Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Aż specjalnie założyłem konto na sadolu, żeby mieć możliwość skomentowania poziomu, że tak łagodnie powiem niewiedzy autora postu.
CZY TY KURWA KIEDYS JECHAŁEŚ SAMOCHODEM W NOCY POZA TERENEM ZABUDOWANYM GDZIE NIE MA OŚWIETLENIA DROGI?! nie, pewnie jesteś z pierdolonej gimbazy i się mądrzysz... NIE WIDAĆ JEBANYCH PIESZYCH ANI ROWERZYSTÓW NA POBOCZU (no chyba, że odległość 5-10m przy 100km/h Cię satysfakcjonuje), tego się dowiesz jak zrobisz prawko i/lub zaczniesz jeździć samochodem.
Jak dla mnie jeden z lepszych pomysłów na zwiększenie bezpieczeństwa i zmniejszenie poziomu stresu kierowcy podczas jazdy.
A jak wjedziesz w kogoś kto ma na sobie kamizelkę odblaskową... TO CO TY KURWA PRAWO JAZDY W LAY'SACH ZNALAZŁEŚ?! ja jebie... tragedia...
Witamy kolejnego lewaka na sadolu
@Ramsey007 - kto ci powiedział, że ulice są dla samochodów? Powstały dla zaprzęgów konnych, wózków ręcznych. To może dajmy koniom pierwszeństwo? Ulice są dla wszystkich użytkowników dróg (oczywiście poza ograniczeniami zaznaczonymi znakami). Jeśli państwo z pieniędzy podatników nie wybudowało chodnika, to ulica jest także dla pieszego i ma prawo iść poboczem jezdni. Płacę podatki i korzystam z dróg jako kierowca, jako rowerzysta i jako pieszy.
Farmazony, straszne farmazony
ROZWÓJ. Gdyby nie on to do tej pory byś mchem dupę wycierał. Koni nie ma, są samochody. Odpowiadają za transport 90% dóbr. SAMOCHODY, a nie piesi, dlatego pieszy idący po drodze - nawet poboczem - powinien zadbać o SWOJE bezpieczeństwo, bo a) ma małe szanse w kontakcie z twardym pojazdem b) jest nijak "na występie gościnnym" i jest mniej oczekiwanym uczestnikiem ruchu niż inne pojazdy.
Ja jadę twardszym pojazdem i jeśli pieszy zabije się o moje auto - trudno. Ale to właśnie o skrajnie zidiociałych ludziach trzeba myśleć - oni potrzebują KIJA, a nie marchewki, bo jak się zabije to pół biedy, ale jak go będzie trzeba leczyć za grube miliony to czemu mam ponosić koszty czyjejś głupoty?
We mgle o mały włos nie zgarnąłem debila na rowerze, a potem idioty uprawiającego jogging - ofkors - debil na rowerze, bez światełek, kasku - NICZEGO, a cymbał od joggingu - również modnie, również na czarno.
Rowerzystę ominąłem wpasowując się miedzy niego, a ciężarówkę na centymetry. Zaryzykowałem swoje zycie, dla idioty bez wyobraźni, który swoją głupotą nie zadbał i o swoje bezpieczeństwo i o MOJE. Tym razem się udało, ale następnym? Jeżdżę samochodami wyczynowo, wiedzę i umiejętności mam większe od sporej rzeszy ludzi, ale pytam - co gdyby na moim miejscu był zwykły zjadacz chleba? Taki w Skodzie Fabii, na kołpakach z supermarketu?
Gdyby tak kolarz jak i biegacz mieli odblaski, nawet w takiej mgle zauważyłbym ich wcześniej i odbyłoby się wszystko bez charakterystycznego uczucia "odpływania krwi z nóg", a tak był zupełnie niepotrzebny stres, ryzyko... A wszystkiego można było uniknąć za 1,80pln x 2 (po tyle są odblaski ze starych taśm mierniczych w marketach budowlanych).
Odblaski to dobra rzecz, ale właśnie, można pyknąć kogoś i mu je zdjąć i jak wtedy udowodnisz czyja wina.
Tu nie chodzi o pykanie nikogo, tylko minimalizowanie ryzyka - tak dla kierowcy jak i dla pieszych.
Nie dbasz o swoje życie, nie mam nic do tego dopóki ja nie muszę ponosić tego konsekwencji (finansowych, psychicznych w szczególności, etc.) więc jeśli coś ma się zmienić na lepsze, czemu niektórzy są przeciw? Szok, kur*a szok...
Bo pasy bezpieczeństwa, kamizelka odblaskowa i inne gówna są indywidualną sprawą. Jak przyjdzie co do czego, to tylko ta osoba jest udupiona i cierpi. Ma do tego prawo - bo jest odpowiedzialna za swoje życie i zdrowie. Państwo, politycy i inni lewacy mają chuja do tego. Reszta wypowiedzi w pierwszym komentarzu.
Czyli moje problemy psychiczne związane z tym, że idiota wpadł mi pod koła i zgonął i to, że mam rozjebane auto itp. nie są istotne? I wolno pieszemu robić co chce?
Co Ty farmazonisz człowieku! Ruch uliczny, to nie jest Twoja miedza za stodołą.
EDIT:
Masz 20 lat. Można by uważać, że w tym wieku należy spodziewać się większej elastyczności umysłowej, jednak - jak widać - niekoniecznie.
Z takimi poglądami zapracowałeś w życiu jedynie na uczciwy wpierdol i pewnie dlatego nie możesz zrozumieć prostych prawideł rządzących ruchem drogowym i faktu skrzywionej psychiki, szkód materialnych, które są nie odzyskania, bo umrzyk mi nie odda pieniędzy za naprawę samochodu, bo nie posiada ubezpieczenia OC (co już samo w sobie nie czyni go pełnoprawnym członkiem ruchu drogowego).
Po 1 idę lewą stroną drogi żeby widzieć czy auto nie jedzie z naprzeciwka
Po 2 jak widzę auto to nie ma chuja choćbym miał do rowu zleźć jak jest bardzo wąsko to nie stoję przy krawędzi pobocza. Coś lubię swoje życie.
To nie jest takie skomplikowane. I co? Pojadę do kumpla za miasto najdzie mnie ochota iść po wódkę na CPN kawał od wioski i mam za każdym kurwa razem brać ze sobą odblask? Czy może przy wylocie z każdej wioski/miasta będzie automat z odblaskami?
Ocipieliście ludzie. Jeszcze niech wam kurwa obrożę założą i na smyczach prowadzają w kagańcach to się dopiero bezpiecznie poczujecie.
@Ramsey007
Zobacz czy nie masz cipki między nogami.
@Ramsey007
Zobacz czy nie masz cipki między nogami.
Twoja dziewczyna mówi, że mój kutas jest fajniejszy od Twojego.
Wyjazd, niedziela 17:00, po 3 godzinach pracy w Łodzi , trasa.... w Lubinie robota do 2:00 w nocy, nocleg, 7:00 dalsza część wędrówki.
Drodzy piesi, jak nie chcecie kamizelek i innych odblasków to nie, ale ustalmy , że w sytuacji gdy takiego pieszego lub rowerzystę (często najebanego bo do sklepu 12 km) pierdolnę , to do czasu ustalenia mojej winy nikt nie zabierze mi prawa jazdy i nigdzie nie będzie ciągał w celu złożenia wyjaśnień.
Dla mnie jest to kurwa chore, że jak kierowca ma 0,21 to jest przestępcą, ale jak martwy pieszy ma 4,0 to kierowca jest prawdopodobnym przestępcą i prawo jazdy (u mnie podstawowy środek do utrzymania rodziny) ma zatrzymane.
Brak prawa jazdy za zabicie WINNEGO pieszego zrujnuje moją rodzinę.
Dlatego też święte najebane boże krówki odjebcie się. Odblaski powinien mieć każdy pieszy, przy trasach które robię (70 tysk km rocznie) w razie awarii samochodu wkładam odblaskową kamizelkę i biorę do łapy latarkę - jak wy nie chcecie, to ok, ale niech wasza zdymana chciwością rodzina nie robi ze mnie zabójcy.
Spierdalajcie i dobranoc (obrońcy kamizelki za 5 zł).
PS. 2 lata na sodolu (biernie ) ale to musiałem skomentować. Pozdrawiam trzeźwo myślących.
Ps2:..,,achh zapomniałem, że zawsze mam przy sobie ze 43 litry wódki, żeby takiemu pieszemu wlać w ryja, i jak słusznie zauważyła moja Małżonka, to jak wleje w ryja, to martwy pieszy to na pewno przetrawi i będzie miał 400 promili we krwi po obowiązkowej sekcji zwłok. A właściwie, to lepiej wytstawić kumpla, który będzie wiedział, że akurat tędy wracam. Jasnowidz powie mu, że tego pieszego jebne, i kumpel spoi go do 7 mln promili już wcześniej, żeby przetrawił...............Podsumowując wasz kurwa argument o wlewaniu wódki w gębę sztywaniaka to farmazon.
A co do posiadania odblasków i waszych domniemań, że można zdjąć itd..... jeśi tak myślicie, to pewnie tak zrobicie. Gasiłem już 2 płonące samochody, zdejmowałem kilku najebusów z jezdni i zgłosiłem na policje kilku najebanych kierowców (bez efektu.... trzeźwy za szybki - łatwiejszy pieniądz, jak ktoś chce, to opiszę szczegółowo te akcje).
I nie pierdolcie że nakaz to kupa.... Jak dla mnie to dobry pomysł, bo kierowcy mają w chuj nakazów, i zawsze są winni, nawet jak są niewinni.
Pewnie się zaraz zacznie o polityce co do mojego komentarza.... mam wyjebane.... głosowałem na debili którzy żądzą. Jak zagłosuje na najsilniejszą opozycję, też będę żałował... jak zagłosuję na lewicę, to będę płacił żywą gotówkę patologii, jak na JKM to chuj wie co będzie.... tu nie ma na kogo głosować i nie ma miejsca na poparcie polityków. Ich nie ma na drodze, więc zostajemy tylko my. Kierowcy, rowerzyści , piesi.
Zjebmy się na wzajem. Każdy rząd się ucieszy.... zawsze to mniej emerytów.
Amen.
Ps 7389289782: W komentarzu było chyba wszystko. Aspekt społeczny, gospodarczy, kwestia poprawności polityczniej, podejście zdrowo-rozsądkowe..... Czekam na polemikę od odwarznych.
Amen kurwa mać.
Czyli moje problemy psychiczne związane z tym, że idiota wpadł mi pod koła i zgonął i to, że mam rozjebane auto itp. nie są istotne? I wolno pieszemu robić co chce?
Co Ty farmazonisz człowieku! Ruch uliczny, to nie jest Twoja miedza za stodołą.
EDIT:
Masz 20 lat. Można by uważać, że w tym wieku należy spodziewać się większej elastyczności umysłowej, jednak - jak widać - niekoniecznie.
Z takimi poglądami zapracowałeś w życiu jedynie na uczciwy wpierdol i pewnie dlatego nie możesz zrozumieć prostych prawideł rządzących ruchem drogowym i faktu skrzywionej psychiki, szkód materialnych, które są nie odzyskania, bo umrzyk mi nie odda pieniędzy za naprawę samochodu, bo nie posiada ubezpieczenia OC (co już samo w sobie nie czyni go pełnoprawnym członkiem ruchu drogowego).
Co ty kurwa pierdolisz? Po 26 latku też powinno się oczekiwać mniejszej naiwności życiowej, że jak niby wprowadzisz zakaz/nakaz - to ludzie i tak będą mieli go w dupie? Ja ciągle widzę ludzi z flachą, komórką lub innym gównem za kierownicą, nie mówiąc o światłach i innych PODSTAWOWYCH zasadach na jezdni? I co - 1000 przepisów zawiodło i 1001 ma coś zmienić? A jak potrącisz gościa z kamizelką, to jego śmierć i twoje zdrowie psychiczne są nagle nobilitowane? Weź się jebnij.
!Timon ma rację - przepis niepraktyczny, jakby ludzie nie mogli sami o siebie zadbać - potrzebują polityków... rozumiem, że prawo mogłoby obowiązywać niepełnoletnich, ale od dorosłych wara! Tak samo z pasami/kaskiem na jednoślad. To jest moje prawo, wolność i odpowiedzialność, jeśli nie zapnę pasów. Chuj policjantom i politykom i innym lewakom do tego, czy ubieram, czy nie. Nigdy nie ruszam bez zapięcia pasów ale nie potrzebuję żadnego dupka, by mi o tym przypominał. Pieprzone lewactwo przybiera iluzję bezpieczeństwa, by odebrać wolność obywateli. Kolejna Ameryka, kurwa...
Pomijam jak bardzo niepraktyczne to prawo. Poza tym 99% poszkodowanych nie miało kasku. W takim razie dlaczego kurwa od razu nie zmusić wszystkich do dźwigania całego osprzętu (może i zbroi nawet) dla ich własnego bezpieczeństwa. Rycerze XXI wieku się kurwa znaleźli, co chcą ratować innych dupy... pfu!
Lub...
Nie zapniesz pasów, przyjebiesz we mnie z TWOJEJ winy, umrzesz..... Ty nie żyjesz i masz wyjebane, ja jestem bezrobotny do wyjaśnienia.
Dlatego pytam, jeśli to twoja odpowiedzialność, że pasów nie zapinasz, to czy zabezpieczyłeś to notarialnie ????
Czy jak we mnie przyjebiesz i zdechniesz , to czy moja rodzina będzie miała normalne życie???
Postawię 100 zł że nie zapinasz pasów bo chuj i masz w dupie bo nikt Ci nie karze.
Ale cóż, nasze społeczeństwo w tych czasach to: Ja jestem najważniejszy, to Ja mam rację , a reszta rodaków to chuj bo tak.
Jak bardzo sie mylę ??
Lewacka logika: Ktoś, kto chce być niezależny od innych i od polityków - musi być niebezpieczny, głupi, nieodpowiedzialny i w dodatku łamie wszystkie przepisy, by pokazać jak być zajebistym.
Problem w tym, że tak jak zdecydowana większość obywateli w tym kraju mam wyjebane na to, co każą, a co nie - robię, co uważam za słuszne, a uważam, że zapinanie pasów jest słuszne, kasku na rower nie ubieram, z resztą przy jeździe rekreacyjnej zagrożenie jest nie większe niż przy chodzeniu.
I wara od mojej rodziny, to nie Ty ani ktokolwiek obcy ma prawo mówić mi, co jest dobre dla mnie lub dla mojej rodziny. Powiedz to wisielcowi, przecież też opuszcza rodzinę. Równie dobrze ktoś może być samotny i nie utrzymywać kontaktów z nikim, pomijasz taką możliwość. Chuj komukolwiek do tego - ktoś, komu zależy na rodzinie, będzie uważał na siebie (dlaczego nie zabronisz zatem wspinaczom górskim uprawiać swego hobby lub strażakom pracować - narażają życie o wiele bardziej i to codziennie)....
Dokładnie tak, jeśli nie zapnę pasów, nie ubiorę kasku/kamizelki i coś się mi przytrafi to byłaby tylko i wyłącznie (lub w zdecydowanej mierze) moja wina. Nie zrzucam odpowiedzialności, jako odpowiedzialny człowiek przyjmuję konsekwencje swych czynów. I po chuj notariusz? Czy to samo zrobiłeś, w końcu równie dobrze w drodze do pracy też mogłeś mieć wypadek (nawet z pasami ludzie giną) - czy jesteś zatem odpowiedzialny? Daruj sobie.
Pomijając, że straciłbyś 100 zł główną spiną jest to, że państwo po raz kolejny dyktuje jak coś mamy zrobić, jak mamy się zachowywać i zmusza nas do bycia niewolniczym dzieckiem - oni odgrywają opiekunkę - bo w końcu debilny obywatel nie wpadnie na to, by o siebie zadbać, jeśli nie zapisze się pierdyliona ustaw, zakazów i nakazów, których i tak prawnicy nie mają szans już zapamiętać, pomijając zwykłych ludzi. Ot co.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów