Jeśli nie wzmocnimy NASZYCH wartości, rodziny, pokoju, niedługo my, kobiety, będziemy musiały chować się w burkach, a na samo wspomnienie o Wigilii, czy Wielkanocy Polacy będą huśtać się na sznurkach zaciśniętych na gardłach.
Jeśli nie wzmocnimy NASZYCH wartości, rodziny, pokoju, niedługo my, kobiety, będziemy musiały chować się w burkach, a na samo wspomnienie o Wigilii, czy Wielkanocy Polacy będą huśtać się na sznurkach zaciśniętych na gardłach.
Nie ma kradzieży, nie ma gwałtów, morderstw.
Więzienia świecą pustkami, nikt nie czuje do nikogo wrogości.
Prawdziwi Polacy i katolicy nie skaczą sobie do gardeł nawzajem.
Chcecie dbać o przyszłość, a o to co jest teraz, jaka Polska jest teraz nie zadbacie?
Dlaczego mam się bać islamistów, skoro rodowici Polacy potrafią być niewiele lepsi?
Oczywiście nie wszyscy, ale zdarzają się tacy i nikt nie zaprzeczy.
Kogo mam się w Polsce teraz obawiać, skoro większość osób w więzieniach ma prawicowe poglądy?
Zresztą pewnie większość z Was miała kontakt z Arabem ograniczony do pytania "jaki sos" i osobiście żadnych imigrantów nie znacie. Ja znam dwóch - nie z Holandii, ale z UK. Jeden jest dodatkowo gejem [takie combo, dla niego to pewnie strzał w tył głowy za sam fakt że żyje?]. I co? Nico. Gej normalny, nie odróżnisz od "nie geja". Ciemniejsza karnacja. Nie walczą z religią, a swojej nie promują. Ubierają się jak inni. Pracują w dużych firmach, nie kradną, nie biją, nie gwałcą, płacą podatki i nie żyją na zasiłku. Można? Można. Normalni ludzie, nie robiący krzywdy innym - wrzuceni do worka z patologicznymi odszczepieńcami. W końcu macie zdanie że WSZYSCY emigranci są źli i tacy sami. Sam kolor skóry i religia koduje wrogość do rdzennych mieszkańców? Nie zawsze.
PS: Pewnie zaraz się posypią wyzwiska. Nie zdziwiło by mnie to. Lewak, czerwony itd. - otóż rozczaruję. Nie. Oczywiście jestem za karaniem przestępców i to jak najsurowszym, a także przeciwny "pijawkom" żyjącym z zasiłku i nie szukającym pracy - ale tu wobec wszystkich tak samo.
"W Polsce by dostali, w Polsce by nie przeszło" Pierdolicie jak potłuczeni. Każdy kto mieszka w dużym mieście zna jakieś grupki cyganów, które są w istocie bezkarne. W jednym domu mieszka z 20 chłopa i nie fikniesz im, bo nawet jak wlejesz jednemu, to potem masz po prostu skończone życie w okolicy. Policja też za dużo nie zrobi, może przyjadą, pouczą, a Tobie w przedziwnych okolicznościach ktoś na drugi dzień zbije szybę w samochodzie. Nie pierdolcie mi więc, że jak to brudne ścierwo sprowadzi się do Polski, to będą "pilnowani" JEDYNYMI grupami, które mogłyby pogonić tą zarazę są Ci, którzy szli 11 listopada i to NIE z "prezydętem", tylko w prawdziwym patriotycznym marszu. Nawet Ci, których wyzywacie od bydła, bo starli się z policją. To właśnie oni pomogą wam, kiedy napadnie na was taka grupka brudnych islamskich kurew.
Jebane ścierwo! Zajść taką watahę i napierdalać. Nie to, że przestraszyć. Napierdalać tych gnoi aż im się oranżada z pielgrzymki do mekki odbije. Nakurwiać ten bezkarny ryj, aż się odwidzi Europa. Żeby takie dupeczki młode napadać dla zabawy, to już kurwa przesada. To są NASZE DUPECZKI!
Wolę jak okradnie mnie Polak, niż arab, tak, brzmi to głupio
Może to zabrzmi głupio, ale ja wolałbym żyć w państwie gdzie nikt mnie nie będzie okradał.
mieszkasz sobie w uk to sobie mieszkaj
Jestem Polakiem, jestem Patriotą, mieszkam w Polsce, szanuję tradycję i do czasu aż ktoś mnie nie okrada, albo nie integruje w moje sprawy to szanuje także innych ludzi i ich poglądy/tradycje/kulturę.
Do czasu aż ktoś nie jest nastawiony do mnie wrogo - to ja też nie jestem. Jestem za promowaniem własnej kultury i tradycji, nie za deptaniem cudzej. Jestem Patriotą, nie nacjonalistą. Uszanuj to.
To właśnie oni pomogą wam, kiedy napadnie na was taka grupka brudnych islamskich kurew.
A w Polsce kto Cię dziś może napaść?
Kto pomoże gdy zamiast "brudnych islamskich prostytutek", napadnie Cię w Polsce grupa rodowitych czystych Polaków? Widziałem na własne oczy w Polsce, w jednym z większych Polskich miast sytuację [to nie atak na Polaków Patriotów, tylko opis sytuacji] gdzie podchmielona grupa łysych gości z szalikami na twarzach zaatakowała trójkę ludzi [w tym jedną kobietę] na przystanku tylko dlatego że jeden z tej trójki nie odsunął się jednemu z sympatycznych panów z drogi...
Tępić przestępczość, bandytów - jak najsurowiej. Walczyć z takimi przypadkami z jakimi walczy ten temat...ale ktoś tu chyba zapomina że pobicia itd. mamy w Polsce i bez obcokrajowców, a pod względem przestępczości nie jesteśmy w szarym ogonie [nawet względem zachodniej] Europy.
Najgorsze, że dla wielu muzułmanów to kraje typu Niemcy, czy Holandia to już ich dom, ich ojczyzna itp.
Podsumowując... cieszmy się, że mamy trochę skośnookich i innych Azjatów zamiast Turków tak jak Niemcy... Azjata jest pracowity, nie jest fundamentalistą, nie ma konfliktów religijnych... Odizolować zupełnie na pewno się nie da.
A właśnie tak btw. za sprowadzanie takich arabów powinniśmy podziękować naszym mądrym kobietom, które przywożą ten towar z Egiptu, Tunezji itp. i dają im w gratisie kartę stałego pobytu w EU. Autentycznie znam dwa przypadki takich pustych niuń, co właśnie tak zrobiły...
A to jest ciekawa teoria. Wyrzucić wszystkich "złych", pamiętając że i wśród Polaków są czarne owce/zwyrodnialcy, jak i wśród obcokrajowców osoby zasymilowane i pozytywnie nastawione do Polski i Polaków.
@up.
Breivik jest mordercą. Ciul mnie obchodzi czy działał w imię Boga, Honoru czy Ojczyzny. Przyszedł z karabinem i strzelał do dzieci/młodzieży, nie stanowiącej dla jego życia zagrożenia.
Żeby bronić Polski, Ojczyzny w sytuacji zagrożenia, pierwszy chwyciłbym za broń, ale egzekucja bezbronnych osób - które nie były wobec niego agresywnie nastawione, a miały tylko inne poglądy... Cóż, skutek odniósł odwrotny. Bardzo połączył środowiska lewicowe w Norwegii, a marsze przeciwko temu co zrobił przebijały zdecydowanie ten ostatni nasz Polski. Oczywiście dał też "iskrę" ludziom o podobnych poglądach do niego, ale ideologicznie jako dla całego narodu uzyskał skutek przeciwny do zamierzonego.
Może to zabrzmi głupio, ale ja wolałbym żyć w państwie gdzie nikt mnie nie będzie okradał.
Ja oczywiście też, ale nie oszukujemy się, nie znajdziesz kraju czystego sumienia. Twoje zdanie jest jednak głupsze, bo państwo samo z definicji jest tworem okradającym obywateli, których jedyną obroną jest konstytucja.
Jestem Polakiem, jestem Patriotą, mieszkam w Polsce, szanuję tradycję i do czasu aż ktoś mnie nie okrada, albo nie integruje w moje sprawy to szanuje także innych ludzi i ich poglądy/tradycje/kulturę.
