18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12

#zamarzł

Dobiega końca proces właściciela psa, który w lutym ubiegłego roku pozwolił zamarznąć swojemu psu na kilkunastostopniowym mrozie. Czworonóg został znaleziony w budzie, skąd wystawała mu głowa. Właściciel czekał kilka dni na wyciągnięcie ciała psa, bo - jak tłumaczył - czekał, aż zrobi się cieplej.

W listopadzie ubiegłego roku właściciel psa miał stawić się w Sądzie Rejonowym w Jaśle, ale nie pojawił się w wyznaczonym terminie. Zapadła decyzja o odroczeniu rozprawy na 14 lutego i przymusowym doprowadzeniu podejrzanego na salę sądową.

rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,24461168,pies-na-lancuchu-zamarzl-...

Ja się pytam co bedzie następne?

- W przypadku upoału trzeba bedzie zapewnić klimatyzacje.
- W trakcie burzy powinien byc piorunochron.

Buda była zbita porzadnie, dwie wartswy, drewno i płyta pilsniowa/sklejka, do tego wyłozona słomą.

Niedługo jak jakies bydle padnie to prokurator bedzie na miejsce przyjeżdzał.

[ Komentarz dodany przez: Angel: 2019-02-19, 10:49 ]
Najlepszy komentarz (85 piw)
Halman • 2019-02-18, 15:09
myślę ze nie masz racji... w srogie mrozy można psa zabrać do domu... minimum ludzkich odruchów.

P.S. prośba do moderacji o nie usuwanie tego tematu jako przykładu wychowania społecznego nawet wśród sadoli.
Spokój jelenia
Pantilion • 2018-11-30, 15:39
Ostoja spokoju... ohh deer

Najlepszy komentarz (26 piw)
freaky • 2018-11-30, 19:38
Ciekawe jak wyglądały ostatnie sekundy jego życia. Ten moment, kiedy instynkt przetrwania już musiał ustąpić okolicznościom... I skąd ta oryginalna, nieergonomiczna poza z otwartymi oczami, jakby przyczyną nie był mróz, tylko coś nagłego. Ciekawe...
Debil, po prostu debil
BongMan • 2013-04-07, 14:32
Powinien dostać nagrodę Darwina.
Cytat:

Projekt 27-letniego Lee Halpina miał trwać tydzień. Jednak po trzech dniach życia jak jeden z bezdomnych młody filmowiec zmarł.
27-letni filmowiec Lee Halpin chciał opowiedzieć o tym, jak żyją bezdomni na ulicach Newcastle w Wielkiej Brytanii. Poprzez swój dokument pragnął podnieść świadomość społeczeństwa, uwrażliwić na los ludzi zepchniętych na margines.

Zdecydował się na mający trwać tydzień projekt, w ramach którego wcielił się w jednego z bezdomnych. Dni spędzone na ulicach zamierzał sfilmować tak, by mogły stać się podstawą do późniejszego dokumentu.

27-latek ubiegał się o miejsce na kursie dziennikarstwa w brytyjskiej stacji Channel 4, a film miał być częścią jego aplikacji. W nagraniu wideo, w którym opowiadał o swoim projekcie, tłumaczył, że chce pokazać, iż nie boi się wyzwań. Dlatego zamierzał "zanurzyć się" w życie bezdomnych tak bardzo, jak tylko jest to możliwe, sprawdzić na własnej skórze, z jakiego rodzaju pomocy mogą korzystać, a co jest dla nich nieosiągalne.

Postanowił nie tylko spać w podobnych jak oni warunkach, ale też żebrać o jedzenie. - Wejdę w interakcję z tak wieloma bezdomnymi, jak tylko to możliwe, i wejdę w ich życie tak głęboko, jak tylko będę potrafił - zapowiadał.

Przyznawał, że plany przeraziły zarówno jego znajomych, jak i rodzinę.

Halpinowi zależało również na zbadaniu, jakie skutki może mieć wprowadzenie zapowiadanego przez rząd "podatku sypialnianego" (bedroom tax). Filmowiec chciał sprawdzić, czy nie zwiększy on liczby bezdomnych. Chodzi o propozycje rządu zmierzające do zredukowania państwowych świadczeń dla osób korzystających z mieszkań socjalnych, w których liczba pokoi przewyższa liczbę lokatorów.

Jeszcze w niedzielę Halpin prosił na Twitterze o pożyczenie mu starego śpiwora czy telefonu komórkowego. To były ostatnie informacje, jakie zamieścił publicznie na temat projektu. Wieloletni przyjaciel filmowca Daniel Lake wspomina, że podczas ich ostatniej, sobotniej rozmowy Halpin był niezwykle podekscytowany tym, że rozpocznie prace nad swoim filmem.

Ciało 27-latka znaleziono w opuszczonym hostelu Summerhill, tuż przed godz. 10 rano w środę, trzy dni po rozpoczęciu projektu. Na razie nie wiadomo, jak dokładnie zmarł, ale najprawdopodobniej zamarzł. W nocy z wtorku na środę temperatury w Newcastle spadły bowiem do -4 stopni Celsjusza. - Nikt nie wie, jak odszedł, ale myślimy, że może to być hipotermia - opowiada przyjaciel zmarłego. - Próbując podnieść świadomość na temat tego, co spotyka innych ludzi, poniósł najwyższą ofiarę.

Inny znajomy wspomina go jako "doskonałego faceta", człowieka utalentowanego i odważnego.

Rzecznik policji powiedział, że w jego śmierć nie były zaangażowane żadne osoby trzecie.


wyborcza.pl/1,75477,13688198,Chcial_nakrecic_film_o_zyciu_bezdomnych__...
Najlepszy komentarz (35 piw)
HAL-9000 • 2013-04-07, 14:50
O ile mi wiadomo to nagrody Darwina przyznawało się wybitnym debilom grającym w rosyjską ruletkę pistoletem samopowtarzalnym etc. Nie ludziom którzy chcieli coś zrobić i zmienić na lepsze. Więc Twój tekst nad tą copypastą jest stricte z dupy.
Pustynny sposób
Apero • 2009-09-01, 12:47
Sahara.
Poprzez piaski, w "zaprzęgu" z wielbłądem jedzie Arab. Jego wielbłąd ledwo co dyszy, zmęczony... Z naprzeciwka jedzie inny wielbłądzi "zaprzęg" ale tamte wielbłądy biegną szybciej, są rześkie, wcale nie wyglądają na zmęczone..
Arab z tego pierwszego zaprzęgu zatrzymuje tego z naprzeciwka i mów: Ty. słuchaj, jak to jest, że Twoje wielbłądy tak szybko zapierdalają a nie są zmęczone ani nie jest im gorąco?
Tamten odpowiada: - Napierdalam ich po plecach biczem, i jak tak szybko zapierdalają to ich zimne powietrze owiewa a nie gorące. Jest im zimno a nie gorąco.
Arab: - Dzięki za radę.
No więc Arab zaczął także swojego wielbłąda napierdalać biczem.. Po kilku kilometrach, wielbłąd ostatkiem sił, ledwo co szedł... aż w końcu padł i zdechł..
Arab: - Kurwa, chyba zamarzł!