18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 47 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:05

#zwłoki

Łańcuszek
S................i • 2014-04-10, 10:46
Właśnie dostałem jeden z tych głupich e-mailowych łańcuszków. Jeżeli nie prześlę wiadomości do 10 osób, w mojej szafie pojawią się zwłoki martwej dziewczyny.

Zgadnijcie, kto dziś zaliczy?
Najlepszy komentarz (135 piw)
Sasker • 2014-04-10, 13:19
Uwaga tłumacze Bułka_bez_Masła miał/miała na myśli że to szafa porucha. Oboje jesteście udani
Drugi etat?
G................9 • 2014-03-16, 20:55
Drugi etat naszej posłanki?

btw. szkoda...

Najlepszy komentarz (55 piw)
zmysl0wy • 2014-03-17, 11:50
Tak na marginesie to fejk gdyż nacięcie autopsyjne ZAWSZE wykonuje się w kształt
litery " Y " a ta ucharakteryzowana modelka nacięta jest od samej szyi . Poza tym
ślady opadowe tak nie wyglądają jak na zdjęciu. To po prostu zwykła
stylizacja a ta kobita która stoi nad "zwłokami" to po prostu charakteryzatorka
Zwłoki na przystanku
bigosik • 2014-03-14, 13:06
Trochę o procedurach w Polsce, o Ich niezłomnym przestrzeganiu przez prokuraturę. Zresztą, przeczytajcie.



- Załoga karetki stwierdziła zgon i odjechała. Zwłoki leżą już kilkadziesiąt minut i nikt się tym nie interesuje - zaalarmował nas w piątek rano Czytelnik opisując zdarzenie z placu Bychawskiego. Policja i pogotowie nie mają sobie nic do zarzucenia.

Na fotografii przysłanej przez Czytelnika Kuriera widać zwłoki leżące przy wiacie przystankowej, które są przykryte folią. Wokół chodzą ludzie. Nikt nie interesuje się ciałem, nikt nie reaguje. Jeden mężczyzna sprawdza rozkład na przystanku, inni wsiadają do autobusu, który przed chwilą podjechał na przystanek. Wokół nie widać żadnych służb - ani policji, ani pogotowia.

Co o całej sytuacji mówią osoby mieszkające i pracujące przy placu Bychawskim?

- Widziałam, że pogotowie było na miejscu dosyć długo. Samego momentu zabrania zwłok nie zauważyłam - powiedziała nam kobieta pracująca w kiosku obok przystanku.

- Karetka stała może 15-20 minut, a potem pojechała sobie. Zdenerwowało mnie, że tak zostawili człowieka. Ludzie podchodzili, oglądali go. Dzieci się patrzyły. Policja podjechała dopiero jakąś godzinę później - powiedzieli nam mężczyźni, którzy to, co działo się na przystanku przy Wolskiej obserwowali z drugiej strony ulicy.

Policja: na miejscu byliśmy dziewięć minut od zgłoszenia

Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawia policja. Dyżurny zgłoszenie dostał o godzinie 7.57. - Dziewięć minut później na miejscu była nasza policjantka po cywilnemu, zabezpieczyła teren taśmą i odebrała dokumenty od pogotowia. Potem na miejsce przyjechał prokurator. Do czasu przyjazdu firmy pogrzebowej nie było momentu, w którym na miejscu nie byłoby nikogo ze służb - tłumaczy Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

- Dlaczego zwłoki leżące w tak ruchliwym punkcie miasta nie zostały zabezpieczone parawanem, aby nie było ich widać? - pytamy.

- Taką decyzję podjął prokurator. Parawan jest rozstawiany wyłącznie wtedy, kiedy na miejscu prowadzone są oględziny zwłok. W tym przypadku tak nie było - wyjaśnia Wójtowicz. I zaznacza: - Nawet, jeśli rozstawilibyśmy parawan, to wyobraźnia przechodniów działa.

Potwierdza to jedna z naszych rozmówczyń. - Od jednej z klientek usłyszałam za to, że na miejscu cały czas była policjantka po cywilnemu z ósmego komisariatu. Znała ją z widzenia - dodaje pani pracująca w kiosku przy placu Bychawskim.

Pogotowie: postępowaliśmy zgodnie z procedurami

O wyjaśnienie w tej sprawie poprosiliśmy także szefa lubelskiego pogotowia. - Postąpiliśmy zgodnie z procedurami. Zwłoki zostały nakryte folią, czekaliśmy na przyjazd służb porządkowych. Policja dostała od nas kartę informacyjną o stwierdzeniu zgonu. Według przepisów ciało może być zabrane przez firmę pogrzebową dwie godziny po stwierdzeniu zgonu. Tak stało się w tym przypadku - wyjaśnia Zdzisław Kulesza, dyrektor naczelny Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie.

Policjantka, która była na miejscu, relacjonowała, że na miejscu zdarzenia słyszała jak ktoś z osób znajdujących się przy przystanku dzwonił do mediów, alarmując, że na miejscu nie ma policji. Wtedy odwróciła się i powiedziała, że właśnie ona jest policji.
Rzecznik KWP mówi, że policjantka już na miejscu zdarzenia założyła kamizelkę z napisem "policja".

Źródło: kurierlubelski.pl/artykul/3365331,czytelnik-zwloki-lezaly-przy-placu-b...
Najlepszy komentarz (44 piw)
bekas3000 • 2014-03-14, 17:20
"Jeden mężczyzna sprawdza rozkład na przystanku"

hehe
Carl Tanzler znany również jako hrabia Carl von Cosel (ur 8.02.1877 zm. 23.06.1952) był amerykańskim radiologiem który zasłynął ze swojej chorej obsesji na punkcie jednej ze swoich młodych pacjentek. Mowa tu o Elenie Miagro de Hoyos (1909 – 1931). Było to w czasach, kiedy gruźlica była chorobą zbierającą pokaźne żniwo wśród osób na nią chorujących. Tanzler pracował wtedy w szpitalu mając dużo kontaktu z pacjentami chorującymi na gruźlicę. Jedną z nich była młoda Elena, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia.



Historia

W 1926 r Hoyos poślubiła Luisa Mesa z którym zaszła w ciążę. Niestety poroniła, w efekcie czego mąż ją porzucił wynosząc się do innego stanu. Pasmu nieszczęść nie było końca, niedługo później kilku członków jej rodziny zachorowało na gruźlicę. Nie trzeba było długo czekać żeby choroba nie dopadła jej samej. Zaraz po tym podjęła leczenie u Dra Tanzlera, który natychmiast rozpoznał w niej kobietę ze swoich snów postanawiając ją uratować. Niezdolny do powściągnięcia swych uczuć zaczął obdarowywać ja prezentami, biżuterią, ubraniami. W końcu wyznał jej swa miłość która jak się później okazało była silniejsza od śmierci.



Pomimo ciężkiej pracy i dołożenia wszelkich starać Hoyos zmarła. Tanzler bez żadnego porozumienia z rodziną pacjentki zapłacił za jej pogrzeb. Nad jej grobem wzniesione zostało mauzoleum, grobowiec z którym Carl stał się bardzo związany. Każdej nocy kiedy kończył swoją pracę - w czasie gdy normalni ludzie wracają do domu i jedzą kolację on odwiedzał grobowiec swej ukochanej; i nie były to wizyty w celu złożenia jej kwiatów. Tanzler posiadał klucz do grobowca, a odwiedzał go żeby móc spędzić noc w towarzystwie swej ukochanej. Po sześciu miesiącach praktykowani tego dziwacznego rytuału postanowił zrobić kolejny krok. Wykradł pewnej nocy ciało Eleny, zabierając je następnie do swojego domu. Jak dotąd brzmi to dziwnie, ale był to dopiero początek poniżenia jakiego miała zaznać Hoyos po śmierci

Szczegóły (czyli to co sadole lubią najbardziej)