A ja nie szanuję poglądów, tradycji i kultury islamskiej. Pewnie jako jedyny w tej dyskusji przeczytałem przekład koranu. Przy każdym trudnym fragmencie wydawca zalecał dopytać o sens u lokalnego przywódcy duchowego, bądź dawał odwołania. Te trudne fragmenty dotyczyły przeważnie gwałtów na dzieciach, paleniu kobiet przez mężów, za to, że nie oddała się "prorokowi", kamieniowaniu za dawanie wody innowiercom w jasyrze i inne takie. Islamiści żyją w szariacie, ich religia jest prawem, obowiązuje i kształtuje życie każdego z nich, dopóki są absolutną mniejszością, to udają, że są pokojowo nastawieni.
Do czasu aż ktoś nie jest nastawiony do mnie wrogo - to ja też nie jestem. Jestem za promowaniem własnej kultury i tradycji, nie za deptaniem cudzej. Jestem Patriotą, nie nacjonalistą. Uszanuj to.
To pojedź do krajów islamskich i zacznij nauczać o tym co teraz napisałeś, o szanowaniu poglądów, tradycji kultury. Zobaczysz kim są ci, których tradycję i kulturę chcesz szanować u nas. Trwa wojna, choć nikt nie strzela. Krew przelana jest w ratach, teraz przegramy wojnę, a nasze wnuki za to zginą. Wiem, możesz myśleć, że ja z kolei jestem pomylonym nacjonalistą, ale naprawdę święcie wierzę, że nie możemy w żaden sposób wpuścić islamu do naszego kraju
A w Polsce kto Cię dziś może napaść?
Kto pomoże gdy zamiast "brudnych islamskich prostytutek", napadnie Cię w Polsce grupa rodowitych czystych Polaków? Widziałem na własne oczy w Polsce, w jednym z większych Polskich miast sytuację [to nie atak na Polaków Patriotów, tylko opis sytuacji] gdzie podchmielona grupa łysych gości z szalikami na twarzach zaatakowała trójkę ludzi [w tym jedną kobietę] na przystanku tylko dlatego że jeden z tej trójki nie odsunął się jednemu z sympatycznych panów z drogi...
Tępić przestępczość, bandytów - jak najsurowiej. Walczyć z takimi przypadkami z jakimi walczy ten temat...ale ktoś tu chyba zapomina że pobicia itd. mamy w Polsce i bez obcokrajowców, a pod względem przestępczości nie jesteśmy w szarym ogonie [nawet względem zachodniej] Europy.
Masz rację, nasze sprawy załatwiajmy u siebie, kłopot w tym, że takich imigrantów nie można karać za występki, nie mają przeważnie stałych dochodów, stałego miejsca zamieszkania, a jeśli zgłosisz sprawę, to ich społeczność zacznie Cię ścigać, tak jak obecnie jest z cyganami, ALE CYGANÓW JEST MAŁO i nie są ekspansywni. Wiem o co Ci chodzi, rozumiem co masz na myśli, ja też bardzo chciałbym żyć w pokojowym świecie, gdzie nikt nikogo nie napada, uczymy się od siebie, czerpiemy pozytywy z inności, wszelkie spory rozstrzygamy merytorycznie, wyciągamy z nich nauki...ale tak się nie stanie. Widzisz, nawet jako nacjonalista nie jestem bezpodstawnym antysemitą [potrafię odróżnić Polaków pochodzenia żydowskiego od żydów] ani rasistą [dopóki żyją uczciwie, płacą podatki, uczą się języka i historii], tym bardziej nie tępię homoseksualistów [jeśli oni nie zaczynają wkraczać w moje życie], ale islamu nie zaakceptuję, nie ma siły by ktoś nas zmusił do tolerancji w tej sprawie. Naszym[Twoim i moim] interesem jest to, by zatrzymać ich na granicy i pokazać im palcem gdzie mają iść ze swoją tradycją i kulturą - do ciapalandów, pod ostrzał izraelskich dział.
A ja nie szanuję poglądów, tradycji i kultury islamskiej. Pewnie jako jedyny w tej dyskusji przeczytałem przekład koranu.
Ja czytałem Biblie. Nie całą, ale też masz tam ciekawe fragmenty o karaniu śmiercią wobec różnych występków.
Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica.
Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie
Człowiek, który pychą uniesiony nie usłucha kapłana ustanowionego tam, aby służyć Panu, Bogu twemu, czy też sędziego, zostanie ukarany śmiercią. Usuniesz zło z Izraela.
Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: "Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych". Juda rzekł: "Wyprowadźcie ją i spalcie!"
Też masz coś o paleniu kobiet, a to są teksty które weszły do oficjalnego kanonu, bo Pismo Święte to w sumie składanka wielu tekstów - z czego na przestrzeni wieków trochę poleciało. Apokryfy itd. Były i o wiele ciekawsze rzeczy. Tyle historii.
Oczywiście tak jak piszesz, trzymanie się zasad religijnych [ślepe], jest w krajach Arabskich dużo silniejsze niż choćby u katolików, ale wśród emigrantów nie ma takiego fanatyzmu w kwestii zabijania, kar itd..
Ogólnie fanatyzm jest szkodliwy w każdej religii, jest duża różnica:
- między "Mocherem pod Krzyżem" z małym podręcznym krzyżem w ręku który służy...do uderzania strażnika miejskiego [sytuacja kuriozalna, ale autentyczna], a typowym Polakiem-Katolikiem.
- między żydem ortodoksą w Izraelu z pejsami, a biznesmenem judaistą z Ameryki.
- między fanatykiem terrorystą z licencją pilotażu i pasami szahida chcącym zrobić świętą wojnę niewiernym, a takim współczesnym arabem w dżinsach który jest "wierzący ale nie praktykujący".
Dwójka Arabów o których pisałem wcześniej to akurat Irakijczycy. W ojczyźnie rzeczywiście zasady są dość fanatyczne, ale nie wszędzie żyje się ściśle według Koranu. Natomiast tam gdzie mieszkają trzymają się "standardów Europejskich". Jedna żona, normalne traktowanie kobiet. To w co wierzą i jak się modlą to już ich osobista sprawa. Już odcinając się od nich, bo chyba są trochę zbyt "normalni" do tego przykładu. Nie sądzę mimo wszystko żeby akurat Ci co emigrują za pracą do Europy, stanowili najbardziej konserwatywną [i fanatyczną] część ich społeczeństwa. Ci najgroźniejsi siedzą w jaskiniach, a nie szukają pracy u "niewiernych". Zresztą takie totalne "narzucenie" Islamu w Europie trudno sobie wyobrazić mi osobiście nawet przy bardzo mocnej "wielokulturowości". W krajach arabskich są mniej i bardziej religijne stronnictwa, różne sceny polityczne, bardziej fanatyczne i mniej. Nie jest to religijny monolit który wchłonie Europę, tak jak i Europa przy masowych emigracjach [fantastyka] w drugą stronę nie mogła przekonać by ich do Chrześcijaństwa.
Co do reszty posta, pozwolisz że odniosę się później. Godzina nie sprzyja dyskutowaniu.
Pozdrawiam.
Niedawno kolega wsiadł do autobusu i otworzył paczkę "Pork Scratchings" (coś w stylu skwarków) i spokojnie zaczął jeść. Kierowcą autobusu okazał się muslim w swoim tradycyjnym religijnym ubraniu. Zatrzymał autobus i kazał koledze wyjść tłumacząc, że spożywając wieprzowinę w jego obecności obraża jego uczucia religijne. Po odmowie wezwał policję i kolega został odwieziony radiowozem. Takich przypadków jest tutaj mnóstwo. Obraza uczuć religijnych działa w jedną stronę. Ale czy my możemy się czuć urażeni gdy oni nam narzucają swoje wartości? Gdy się sprzeciwimy, nazywane jest to rasizmem.
Na koniec taki dowcip, choć jest w nim wiele prawdy:
Jaka jest różnica między nowym Polakiem w Londynie a rasistą?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
. 2 tygodnie.
Sprawdziłem, prawda.