56-letni strażak i jego 35-letni znajomy postanowili trochę zarobić na czarno. Długo nie myśląc, udali się na stację benzynową, gdzie mieli zrobić skok. Młodszy został na czatach a starszy wtargnął do lokalu i próbował sterroryzować ekspedientkę... wymierzonym w nią palcem! - Dawaj pieniądze, bo cię zaje...! - krzyczał i wymachiwał dłonią przed twarzą zdezorientowanej sprzedawczyni. Ta stała jak wryta.
Jakby tego było mało, okazało się, że 35-letni zwiadowca jest niewidomy! Napad się nie udał, bo na stacji pojawili się klienci, którzy spłoszyli inteligentnych inaczej opryszków.
Sam pościg też nie trwał zbyt długo, bo niewidomy zgubił się podczas ucieczki. Na szczęście odnaleźli go policjanci i pies tropiący. Kilkadziesiąt minut później wpadł także jego wspólnik i organizator całego procederu.
- 56-letni mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut usiłowania rozboju. Grozi mu do 12 lat więzienia. W trakcie aresztowania był pijany - miał ponad promil alkoholu. Drugi z zatrzymanych został po przesłuchaniu zwolniony do domu. Nie usłyszał zarzutów. Wciąż sprawdzamy, jaki był jego udział w tej sprawie - powiedział serwisowi NaSygnale nadkom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Policjanci nadali już przydomek nieudolnym przestępcom. Według nich "polski gang Olsena" więcej już nikomu nie zaszkodzi. Obaj panowie nie byli wcześniej karani i miejmy nadzieję, że już więcej nie zaatakują...
Jakby tego było mało, okazało się, że 35-letni zwiadowca jest niewidomy! Napad się nie udał, bo na stacji pojawili się klienci, którzy spłoszyli inteligentnych inaczej opryszków.
Sam pościg też nie trwał zbyt długo, bo niewidomy zgubił się podczas ucieczki. Na szczęście odnaleźli go policjanci i pies tropiący. Kilkadziesiąt minut później wpadł także jego wspólnik i organizator całego procederu.
- 56-letni mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut usiłowania rozboju. Grozi mu do 12 lat więzienia. W trakcie aresztowania był pijany - miał ponad promil alkoholu. Drugi z zatrzymanych został po przesłuchaniu zwolniony do domu. Nie usłyszał zarzutów. Wciąż sprawdzamy, jaki był jego udział w tej sprawie - powiedział serwisowi NaSygnale nadkom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Policjanci nadali już przydomek nieudolnym przestępcom. Według nich "polski gang Olsena" więcej już nikomu nie zaszkodzi. Obaj panowie nie byli wcześniej karani i miejmy nadzieję, że już więcej nie zaatakują...