Pamiętajmy, że niezręczny poranek jest lepszy od samotnej nocy
Pamiętajmy, że niezręczny poranek jest lepszy od samotnej nocy
Niezawodną techniką jest pierdolnięcie jakiegoś zaczepnego albo kontrowersyjnego komentarza na tematy bliskie większości użytkowników danego portalu. Ważne aby dać komentarz jeszcze w poczekalni żeby dyskusja była już gotowa do przeczytania kiedy temat poleci na główną i mnóstwo osób zobaczy gównoburzę.
Jedni wolą później nie zaglądać wcale do tematu aby jeszcze podkurwić rozmówców którzy się w kilkunastu starają pocisnąć trolla i nie dostają żadnej odpowiedzi od niego. Są też tacy którzy zaglądają i odpisują ale troll który wdaje się w dyskusję już nie jest trollem tylko zwykłym debilem, których tutaj jest na pęczki.
Najlepiej po prostu zajrzeć następnego dnia aby zobaczyć efekty i na ich podstawie przeanalizować jakie reakcje zostały u ludzi wywołane. Można wtedy się samodoskonalić i wyciągając wnioski uczyć się na błędach dążąć do perfekcji aby na twój jeden komentarz, do którego napisania potrzebowałeś 1 minuty sprawił aby wszyscy kolektywnie zmarnowali co najmniej 20-30x tyle czasu co ty.
Im wyższy współczynnik zmarnowanego czasu u innych tym lepiej.
W warunkach idealnych można spotkać sojusznika. Czasem nieświadomego swojej pomocy a czasem trafić się może inny troll który wyczuje swojego i dla zabawy dojebie oliwy do ognia na tyle umiejętnie aby inni go nie zignorowali i zaczęli ponownie się produkować, wkurwiać i marnować czas na obserwowanie czy trolle odpiszą.
Są też nieszkodliwe rodzaje trollingu takie jak umyźlne robienie niewielkih błędów ortograficznych w zdaniach.
Ludzie uwielbiają zwracać innym uwagę w internecie jeśli ktoś napisze coś z błendem.
W tej formie zabawy troll po prostu sobie robi jaja i się śmieje, że tylu się zlatuje jak muchy do gówna a ofiary też specjalnie nie są wkurwione bo to tylko błąd orograficzny do wytknięcia i ewentualnego wyzwania kogoś od analfabetów a nie odmienne poglądy o kraju, świecie, polityce, religii itp.
I tutaj pojawia nam się wisienka na torcie czyli polityka i religia ale to za długo by takiej katolskiej ciemnocie tłumaczyć.
Wystarczyło pół godziny, a użytkownicy sadola zaczęli pytać, drążyć, powątpiewać. Całe szczęście w sieci ktoś znalazł dowód z twojego CV który potwierdza twoją prawdomówność.
i.sadistic.pl/pics/679098fdcce3.jpg
Nie dziękuj. Robię to z czystej uprzejmości .