Taksówkarz jedzie szybko, ostro, gwałtownie bierze zakręty. Pasażer zbladł:
- Panie, niech pan uważa i wolniej jedzie, bo się rozwalimy! Ja mam na utrzymaniu żonę i siedmioro dzieci!
Taksówkarz się odwraca:
- I to mnie pan mówi, żebym uważał?
Fazi
Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
- Panie, niech pan uważa i wolniej jedzie, bo się rozwalimy! Ja mam na utrzymaniu żonę i siedmioro dzieci!
Taksówkarz się odwraca:
- I to mnie pan mówi, żebym uważał?
______________
Nie zapomnij o grzebieniu, ty pierdolony jeleniu.Fazi
Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih