📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:44
🔥
Ukraińcy dostają łomot w Gdańsku
- teraz popularne
Większość użytkowników tego portalu wtedy właśnie się urodziło więc co oni mogą pamiętać...
Lata 1999-2000 to były początki chłamu i badziewia oraz wysypu sezonowych gwiazdeczek pokroju Britney w muzyce.
@Angel
niby tak, ale prawda jest taka że sezonowe gwiazdki istniały zawsze, zwyczajnie rozpowszechnienie internetu i różnego rodzaju jutubów spowodowało że są one szerzej rozpowszechniane
a co do chłamu to się zgodzę
niby tak, ale prawda jest taka że sezonowe gwiazdki istniały zawsze, zwyczajnie rozpowszechnienie internetu i różnego rodzaju jutubów spowodowało że są one szerzej rozpowszechniane
a co do chłamu to się zgodzę
Angel napisał/a:
Lata 1999-2000 to były początki chłamu i badziewia oraz wysypu sezonowych gwiazdeczek pokroju Britney w muzyce.
Britney Jean Spears - lata aktywności od 1992 do dziś. Nie trafiłeś z datą. A jeśli bycie na scenie przez 23 lata to sezonowość no to nie wiem co robiła np Nirvana przez 7 lat. Ogarnij
Wypłynęła w 1998 roku bo wiedziała komu gałę w branży opierdalać. Świat o niej usłyszał dopiero gdy postanowiono wylansować gwiazdeczki z Klubu Myszki Mickey wraz z Timberlake i Aguilerą. To nie są "artyści", którzy karierę zawdzięczają swojemu talentowi muzycznemu, pomysłowi ale to były maszynki do omamiania nastolatek bo gdzieś tam były rozpoznawalne w USA.
Zarabiały grube miliony $ ale ich kariery na scenie trwają krótko a potem stają się wielkimi ekspertami w kolejnych telewizyjnych papkach typu Idol które służą do wyławiania kolejnych gwiazdeczek na których zarobi się kolejne miliony $.
Na tej samej zasadzie w Polsce robiono karierę - dzieci aktorów, prezenterów, pracowników tv były wciskane gdzie się da od 5-10-15, teleranek, Tik-Tak itp a teraz serialowe gwiazdeczki, celebryci sztucznie wylansowani.
Internet zabił prawdziwą muzykę (nie tylko muzykę) - teraz wszystko można sztucznie wypromować, pozycjonować, mając pieniądze nie trudno stać się "celebrytą", gwiazdą tv, specem od wszystkiego a nawet politykiem. Mało gdzie liczy się talent i umiejętności bo wszystko można zmienić komputerowo, koncerty z playbacku gdzie ważniejszą rolę odgrywają efekty niż prawdziwy głos.
Na temat Nirvany nie ma co się wypowiadać bo 95% ludzi stało się wielkimi fanami dopiero po śmierci Kurta bo się to stało modne.
Gdyby się nie zajebał to do dzisiaj Nirvana nie osiągnęłaby takiego sukcesu na świecie.
Te wszystkie gwiazdy kreowane przez MTV czy VIVA w tych latach to w większości krótkie kariery. Często 2 /3 piosenkowe (czasem dłużej) a potem umierają naturalną śmiercią lub próbuje się ich reanimować wydając perfumy, kolekcje ubrań itp. Ich twórczości nikt nie nazwie ponadczasowej jak Led Zeppelin czy The Beatles a za kolejne kilka lat świat o nich zapomni.
Pewnie za 15 lat jak zrobią odcinek "Tego Się Słuchało w 2015" dzisiejsza młodzież będzie mówiła: dzisiejsza muzyka to gówno nie to było kiedyś jak miałem te naście lat.
Zarabiały grube miliony $ ale ich kariery na scenie trwają krótko a potem stają się wielkimi ekspertami w kolejnych telewizyjnych papkach typu Idol które służą do wyławiania kolejnych gwiazdeczek na których zarobi się kolejne miliony $.
Na tej samej zasadzie w Polsce robiono karierę - dzieci aktorów, prezenterów, pracowników tv były wciskane gdzie się da od 5-10-15, teleranek, Tik-Tak itp a teraz serialowe gwiazdeczki, celebryci sztucznie wylansowani.
Internet zabił prawdziwą muzykę (nie tylko muzykę) - teraz wszystko można sztucznie wypromować, pozycjonować, mając pieniądze nie trudno stać się "celebrytą", gwiazdą tv, specem od wszystkiego a nawet politykiem. Mało gdzie liczy się talent i umiejętności bo wszystko można zmienić komputerowo, koncerty z playbacku gdzie ważniejszą rolę odgrywają efekty niż prawdziwy głos.
Na temat Nirvany nie ma co się wypowiadać bo 95% ludzi stało się wielkimi fanami dopiero po śmierci Kurta bo się to stało modne.
Gdyby się nie zajebał to do dzisiaj Nirvana nie osiągnęłaby takiego sukcesu na świecie.
Te wszystkie gwiazdy kreowane przez MTV czy VIVA w tych latach to w większości krótkie kariery. Często 2 /3 piosenkowe (czasem dłużej) a potem umierają naturalną śmiercią lub próbuje się ich reanimować wydając perfumy, kolekcje ubrań itp. Ich twórczości nikt nie nazwie ponadczasowej jak Led Zeppelin czy The Beatles a za kolejne kilka lat świat o nich zapomni.
Pewnie za 15 lat jak zrobią odcinek "Tego Się Słuchało w 2015" dzisiejsza młodzież będzie mówiła: dzisiejsza muzyka to gówno nie to było kiedyś jak miałem te naście lat.
Obejrzałem, łezka się w oku zakręciła i cóż tu dużo mówić, takiej muzyki się już nie robi.
Brytfanka jeszcze wyglądała wtedy na tyle dobrze, że nie jeden przelizałby jej sralnie i chciał by mu wyćlamkała siurlaka.
Angel napisał/a:
Lata 1999-2000 to były początki chłamu i badziewia oraz wysypu sezonowych gwiazdeczek pokroju Britney w muzyce.
Chuj mnie obchodzi, że słuchasz metalu czy czego tam, a video warte przypomnienia
Dzięki za przypomnienie o tym, że jestem aż tak stary.
No nie słuchało, to raczej o tym, co leciało w każdej stacji radiowej czy tam było promowane w mediach.
No nie słuchało, to raczej o tym, co leciało w każdej stacji radiowej czy tam było promowane w mediach.
Gówno prawda z tym nowym tysiącleciem... Nowe tysiąclecie zaczęło się rok później...
Młoda Britney była kiedyś zajebistą suką