komunikacji miejskiej na pętli nawrotowej na osiedlu Poręba w pojeździe zauważył siatkę. Gdy zajrzał do środka dostrzegł znajdujący się w niej pakunek. Mężczyzna powiadomił swojego dyspozytora, ten zaś informację przekazał policji.
Na miejsce przyjechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe, pracownicy nadzoru ruchu MPK Lublin oraz policja. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie, wszczęte zostały procedury bezpieczeństwa. Teren w pobliżu znaleziska został zabezpieczony przed dostępem osób postronnych. Policyjny pies przeszkolony do wykrywania materiałów wybuchowych sprawdził wnętrze autobusu.
Teraz policjanci oczekują na przyjazd pirotechników oraz antyterrorystów. Zabezpieczą oni znalezisko oraz sprawdzą co jest w środku. Pracownicy MPK zgrywają monitoring z autobusu, aby sprawdzić kto pozostawił podejrzany pakunek.
O zdarzeniu powiadomione zostało także Zarządzanie Kryzysowe. Ulica Granitowa jest częściowo wyłączona z ruchu.
AKTUALIZACJA 12:00
Akcja służb ratunkowych została zakończona. W szczelnie zapakowanym pojemniku znajdowało się jedzenie."
Irakijczyka podejrzanego o przygotowywanie zamachu w Polsce zatrzymała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Niedoszły zamachowiec wpadł w Łodzi, mieszkał w jednym z hosteli. Sąd zdecydował już o jego aresztowaniu. Podejrzany to 48-letni mężczyzna, który przyjechał do Łodzi kilka dni temu. Według nieoficjalnych informacji Irakijczyk jest członkiem większej grupy planującej zamach w Polsce.
Sprawę prowadzi Prokuratura Krajowa. Podejrzany o terroryzm wpadł w wyniku śledztwa ABW. Funkcjonariusze agencji są pewni, że mężczyzna stanowił bezpośrednie zagrożenie. Znaleziono przy nim zapiski świadczące o planowanym zamachu.
Mężczyzna przyjechał do Polski kilka dni temu. Zna język polski, ma 48-lat, umie obchodzić się z ładunkami wybuchowymi - podaje Polsat News. Został zatrzymany w czwartek, jednak służby ujawniły to dopiero w poniedziałek. Wcześniej podejrzany przebywał w Szwajcarii i w Szwecji. Z tego ostatniego kraju został wydalony.
– Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieście w Łodzi zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na okres dwóch miesięcy wobec obcokrajowca, prawdopodobnie Irakijczyka - przynajmniej tak wskazywały dokumenty, które posiadał. – mówi rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łodzi sędzia Paweł Urbanik. – Z zarzutu, który postawiono mężczyźnie nie wynika, że miał wspólników – dodaje rzecznik.
Według nieoficjalnych informacji "Dziennika Łódzkiego" na odzieży zatrzymanego znaleziono ślady materiałów wybuchowych. prawdopodobnie jest to C4. To może świadczyć o tym, że mężczyzna przygotował już bombę. Według "Polsatu" zatrzymany miał przy sobie listę centrów handlowych i supermarketów w Łodzi.
Co zamierzał z nią zrobić? Czy planował zamach podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie? A może chciał przeprowadzić zamach w innym mieście? Odpowiedzi na te pytania poszukują funkcjonariusze ABW. Irakijczyk jest przesłuchiwany, śledczy sprawdzają też mieszkanie, które wynajmował w Łodzi oraz drugi wynajęty przez niego lokal w hostelu, w którym został zatrzymany.
W Polsce służby zwracają szczególną uwagę na podejrzanych obcokrajowców w związku z serią zamachów w Unii Europejskiej oraz trwającymi w kraju Światowymi Dniami Młodzieży.
Mariusz Błaszczak, szef MSWiA, poinformował, że od przywrócenia kontroli na naszych granicach zatrzymano już 200 osób, których nie wpuszczono do Polski.
google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3...
Po tagach nie znalazłem więc raczej jeszcze nie było, zwłaszcza że wiadomość jako tako świeża.
• W zamachu bombowym, do którego doszło w niedzielę w restauracji w Ansbach w pobliżu Norymbergi 12 osób odniosło rany
• - Śmierć poniósł zamachowiec-samobójca - poinformowała rzeczniczka bawarskiego ministerstwa spraw wewnętrznych
• Sprawcą zamachu był 27-letni Syryjczyk
- Stan trzech osób jest poważny - zaznaczyła rzeczniczka bawarskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. - Policja ewakuowała ponad 2 tys. uczestników festiwalu muzycznego, który odbywał się w pobliżu - powiedziała.
Eksplozja była rezultatem świadomego działania, ponieważ doszło do niej tuż przy wyjściu na teren, gdzie miał miejsce festiwal muzyczny - uważa burmistrz Ansbach Carda Seideil. 27-letni Syryjczyk próbował dostać się na teren wyznaczony dla uczestników festiwalu, ale nie posiadał biletu wstępu.*
Policja w Ansbach nie wyklucza, że wybuch został spowodowany przez zamachowca-samobójcę, który byłby jedyną ofiarą śmiertelną ataku.*
Żródło
*Nie wpuścili go bez biletu? to niemieckie rasistowskie islamofoby!
* oczywiście w pierwszym rzędzie są podejrzenia że to któryś z niemców nie umiał się posługiwać zapałkami...
Biedną Makrelę znów bedą odciągać od obiadu żeby wygłosiła oświadczenie że nic się nie stał, to tylko psychiczny
niemiaszki są sami sobie winni Jak im w latach 30 i 40 XX wieku odjebała wajcha w prawo to chcieli wszystkich nie niemców eksterminować teraz jak im odjebała na maxa wajcha w lewo to sami siebie eksterminują.
Mamy więcej polityków niż żołnierzy.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów