18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 16:58
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne
Avatar
o................c 2012-09-08, 0:31
a w dodatku 99% korkow to wina wlasnie jakies pizdy co albo jedzie 10 km na godzine albo sie kurwa zastanawia czy ma pierszenstwo czy tez nie....

egzamin na prawo jazdy powinien tez zawierac test na reakcje w sytuacji zagrozenia to by zadna pizda nie zdala.
Zgłoś
Avatar
Martiniquaa 2012-09-08, 0:57 1
To dopieprzanie kobietom za kółkiem zaczyna mnie denerwować. Rozumiem, jest wiele typowych 'bab' które jeździć nie potrafią, ale jest też mnóstwo, które radzą sobie na tyle dobrze, że nie stanowią żadnego zagrożenia i mało tego jeżdżą lepiej niż faceci. Dorośnijcie , nie myślcie stereotypowo. Uważam się za dobrego kierowcę, jeżdżę w każdych warunkach, umiem wyjść z poślizgu, w razie nagłej sytuacji na drodze nie deptam jak debil po hamulcu, po prostu myślę. I z moich mini badań terenowych, jadąc autem najbardziej klnę na facetów. Kobiety robią głupie błędy - włączą zły kierunkowskaz ( po czym zaraz się poprawiają), czasem mają problemy z szybkim ruszeniem spod świateł, ale to faceci nie sygnalizują zmiany pasa, wymuszają pierwszeństwo, wyprzedzają nie patrząc na nic. I co jest bardziej niebezpieczne? Jeszcze nigdy nie musiałam uciekać na pobocze czy wspinać się na wyżyny moich umiejętności drifterskich, żeby uniknąć kolizji z kobietą. To zawsze faceci ryzykowali życie swoje i moje...
Zgłoś
Avatar
a................0 2012-09-08, 1:07 6
Slonx napisał/a:

Kobiety jeżdżą gorzej i nie ma co się nad tym rozwodzić.



...i rozpisał się na całą stronę a4
Zgłoś
Avatar
witex811 2012-09-08, 1:11 2
@killerZeWsi
Akurat mądrze chłop pisze więc nie wiem czy Ci żyłka w dupie pękła, czy pierwszą jedynkę w nowym roku szkolnym dostałeś.
Zgłoś
Avatar
Jeadong 2012-09-08, 1:23 1
killerZeWsi napisał/a:

@up
Żeś się kurwa rozpisał, a chuj to mnie obchodzi, ile jeździsz, możesz nawet zapierdalać 400 tys miesięcznie - ale pierdolisz jak potłuczony... Nawet mi się nie chce dyskutować z takimi "tezami"...



W tym przypadku chyba nick jest adekwatny do twojej osoby

Slonx ma rację tym bardziej, że jego słowa są poparte doświadczeniem, a nie wyssane z palca. Dla mnie może wyjebać tu elaborat na całą stronę bo pisze z sensem i konkretami. Masz u mnie dożywotnie piwo.
Zgłoś
Avatar
trilia 2012-09-08, 1:30
Generalnie, sama jestem kobietą i jak mam parkować to się zastanawiam co jest ze mną kurwa nie tak, że nie mogę tego porządnie zrobić?! Więc zgadzam się w 100%, że kobiety powinny mieć więcej godzin jazd na prawko. I z tym, że jakieś 80% moich koleżanek nie nadaje się na kierowców, też się zgadzam. I z tym, że ogólnie jeździmy nie pewnie, też się zgadzam.

Ale jak widzę jakiegoś huja jak ~Slonx, który wyprzedza za jednym zamachem prawie 10 samochodów, bo on jest szlachta i się z innymi toczyć nie będzie, to mnie huj strzela. I życzę Ci, ~Slonx, żebyś w trakcie jednego z takich wybryków zginął. Na drogach na pewno będzie po tym bezpieczniej.
Zgłoś
Avatar
MrPink 2012-09-08, 1:41 1
killerZeWsi napisał/a:

@up
Żeś się kurwa rozpisał, a chuj to mnie obchodzi, ile jeździsz, możesz nawet zapierdalać 400 tys miesięcznie - ale pierdolisz jak potłuczony... Nawet mi się nie chce dyskutować z takimi "tezami"...


Sądząc po kulturze wypowiedzi to wydaje mi się, że jedyny raz kiedy wsiadasz do samochodu to jak do kościoła do sąsiedniej wsi jedziesz.

A co do prowadzenia po pijaku: powroty z imprez dwójki moich znajomych wygląda tak: ona prowadzi samochód pod sam garaż (albo na parking, to zależy czy są w mieście rodzinnym czy na studiach), potem przesiadka i sam moment parkowania robi mój kumpel najebany, bo lepiej to zrobi niż jego trzeźwa kobieta...
Zgłoś
Avatar
S................x 2012-09-08, 1:56 3
trilia napisał/a:


Ale jak widzę jakiegoś huja jak ~Slonx, który wyprzedza za jednym zamachem prawie 10 samochodów, bo on jest szlachta i się z innymi toczyć nie będzie, to mnie huj strzela. I życzę Ci, ~Slonx, żebyś w trakcie jednego z takich wybryków zginął. Na drogach na pewno będzie po tym bezpieczniej.



Skoro mi ciśniesz, to ci zacytuję fragment napisanego przeze mnie tekstu:
Slonx napisał/a:

Wyprzedzam, wyprzedzam, wyprzedzam, oczywiście na wiele razy

no i jakby tego było mało, to za chwilę
Slonx napisał/a:

Wyprzedzam na kilka razy



Więc jeżeli życzysz mi śmierci tylko dlatego, że nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem tekstu napisanego prostym językiem, to sorry, nie będę się zniżał do twojego poziomu i powiem tylko: nie siadaj więcej za kierownicą, bo kodeksu drogowego też pewnie byś nie zrozumiała, a o przeczytaniu go to pewnie nigdy nie słyszałaś.

killerZeWsi napisał/a:

@up
Żeś się kurwa rozpisał, a chuj to mnie obchodzi, ile jeździsz, możesz nawet zapierdalać 400 tys miesięcznie - ale pierdolisz jak potłuczony... Nawet mi się nie chce dyskutować z takimi "tezami"...



Nie jestem pewien, czy miałbym ochotę dyskutować na tak "wysokim" poziomie.

alan10 napisał/a:

Slonx napisał/a:


Kobiety jeżdżą gorzej i nie ma co się nad tym rozwodzić.


...i rozpisał się na całą stronę a4



Tak, też zauważyłem, że niespecjalnie to pasuje, ale już wolałem zostawić
Zgłoś
Avatar
lapsikoss 2012-09-08, 1:59 2
trilia napisał/a:


życzę Ci, ~Slonx, żebyś w trakcie jednego z takich wybryków zginął. Na drogach na pewno będzie po tym bezpieczniej.


Kurwa, ja pierdolę, no nie mogę
Jeśli faktycznie masz takie podejście, to nie wychodź z kuchni, w społeczeństwie na pewno będzie po tym bezpieczniej.
Zgłoś
Avatar
trilia 2012-09-08, 2:09
Slonx napisał/a:

Wyprzedzam, wyprzedzam, wyprzedzam, oczywiście na wiele razy



I co z tego, że na "wiele razy"? Myślisz, że tylko Ty tak robisz? Myślisz, że nie wiem na czym to polega? No oczywiście, na pewno nie wiem, przecież jestem kobietą. Przecież to nie możliwe, żebym kiedyś na drodze mogła obserwować kierowcę na chama pchającego się przed kilka samochodów i tak perfidnie zajeżdżającego drogę, gdy już musi się schować, że innych prawie na pobocze spycha. Bo on musi przecież. No przecież kobieta tego nie pojmie.

Może w tej chwili generalizuję, ale wszystkim kierowcom, którzy uważają, że ciągnięcie się w linie za jakimś zawalidrogą jest poniżej ich godności i których nie interesuje jak niebezpieczne/uciążliwe dla innych użytkowników bywają manewry wyprzedzania wielu pojazdów, życzę śmierci. I tylko mam nadzieję, że mnie ze sobą nie zabiorą.
Zgłoś
Avatar
S................x 2012-09-08, 2:34 3
Martiniquaa napisał/a:

Rozumiem, jest wiele typowych 'bab' które jeździć nie potrafią, ale jest też mnóstwo, które radzą sobie na tyle dobrze, że nie stanowią żadnego zagrożenia i mało tego jeżdżą lepiej niż faceci.



Oczywiście, że nie każda baba jeździ jak ostatnia pizda i nie każdy facet jest mistrzem kierownicy. Nie o to chodzi.

Martiniquaa napisał/a:

Uważam się za dobrego kierowcę, jeżdżę w każdych warunkach, umiem wyjść z poślizgu, w razie nagłej sytuacji na drodze nie deptam jak debil po hamulcu, po prostu myślę.



No i plus dla ciebie, każdy użytkownik dróg powinien posiadać tak podstawowe umiejętności.

Martiniquaa napisał/a:

I z moich mini badań terenowych, jadąc autem najbardziej klnę na facetów. Kobiety robią głupie błędy - włączą zły kierunkowskaz ( po czym zaraz się poprawiają), czasem mają problemy z szybkim ruszeniem spod świateł, ale to faceci nie sygnalizują zmiany pasa, wymuszają pierwszeństwo, wyprzedzają nie patrząc na nic. I co jest bardziej niebezpieczne? Jeszcze nigdy nie musiałam uciekać na pobocze czy wspinać się na wyżyny moich umiejętności drifterskich, żeby uniknąć kolizji z kobietą. To zawsze faceci ryzykowali życie swoje i moje...



A z moich mini obliczeń wychodzi na to, że bardziej klnę na kobiety. Jak dla mnie to kobiety częściej wymuszają. Z tą sygnalizacją zmiany pasa jest tak, że owszem, brak kierunkowskazu jest irytujący, ale jeżeli ktoś robi to wtedy, kiedy nikomu nie przeszkodzi, nie ma z tym problemów. Tok myślenia większości kobiet jest zgoła inny - one potrafią zasygnalizować zamiar zmiany pasa, ale uważają przy tym, że są uprawnione do jego zmiany bez upewnienia się, czy coś po tym pasie nie jedzie. Nie zliczę, ile razy miałem w ten sposób zajechaną drogę.
Chodzi o to, że działania wielu mężczyzn da się przewidzieć. Np. z wspomnianym przez ciebie wyprzedzaniem. Wielokrotnie, podczas jazdy na trasie, miewam takie sytuacje, że jadę samotnie, nikt za mną, nikt przede mną, droga prosta a z naprzeciwka sznur aut, ciągnący się za jakąś pierdołą. Jest dla mnie logiczne, że ktoś nie wytrzyma i wyskoczy. Po co kusić los, nie lepiej w takiej sytuacji, kiedy względy bezpieczeństwa tego nie zakazują, samemu uprzejmie zjechać na margines, a niech sobie tamci bezpiecznie wyprzedzą? Jadę sam, nie wsadzę nikogo za mną na minę, a sam nie będę musiał ratować się ucieczką.
To jeden z wielu przykładów. Nie ma sensu porównywać jazdy po mieście, do jazdy na trasie. Na trasie jest niebezpieczniej, ale mężczyźni współpracują z innymi. A to kierowca ciężarówki mignie ci kierunkiem, że masz drogę pustą i możesz go wyprzedzić, a to ktoś ci zjedzie na pobocze, zrobi miejsce jak wyprzedzasz, mrugnie, że policja stoi - kobiety rzadko jeżdżą na trasach i nie są tego nauczone, ale ponieważ pozjadały wszystkie rozumy, wcale nie zamierzają się tego uczyć.

trilia napisał/a:

I co z tego, że na "wiele razy"? Myślisz, że tylko Ty tak robisz? Myślisz, że nie wiem na czym to polega?



Przed chwilą dałaś wyraźny sygnał, że nie masz pojęcia na czym to polega, bo napisałaś, że wyprzedzam 10 aut naraz.

trilia napisał/a:

Przecież to nie możliwe, żebym kiedyś na drodze mogła obserwować kierowcę na chama pchającego się przed kilka samochodów i tak perfidnie zajeżdżającego drogę, gdy już musi się schować, że innych prawie na pobocze spycha. Bo on musi przecież. No przecież kobieta tego nie pojmie.



I najwyraźniej masz rację, kobieta tego nie pojmie. Bo jeżeli ktoś wyprzedza, to zasranym obowiązkiem wyprzedzanego jest trzymać odpowiednią odległość od pojazdu przed nim, by ten wyprzedzający miał miejsce. Jeżeli ktoś się musi wpychać tak, że kogoś niemal spycha na pobocze, kończąc manewr wyprzedzania, to świadczy tylko o tym, że ten wyprzedzany nie trzymał przepisowej odległości i powinien za to dostać w ryj. Po twoim tonie wnioskuję, że jesteś gorącą przeciwniczką wyprzedzania. Uwierz mi, nie ma dla mnie nic bardziej irytującego, niż wyprzedzanie, ale ja nie mam tyle cennego czasu, by wlec się za kimś 70 na 90, więc jeżeli mogę bezpiecznie wyprzedzić, to wyprzedzam. Wielu kierowców (zwłaszcza kobiety) nie potrafią prawidłowo wyprzedzać i stąd się tworzą sznury aut, bo jedzie z przodu jakaś tępa pizda, a inne tępe pizdy nie potrafią jej wyprzedzić. Czasem więc muszę wyprzedzić auta w kolumnie, niejednokrotnie każdego z osobna i nie mam pretensji do nikogo, kto czyni podobnie. Jazda w kolumnie jest bardziej męcząca od czegokolwiek na drodze. I jeżeli jakaś głupia kurwa nie trzyma odległości na tyle bezpiecznej, żebym mógł spokojnie zakończyć manewr wyprzedzania, to mam ochotę zatrzymać się i wytrzaskać po tym głupim ryju, bo taka osoba to urodzony zabójca, w dodatku niepoczytalny i niespełna rozumu.
I jeżeli tego nie pojmujesz, to właśnie mamy odpowiedź, dlaczego kobiety są w porównaniu do mężczyzn tak nędznymi kierowcami.
Zgłoś
Avatar
trilia 2012-09-08, 2:46
Slonx napisał/a:

Czasem więc muszę wyprzedzić auta w kolumnie, nie jednokrotnie każdego z osobna



Nie mam nic przeciwko wyprzedzaniu każdego z osobna.
Myślę, że tu się wszystko rozbija o to, że mamy różne doświadczenia. Nie uwierzę, jeśli teraz powiesz, że zawsze wyprzedzasz po kolei. Ale jestem w stanie zrozumieć Twoją irytację o wolną przestrzeń do "schowania się" - sama nie rozumiem, dlaczego ludzie tej przestrzeni nie utrzymują, przecież w przypadku gwałtownego hamowania samochodu przed nimi, skończą na jego zderzaku.

I masz rację, ja często nie ufam swoim zdolnościom kierowcy na tyle, żeby wyprzedzać. I w takim wypadku irytują mnie kierowcy, którzy mają się za wszystkowiedzących rajdowców i wyprzedzają wiele samochodów, a jak tylko zobaczą coś z naprzeciwka wykonują gwałtowny zjazd z powrotem na nasz pas, zajmując bezpieczny dystans jaki utrzymuję od samochodu przede mną, przez co ja muszę dodatkowo zwolnić, jakbym już nie jechała kurwa dość wolno w linie. Rozumiem, że jeśli Ty akurat jesteś tym kierowcą, to Tobie się śpieszy. A Ty zrozum, że to jest wkurwiające dla wszystkich pozostałych.
Zgłoś
Avatar
Martiniquaa 2012-09-08, 3:00
Slonx, może w takim razie, mamy pecha i trafiamy na kiepskie przykłady jeśli chodzi o jazdę i kobiet i mężczyzn. Osobiście nie mam nic przeciwko wyprzedzaniu, sama wyprzedzam, bo również irytuje mnie jak muszę jechać za jakimś zawalidrogą. Ale w życiu nie widziałam by jakiś kiepski kierowca( płeć nieważna), jadący 70 na 90 siedział komuś na zderzaku. Ktoś kto nie jeździ pewnie, bądź jest po prostu kiepski, utrzymuje spora odległość od poprzedniego pojazdu. Cała reszta debili, którzy nie patrzą w lusterka(płeć nieważna), przyspieszają gdy są wyprzedzani, lub jadą pół metra za innym autem na trasie to są prawdziwi zabójcy.
Zgłoś
Avatar
Coliber 2012-09-08, 3:02 1
trilia napisał/a:



I co z tego, że na "wiele razy"? Myślisz, że tylko Ty tak robisz? Myślisz, że nie wiem na czym to polega? No oczywiście, na pewno nie wiem, przecież jestem kobietą. Przecież to nie możliwe, żebym kiedyś na drodze mogła obserwować kierowcę na chama pchającego się przed kilka samochodów i tak perfidnie zajeżdżającego drogę, gdy już musi się schować, że innych prawie na pobocze spycha. Bo on musi przecież. No przecież kobieta tego nie pojmie.

Może w tej chwili generalizuję, ale wszystkim kierowcom, którzy uważają, że ciągnięcie się w linie za jakimś zawalidrogą jest poniżej ich godności i których nie interesuje jak niebezpieczne/uciążliwe dla innych użytkowników bywają manewry wyprzedzania wielu pojazdów, życzę śmierci. I tylko mam nadzieję, że mnie ze sobą nie zabiorą.


Trilia w poprzednim poście przyznałaś się że nawet z parkowaniem masz problemy, więc proszę Cię nie pierdol.

Jak się jest już po kilku godzinach jazdy, albo jest się gdzieś spóźnionym i nagle kolumnę samochodów zatrzymuje idiotka/idiota jadący 40 na godzinę, to można się naprawdę wkurwić.
Mówisz że nie masz umiejętności potrzebnych do wyprzedzania i wkurwiasz się na tych którzy to robią?

Poza tym kurwa życzenie śmierci komuś kto ma inne poglądy, jakie to typowe
Zgłoś
Avatar
mikEWrona 2012-09-08, 3:08
to za sluchanie takiego gówna
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie