bardzo zdolna
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 3:27
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
ile ma być jeszcze dowodów, że kobiety nie nadają się za kierownice z takim samym przygotowaniem co faceci? Powinny mieć więcej godzin jazd i surowsze egzaminy. Najprościej byłoby zakazać kobietom prowadzenia, ale trochę seksistowskie
osobiście znam 1 laskę, która jeździ zajebiście (lepiej ode mnie ), ale 80% kobiet po prostu się nie nadaje na kierowcę. W razie co to panika, nie ogarniają nic na drodze, a parkowanie...
osobiście znam 1 laskę, która jeździ zajebiście (lepiej ode mnie ), ale 80% kobiet po prostu się nie nadaje na kierowcę. W razie co to panika, nie ogarniają nic na drodze, a parkowanie...
@wiesiors4
Znam wielu facetów, którzy zdecydowanie przekraczają prędkość przy każdej okazji, jeżdżą po pijaku itp. i powodują wypadki częściej niż kobiety. Nie znam za to żadnej kobiety, która jeździłaby po pijaku oraz większość z tych które znam jeździ dość spokojnie.
Znam wielu facetów, którzy zdecydowanie przekraczają prędkość przy każdej okazji, jeżdżą po pijaku itp. i powodują wypadki częściej niż kobiety. Nie znam za to żadnej kobiety, która jeździłaby po pijaku oraz większość z tych które znam jeździ dość spokojnie.
@up Prawda jest taka, że większość mężczyzn, potrafi nawet po pijaku jeździć lepiej, niż jakakolwiek kobieta na trzeźwo.
@Earl Grey
Po pijaku to zawsze się lepiej jeździ bo przecież jesteśmy wtedy nieśmiertelni i niezwykle utalentowani.
Po pijaku to zawsze się lepiej jeździ bo przecież jesteśmy wtedy nieśmiertelni i niezwykle utalentowani.
prawda jest taka że więcej facetów powoduje wypadki
ale też prawda że więcej jest zarejestrowanych ugryzień przez owczarki niemieckie niż przez pitbulle (bo imho jest ich mniej) ot takie małe porównanie
ale też prawda że więcej jest zarejestrowanych ugryzień przez owczarki niemieckie niż przez pitbulle (bo imho jest ich mniej) ot takie małe porównanie
Nikt nie mogl uwierzyc, ze cos takiego mozna odjebac i od razu przyszli po autograf do tej gwiazdy
To nie kobieta to kuźwa Yeti.
Kocham kobiety Co chwila na drodze coś z nimi mam. Za dobrze też nie jeżdżę. Kilka razy sam popełniłem błąd, ale dobrze że na faceta za kółkiem trafiłem bo inaczej pisałbym ze szpitala. Faceci umieją przewidywać i lepiej prowadzą. Mi kobitki często wymuszają. Jak uczę koleżanki jeździć to nie wiedzą jak się hamuje i jak skręca -.- a kumple od razu wszystko kojarzą.
Czepiacie się tych kobiet za kierownicą, a prawda jest taka, że to są bardzo dobrzy i uważni kierowcy!
Żartowałem.
Żartowałem.
Kobiety jeżdżą gorzej i nie ma co się nad tym rozwodzić.
Mężczyźni powodują oficjalnie więcej wypadków, ale aż mi się nie chce zastanawiać, jak wiele z tych wypadków powstało z tego powodu, że wyjechała durna pinda na trasę i swoją niepewną, zbyt wolną jazdą i nieprzemyślanymi manewrami, powoduje zagrożenie.
Prosty przykład, często jeżdżę w trasy, a że nie zamierzam marnować zbyt wielu godzin za kierownicą - kiedy mam okazję bezpiecznie wyprzedzić - wyprzedzam. Często zdarza mi się widzieć taką sytuację, że jedzie sznur aut, na początku niego tir. Ok. Wyprzedzam, wyprzedzam, wyprzedzam, oczywiście na wiele razy, w końcu wyprzedzam tira na początku tej kolumny, chcę wjechać przed niego i co widzę? Jedzie tempa pizda przed tirem i blokuje ruch.
Albo inna sytuacja. Znów sznurek aut, na początku ciężarówka. Wyprzedzam na kilka razy, w końcu docieram do pojazdu, który jedzie bezpośrednio za ciężarówką. Chcę wjechać między samochód ciężarowy, a osobowy, sygnalizuję zakończenie manewru wyprzedzania i co? Pizda głupia zmniejsza odległość i trąbi na mnie, gdy chce wjechać. Nie zdaje sobie jebana kurwa sprawy z tego, że ma obowiązek zostawić mi miejsce, bym zakończył manewr wyprzedzania. Nie zdaje sobie szmata sprawy z tego, że jak chce zakończyć manewr jeszcze na przerywanej, bo zaraz zakręt i ciągła, a jak nagle zza zakrętu mi coś wyskoczy, to nie będę miał wyjścia, tylko będę musiał zepchnąć ją z drogi.
To proste przykłady. Ile wypadków powodują takie kurwy? Jestem przekonany, że wiele. Mało tego, często wyprzedzam z zapasem, by mieć pewność, że nikomu nie zrobię krzywdy. Czasem widzę samochód z naprzeciwka, obliczam odległość i jego wektor zbliżenia (oczywiście pobieżnie) i wiem, czy zdążę. Zdążam z zapasem. A co robi kierowca z naprzeciwka? W trakcie mojego manewru, chociaż jest jeszcze bardzo daleko, oślepia mnie długimi. Rzut oka - tak, babsztyl pierdolony. Faceci tak nie robią, co najwyżej, jeżeli nie mają pewności sami z siebie, zjeżdżają na margines, chociaż w moim przypadku to zawsze niepotrzebne.
Jeszcze jedna sprawa - często na trasie widuję kierowców tzw. niedzielnych, którzy boją się wdepnąć i jadą 70 na 90. Ok, ich sprawa, jeżeli zachowują chociaż trochę kultury drogowej i kiedy nie ma przeciwwskazań i jest to bezpieczne - zjeżdżają na pobocze i dają się wyprzedzić tym szybszym. Baby tego nie robią, mało tego, często zjeżdżają do osi jezdni, chyba tylko po to, by utrudnić nagrzanym facetom ocenę sytuacji, ograniczyć widoczność i nie dopuścić do wyprzedzenia.
W mieście to inna bajka. Baby praktycznie nikogo nie wpuszczają przed siebie, a na domiar złego, bardzo niedynamicznie ruszają. Czasem dojeżdżasz podporządkowaną do zakorkowanej głównej i widzisz, jak pizda blokuje skrzyżowanie. Że nie wspomnę o wleczeniu się lewym pasem.
Jasne, że błędy, które wymieniłem popełniają również mężczyźni. Problem w tym, że 8/10 takich przypadków, kiedy mi się przytrafiają, są spowodowane przez kobiety za kółkiem. Robię rocznie ok. 50 tysięcy kilometrów na trasach i po mieście i nikt mi nie wmówi, że mężczyźni jeżdżą gorzej od kobiety. Gorzej oceniają odległość, nie wykonują manewrów pewnie, źle je sygnalizują, nie patrzą w lusterkach. U tej płci to nagminne. Najgorsze jednak jest to, że nie potrafią na drodze współpracować.
Pisałem kiedyś, że rząd powinien zweryfikować umiejętności obecnych kierowców i zmienić tryb egzaminowania - tak, by było trudniej. W Finlandii sam kurs trwa co najmniej 2 lata. U nas to jednak nie przejdzie - więcej kiepskich kierowców, to więcej podatków z zakupu aut, więcej podatków z tytułu ich utrzymania, więcej podatków z ich napraw, między innymi po zderzeniowych. Dlatego będzie chujowo, bo pieniądz ważniejszy od ludzkiego życia. Pieniądz, który zeżre urzędas, nakazujący namalowanie linii ciągłej na prostym odcinku drogi w lesie, bez żadnych wyjazdów i z dobrą widocznością.
Mężczyźni powodują oficjalnie więcej wypadków, ale aż mi się nie chce zastanawiać, jak wiele z tych wypadków powstało z tego powodu, że wyjechała durna pinda na trasę i swoją niepewną, zbyt wolną jazdą i nieprzemyślanymi manewrami, powoduje zagrożenie.
Prosty przykład, często jeżdżę w trasy, a że nie zamierzam marnować zbyt wielu godzin za kierownicą - kiedy mam okazję bezpiecznie wyprzedzić - wyprzedzam. Często zdarza mi się widzieć taką sytuację, że jedzie sznur aut, na początku niego tir. Ok. Wyprzedzam, wyprzedzam, wyprzedzam, oczywiście na wiele razy, w końcu wyprzedzam tira na początku tej kolumny, chcę wjechać przed niego i co widzę? Jedzie tempa pizda przed tirem i blokuje ruch.
Albo inna sytuacja. Znów sznurek aut, na początku ciężarówka. Wyprzedzam na kilka razy, w końcu docieram do pojazdu, który jedzie bezpośrednio za ciężarówką. Chcę wjechać między samochód ciężarowy, a osobowy, sygnalizuję zakończenie manewru wyprzedzania i co? Pizda głupia zmniejsza odległość i trąbi na mnie, gdy chce wjechać. Nie zdaje sobie jebana kurwa sprawy z tego, że ma obowiązek zostawić mi miejsce, bym zakończył manewr wyprzedzania. Nie zdaje sobie szmata sprawy z tego, że jak chce zakończyć manewr jeszcze na przerywanej, bo zaraz zakręt i ciągła, a jak nagle zza zakrętu mi coś wyskoczy, to nie będę miał wyjścia, tylko będę musiał zepchnąć ją z drogi.
To proste przykłady. Ile wypadków powodują takie kurwy? Jestem przekonany, że wiele. Mało tego, często wyprzedzam z zapasem, by mieć pewność, że nikomu nie zrobię krzywdy. Czasem widzę samochód z naprzeciwka, obliczam odległość i jego wektor zbliżenia (oczywiście pobieżnie) i wiem, czy zdążę. Zdążam z zapasem. A co robi kierowca z naprzeciwka? W trakcie mojego manewru, chociaż jest jeszcze bardzo daleko, oślepia mnie długimi. Rzut oka - tak, babsztyl pierdolony. Faceci tak nie robią, co najwyżej, jeżeli nie mają pewności sami z siebie, zjeżdżają na margines, chociaż w moim przypadku to zawsze niepotrzebne.
Jeszcze jedna sprawa - często na trasie widuję kierowców tzw. niedzielnych, którzy boją się wdepnąć i jadą 70 na 90. Ok, ich sprawa, jeżeli zachowują chociaż trochę kultury drogowej i kiedy nie ma przeciwwskazań i jest to bezpieczne - zjeżdżają na pobocze i dają się wyprzedzić tym szybszym. Baby tego nie robią, mało tego, często zjeżdżają do osi jezdni, chyba tylko po to, by utrudnić nagrzanym facetom ocenę sytuacji, ograniczyć widoczność i nie dopuścić do wyprzedzenia.
W mieście to inna bajka. Baby praktycznie nikogo nie wpuszczają przed siebie, a na domiar złego, bardzo niedynamicznie ruszają. Czasem dojeżdżasz podporządkowaną do zakorkowanej głównej i widzisz, jak pizda blokuje skrzyżowanie. Że nie wspomnę o wleczeniu się lewym pasem.
Jasne, że błędy, które wymieniłem popełniają również mężczyźni. Problem w tym, że 8/10 takich przypadków, kiedy mi się przytrafiają, są spowodowane przez kobiety za kółkiem. Robię rocznie ok. 50 tysięcy kilometrów na trasach i po mieście i nikt mi nie wmówi, że mężczyźni jeżdżą gorzej od kobiety. Gorzej oceniają odległość, nie wykonują manewrów pewnie, źle je sygnalizują, nie patrzą w lusterkach. U tej płci to nagminne. Najgorsze jednak jest to, że nie potrafią na drodze współpracować.
Pisałem kiedyś, że rząd powinien zweryfikować umiejętności obecnych kierowców i zmienić tryb egzaminowania - tak, by było trudniej. W Finlandii sam kurs trwa co najmniej 2 lata. U nas to jednak nie przejdzie - więcej kiepskich kierowców, to więcej podatków z zakupu aut, więcej podatków z tytułu ich utrzymania, więcej podatków z ich napraw, między innymi po zderzeniowych. Dlatego będzie chujowo, bo pieniądz ważniejszy od ludzkiego życia. Pieniądz, który zeżre urzędas, nakazujący namalowanie linii ciągłej na prostym odcinku drogi w lesie, bez żadnych wyjazdów i z dobrą widocznością.
@up
Żeś się kurwa rozpisał, a chuj to mnie obchodzi, ile jeździsz, możesz nawet zapierdalać 400 tys miesięcznie - ale pierdolisz jak potłuczony... Nawet mi się nie chce dyskutować z takimi "tezami"...
Żeś się kurwa rozpisał, a chuj to mnie obchodzi, ile jeździsz, możesz nawet zapierdalać 400 tys miesięcznie - ale pierdolisz jak potłuczony... Nawet mi się nie chce dyskutować z takimi "tezami"...
Takiej to tylko nogi z dupy powyrywać, inwalida już lepiej jeździ w sumie może wtedy by się nauczyła...
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów