Revan napisał/a:
Zmieniamy się, oj, zmieniamy Saint spear dał jeden argument, wzrost. Kiedyś mieliśmy więcej żeber, coraz trudniej o zęby mądrości, coraz mniej owłosienia itd. Ewolucja też może być procesem skokowym. Okazuje się, że nagle w organizmie potomnym czegoś brakuje/czegoś jest nadmiar.
Zgadzam się, że czasem zdarzają się jakieś większe i często zupełnie przypadkowe mutacje, które dają danemu osobnikowi większe szanse przetrwania i są one później faworyzowane w drodze doboru naturalnego. Tym niemniej droga od ludzi współczesnych do jakichś trolli przyszłości (bo tak wygląda grafika z The Sun) jest bardzo długa i raczej nie podążymy w tym kierunku. Zresztą grafika sama w sobie jest idiotyczna.
lapps napisał/a:
a mieszanie sie genow to co twoim zdaniem jest jak nie ewolucja? to juz jest szczyt, zeby brak widocznej ewolucji argumentowac postepujaca ewolucja.
Jak się Tajka spiknie z Mozambijczykiem to ich potomstwo będzie się różnić od rodziców, ale przecież nie będzie wynikiem ewolucji. Sam to troszkę mylisz
lapps napisał/a:
a jakbys zamknal jakies 1000 czy wiecej przypadkowych amerykancow zebranych z jakiegos centrum handlowego w jakims magazynie i wprowadzil tam osobe sprzed 100-150 lat to by sie na plecy wyjebala. moglby pomyslec, ze trafil na inna planete, bo srednia masa czlowieka bylaby pewnie z 2 razy wieksza niz za jego czasow.
To wciąż nie ewolucja. To nadwaga
lapps napisał/a:
jak prowadzisz siedzacy tryb zycia i zaczniesz nagle intensywnie cwiczyc to w ciagu 2 lat spokojnie mozesz zmienic swoj szkielet i na odwrot to samo.
Jak zmienić swój szkielet? Wymienić na lepszy model? Zrobić myk jak w transformersach? Nie da się.
Kościec rozwija się do pewnego momentu a później już nic nie zrobisz. Oczywiście jak zaczniesz ćwiczyć to nabierzesz krzepy, mięśnie zaczną lepiej radzić sobie z obciążeniem. Płuca zaczną deczko lepiej pracować, a jak powiedzmy ćwiczysz sztuki walki to staniesz się odporniejszy na ból. Ale to wciąż nie ewolucja.
lapps napisał/a:
zreszta ty zakldasz(no bo skad masz wiedziec), ze ludzie 1000 lat temu wygladali tak samo.
Ojojoj. Teraz to pojechałeś. Można na podstawie zwykłej czaszki odtworzyć wygląd jej właściciela (są nawet naukowcy i artyści, którzy się tym trudnią). To po pierwsze.
Po drugie - ludzie tworzą cywilizację nie od dziś. I nie od dziś portretują samych siebie.
Weź zobacz posągi z czasów antycznej Grecji czy Rzymu. Ludzie tam uwieczniani byli niekiedy znacznie lepiej zbudowani niż obecnie (weź chociażby swoich amerykańców z hiper-marketu).
Może i ówcześni ludzie nie grali w Angry Birds na "ajfonie", ale mieli tak samo rozwinięty mózg i inne narządy jak obecnie. To byli tacy sami ludzie jak Ty czy ja.
lapps napisał/a:
100-200 lat zaczela sie technologia rozkrecac, przez co ludzkie organizmy musza sie przystosowywac.
Błąd myślowy.
To że zmienia się technologia nie znaczy wcale, że nagle zacznie szybciej działać ewolucja... Wręcz przeciwnie, bo dziś już nie trzeba się zmieniać nadążając za zmianami klimatycznymi i sami możemy pod siebie wszystko tworzyć i przekształcać.
Co się może zmienić to podejście do maszyn i fuzja ciała ludzkiego z maszyną, komputerem. Żeby poprawić nasze parametry i się levelować, będziemy korzystać ze wszczepów. Ale nawet to nie przyśpieszy ludzkiej ewolucji.
lapps napisał/a:
a jak chcesz przyklad ewolucji to sobie pornola z lat 70-60 obejzyj:P
Oj, tak. Ewolucja bobrów jest bardzo widoczna
Szoqn napisał/a:
ludzie w Mezopotamii, a już w szczególności ci, co jak piszesz "latali za mamutami", byli od nas ZNACZNIE mniejsi, mieli gorzej ukształtowane dłonie, krótsze ręce etc. W 0 roku ludzie mieli średni wzrost coś około 1.50 m Teraz jest to ponad 1.70 [ja ze swoimi 1.88 byłbym w czasach Mezopotamii, Bogiem].
I tak i nie. Średni wzrost rzeczywiście był mniejszy niż obecnie, ale zdarzali się i tacy, co mieli z dwa metry lub więcej. Widać wysocy mieli lepiej i dlatego dziś ich procent w społeczeństwie jest większy.
Szoqn napisał/a:
1000 lat to w istocie za krótko, ale już kilka tysięcy to akurat by nastąpiły zmiany w ukształtowaniu dłoni, czy postawy stojącej. Szczególnie, że jest to dewolucja[/deewolucja], która przebiega szybciej niż ewolucja. I tak - artykuł jest brukowy, a większość z tego co opisali to bardziej rozrywka, ale absolutnie pewne jest to, że zmienimy się fizycznie w przeciągu kilku tysięcy lat.
Patrząc na szybki rozwój technologii człowiek z czasem będzie coraz bardziej z nią związany. Nie przyśpieszy ona ewolucji, ale może np sprawić, że zrobimy z siebie cyborgów (nano i bio wszczepy, ingerencja komputerów w nasz układ nerwowy, animatronika zwielokrotniająca siłę naszych mięśni...).
Szoqn napisał/a:
A skoro, jak sam piszesz zaczniemy kolonizację innych planet, bo tor obiegu ziemi wokół słońca wypadnie z zielonej optymalnej, to TYM BARDZIEJ zmieni się nasza budowa, bo na innych planetach są inne grawitacyjne, możemy używać gazów o lekko zmienionej substancji, co w przeciągu kilkudziesięciu tysięcy lat może wywołać chuj wie co.
Tutaj znowu zależy od podejścia kolonizatorów i stopnia terraformacji. Jeśli przykładowo uczynimy z nowo zasiedlonego globu drugiej Ziemi to szanse na ewolucję w jakimś dziwnym kierunku są bliskie zeru.
stankry napisał/a:
Wg mnie uderzasz ze skrajności w skrajność. 1000 lat sporo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że:
1. jeszcze 200 lat temu ludzie byli dużo mniejsi
Nie róbmy z naszych niedalekich przodków jakichś Pigmejów
stankry napisał/a:
2. w ciągu ostatnich 100 lat cywilizacja popełniła skok - ogromny sok, co w calek historii ludzkości nie mialo miejsca w tak krótkim czasie na taka skalę
Ten sam błąd co jeden z kolegów wyżej. Ludzkość zanotowała skok technologiczny, a nie ewolucyjny
stankry napisał/a:
3. Jeszcze 100 lat temu przeciętny kowalski przez całe życie nie miał potrzeby przyswoić/nauczyć się (nie mylić z zapoznaniem się) więcej niż każdy z nas czyta (nie przyswaja ale zapoznaje się i część zapamiętuje) w średniej wielkości gazecie codziennej.
Sto lat temu ludzie byli bardziej oczytani niż obecnie. Dziś przez wirtualizację kontaktów i skracanie komunikacji do maili i sms-ów następuje pewna alienacja jednostki w społeczeństwie. Dawniej czytelnictwo było bardziej popularne, bo po prostu nie było TV , a więc głównej rozrywki pracującej klasy średniej.
stankry napisał/a:
Obecnie zderzamy się z tak wieloma impulsami, tak duża wiedzą, wieloma wydarzeniami i nowościami, że jeśli to tempop nadal będzie wzrostowe to sądzę, że za te 1000 lat możemy (jako rasa) wyglądać inaczej. Nie twierdze, że tak "kosmicznie" jak wyżej, ale na pewno inaczej.
To, że Świat stał się globalną wioską nie znaczy, że nasze ciała się zmienią. W przyszłości możemy scalić własne ciała z maszynami lub hodować ludzi w probówkach i programować ich geny tak jak dziś robimy z komputerami, ale nie wyjdzie to od Matki Natury i nie będzie stanowić ewolucji (bardziej kreację).