Tanzler zrekonstruował rozkładające się zwłoki Eleny poprzez połączenie jej kości za pomocą strun/drutów fortepianowych [źródło podaje "piano wire"] po czym wypchał jej ciało szmatami. Następnie wstawił jej szklane oczy. Kiedy skóra całkowicie się rozłożyła, zamienił ją na jedwab nasączony woskiem. Po wypadnięciu włosów zastąpił je peruką zrobioną z włosów zmarłej, które otrzymał od jej matki po pogrzebie. Zwłoki eleny Tanzler ubrał w odświętną suknie oraz szczodrze wyperfumował, żeby zamaskować silny odór rozkładu. Całe dnie i noce spędzała w łóżku naszego głównego bohatera, który w swojej obsesji posunął się do tego stopnia, że umieścił w jej waginie specjalną rurkę, umożliwiającą odbywanie stosunku.



Dopiero po 9 latach, siostra Eleny usłyszała niepokojące plotki, jakoby Dr Tanzler przetrzymywał zwłoki jej siostry w swoim domu. Po konfrontacji ze swoim niedoszłym szwagrem powiadomiła policję, która aresztowała Tanzlera. Został on przebadany pod kątem choroby psychicznej które potwierdziło że jest on osobą całkowicie zdrową na umyśle. Dzięki temu został oskarżony o zniszczenie grobu i kradzież ciała. Niestety w więzieniu długo nie posiedział. Ciało Eleny Hoyos zostało wystawione w kaplicy lokalnego cmentarza ze względu na ogromne zainteresowanie mediów. Ostatecznie zwłoki zostały zwrócone na cmentarz. tym razem do nieoznaczonego grobu żeby zapobiec kolejnym próbom kradzieży ze strony Tanzlera, który mógłby ponownie chcieć sprofanować ciało Eleny.

Tanzler przeprowadził się, a następnie napisał swoja autobiografię, która pojawiła się w magazynie “Fantastic Adventures.” Niezrażony swoim poprzednim aresztowaniem, stworzył nową podobiznę Eleny Hoyos w jej pośmiertnej masce. Jej podobizna została znaleziona w domu Tanzlera, kiedy umarł (odkrycia dokonano po trzech tygodniach od śmierci doktora). Niektóre źródła podają że ciało Eleny zostało mu sekretnie zwrócone a jej kolejna podobizna była naprawdę jej prawdziwymi szczątkami.



źródło: kepikiranlagi.blogspot.com/2012/10/carl-tanzler-for-love-of-corpse.htm...

Pierwszy temat, po tagach nie znalazłem, jeśli dział nieodpowiedni to proszę o przeniesienie
Smród
MichaU • 2014-01-10, 16:07
Okazanie zwłok:
- Kurwa, co za smród. Od ilu on nie żyje?
- Pan Ahmed zmarł godzinę temu.

 
Najlepszy komentarz (27 piw)
m................0 • 2014-01-10, 16:18
Hahaha, jeden z lepszych jakie ostatnio tutaj czytałem. Posmarkałem się ze śmiechu, hahaha.
Topielec do picia...
Indy84 • 2013-10-24, 15:50
"Na jednej ze stronek o NWO, okultyzmie itp. natknąłem się na temat zgonu turystki w hotelu w LA. niby nic dziwnego ale:

Cytat:

Goście hotelu w Los Angeles pili, myli zęby oraz kąpali się w wodzie pochodzącej ze znajdującego się na dachu zbiornika, w którym przez ok. dwa tygodnie rozkładały się zwłoki kobiety - poinformowała policja.

Ciało 21-letniej Elisy Lam zostało znalezione w zbiorniku wody na dachu hotelu Cecil w Los Angeles. Odkrycia dokonał hydraulik, który dociekał, dlaczego ciśnienie wody jest zbyt niskie.

Rodzice Elisy Lam zgłosili jej zaginięcie na początku lutego. Ostatni raz kobieta była widziana w hotelu Cecil 31 stycznia. Trwa śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Kanadyjki.

Nie wiadomo, czy woda, z której korzystali hotelowi goście stanowiła zagrożenie dla życia. Pobrano próbki, wyniki analiz mają być znane niebawem.

Kierownictwo hotelu odmówiło komentarza w związku ze sprawą.

- Woda miała dziwny smak. Myśleliśmy, że tutaj to normalne. Kąpiel pod prysznicem była nie do zniesienia. Po odkręceniu kranu przez dwie sekundy z prysznicowej słuchawki leciała czarna woda, która dopiero potem zmieniała kolor na normalny - powiedziała goszcząca w hotelu Brytyjka.

Jeden z gości powiedział, że o zwłokach i wodzie dowiedział się nie od kierownictwa hotelu, lecz od reportera CNN.


wprost.pl/ar/389189/W-hotelu-goscie-pili-wode-skazona-zwlokami-kobiety/

Ale to jeszcze nie wszystko.

Zachowało się nagranie z kamery przemysłowej w windzie, którą dojechała na dach (tam są zasobniki wody)

1:57 - co najmniej dziwnie to wygląda



Dziewczyna podobno nie była pod wpływem żadnych środków.

Hotel Cecil's, w którym cała rzecz się dzieje, ma swoją mroczną historię. Mieszkało w nim m.in. dwóch seryjnych morderców, oraz cała zgraja samobójców :

No i strasznie to przypomina historię z filmu Dark water z 2005 roku
Najlepszy komentarz (28 piw)
trebeter • 2013-10-24, 18:35
gorsze rzeczy sie pilo
przykladowo tyskie
Cytat:

W piątek (16.08.) po godzinie 11 włocławski dyżurny został powiadomiony telefonicznie przez spacerującą osobę, że przy ujściu rzeki Zgłowiączka do Wisły najprawdopodobniej jest ciało. Na miejsce zostali wysłani mundurowi, którzy potwierdzili informację. Zwłoki zostały zabezpieczone przez mundurowych. Na miejscu zdarzenia pracuje ekipa dochodzeniowa oraz prokurator, która będzie ustalać tożsamość osoby oraz okoliczności zdarzenia

Ustalono dane topielca - 52-letni włocławianin wyszedł w nocy do pracy. Rano wyłowiono jego ciało u ujścia Zgłowiączki, narazie nie są znane okoliczności śmierci.



Widać zwłoki..

Najlepszy komentarz (22 piw)
capoeiramen • 2013-08-17, 17:35
Wymyśliłem suchar:
Szedł koleś koło Wisły i umarł.
Rysuneczki
Pan_Marszałek • 2013-08-15, 21:42
Kilka ciekawych prac autorstwa Herberta Smagona:

#1.
Reszta w komentarzach
Najlepszy komentarz (25 piw)
Pan_Marszałek • 2013-08-15, 22:20
RockyWood napisał/a:

mi to wygląda na szwabską propagandę. scenki zacne i co jak co - wymowne no i jak to w propagandzie bywa "tamci są źli a my nie i chuj"



Obrazki raczej miały na celu ukazanie zbrodni (inaczej się tego nie da nazwać) na narodzie niemieckim. Bombardowanie miast przez aliantów zachodnich spowodowało wielkie straty w ludności cywilnej. Rosjanie też z niemcami się nie patyczkowali. Mordy, gwałty i grabieże były na porządku dziennym. Nie mam zamiaru tłumaczyć niemców za ich zbrodnie, których się dopuścili, ale nie można dawać przyzwolenia na jakiekolwiek przejawy agresji wobec cywilów. Nieważne czy dokonywali ich niemcy, Polacy, rosjanie, francuzi, brytyjczycy czy amerykanie. Powinny być one piętnowane, a zbrodniarze postawieni przed sądem.

Dziękuję za uwagę

Edit:
pietras_ja napisał/a:

To niemiecka propaganda II wojenna? Spisali się.



Autor prac był naocznym światkiem upadku III Rzeszy. Większość swoich wspomnień przelał na powyższe rysunki.