259
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:41
🔥
Głaskanie misia
- teraz popularne
@kickyourheadoff
Siedziales kiedys, czy jestes kolejnym frajerem recydywa ktory naoogladal sie kiedys symetrii i pierdoli jak znawca?
Siedziales kiedys, czy jestes kolejnym frajerem recydywa ktory naoogladal sie kiedys symetrii i pierdoli jak znawca?
@up wręcz odwrotnie, rusz głową
Zapraszam wszystkich do stanów Hamburerlandu Mówie jak jest Mariusz Max Kolonko
Niestety muszę się z Bongiem zgodzić... mnie tłusty chuj skatował bo wrzucił swoją szczekaczkę na tylne fotele i potem ja wsiadłem z kumplem, a następnie ta sbecka tłusta świnia obok mnie i gdy jechaliśmy na komendę to radio się włączyło i głupek zaczął go szukać wokół tłustego brzuszyska, to mu mówię, że mam ją koło siebie, a ta kurwa zaczęła robić jakieś "chwyty", dusić mnie i przygniatać do jebanego tłustego kałduna, ja zakuty w kajdankach, chuja mogę zrobić, duszę się. Jak już dojechaliśmy na miejsce to dosłownie wywlekli mnie z radiowozu po ziemi, a na komendzie tak mi powyginał łapy, że myślałem, że się zesram z bólu, jak wypiszczałem, że "połamie mi ręce" to gruby skurwiel skwitował - jak połamie to poczuje hehe -. Jak już mnie posadził na krześle to tak mi ścisną kajdanki, że do dziś mam tak jakby brak czucia w kciuku, a akcja prawie rok temu...
a najgorsze, że zawinęli mnie i kumpla z siłowni, bo na kamerach dwaj goście podobni do nas ukradli jakieś auto, a że na siłownie jechałem autem na niemieckich blachach, to sobie wymyślili chuj wie co Sherlocki jebane
a najgorsze, że zawinęli mnie i kumpla z siłowni, bo na kamerach dwaj goście podobni do nas ukradli jakieś auto, a że na siłownie jechałem autem na niemieckich blachach, to sobie wymyślili chuj wie co Sherlocki jebane
każdy komisariat powinien wszystkie sale/pomieszczenia monitorowane non stop, i takie nagranie jak z tej sytuacji powinno być możliwe do odbioru dla obu stron rozprawy a nie , psy zabierają kasetę i nie wiadomo gdzie się podziewa, jak nie zabezpieczony materiał to od razu wina powinna być psa, wtedy dbaliby o nagrania lepiej niż o wyrabianie normy mandatowej ....
Życie ludziom, którzy twierdzą, że pewnie sobie zasłużył i że niewinnych nie biją podobnej sytuacji jak ja miałem.
Lat temu pare na przyjeciu sylwestrowym, moj brat postanowił odprowadzić pijanego znajomego, który ciskał sie do ochroniarzy (sam przeprosił ochroniarzy za zachowania tego durnia i powiedzial, że go odstawi, żeby więcej dymu nie robił). Jak tylko wyszedł poza klub, czyli tam gdzie nie ma już kamer jeden z ochroniarzy doskoczył do niego i sprzedał mu lufe w tył głowy, brat padł a typek wziął sie za katowanie durnia, który wsio zaczął.
Po jakims czasi brat dotarł do srodka klubu, mnie spotkał i powiedział, że dostał od ochroniarza i dalej biją pijanego idiotę.
Wyszedłem, krzyknąłem do typka okładającego, a ten się tylko obrócił i ruszył na mnie. Nie robiłem niczego poza ochroną konieczną i byli świadkowie (obcy człowiek, który wyprowadzał akurat psa zeznał i głównie dzięki niemu nie musiałem płacić renty gnojowi do końca życia), którzy to potem potwierdzili. Atakującego mnie położyłem jednym ciosem. On padł, a reszta ochroniarzy i kolegów zaczeła ogólny dym. Pech chciał, że powalony nie wstawał i nie dawał żadnych znaków. Zaczeły się krzyki i płacz a bójka ustała. Osobiście zadzwoniłem na 112 i pod swoimi danymi zgłosiłem bojke i mocno poszkodowanego, któremu pomogali moi znajomi i ja (mimo, że bydle), a typki z jego strony się w wiekszości zwineły.
Przyjechaly radiowozy (3 suki), wyszedłem przed nich, przedstawilem sie i powiedziałem, że to ja zmywałem. Zgraja stróżow prawa mnie zignorowała i podeszła do jak sie później okazało znajomych ochroniarzy. Jeden z nich powiedział jasno i wyraźnie żeby mnie zawineli i dobrze się zajeli.
Najpierw było długie napierdalanie w suce, gdzie leżałem twarza do ziemi i po mnie skakano i obijano, potem bezczelnie mi wyjęto telefon z kieszeni i stwierdził jeden z nich, że ma nową zabawkę. potem droga na izbę wytrzeźwień, gdzie napierdalanie nie ustawało. Na miejscu nocleg (wyszło mi 1,2promila, jak na sylwestra to można powiedzieć, że nic), a z rana na komende i postawnienie zarzutów - dziewięciu policjantów zeznało, że stawiałem opór przy aresztowaniu. Ofiara miała peknięta szczęke i potylice (od upadku) i trzy tygodnie w spitalu, więc później jeszcze pani prokurator z urzędu założyła sprawę, która wlekła sie trzy lata i kupe kasy. Całe szczęście była masa świadków, a tępe gnoje z ochrony i policji nie potrafili ustalić jednej lini. Pomogła też obdukcja u lekarza sądowego, który zapisał mi dwie pelne strony o obiciach, odbiciach, ranach i dwoch kręgach na odcinku lędźwiowym, które zostały uszkodzone.
Kochana pplicja, taka służebna i wierna ideałom... pfff.
Lat temu pare na przyjeciu sylwestrowym, moj brat postanowił odprowadzić pijanego znajomego, który ciskał sie do ochroniarzy (sam przeprosił ochroniarzy za zachowania tego durnia i powiedzial, że go odstawi, żeby więcej dymu nie robił). Jak tylko wyszedł poza klub, czyli tam gdzie nie ma już kamer jeden z ochroniarzy doskoczył do niego i sprzedał mu lufe w tył głowy, brat padł a typek wziął sie za katowanie durnia, który wsio zaczął.
Po jakims czasi brat dotarł do srodka klubu, mnie spotkał i powiedział, że dostał od ochroniarza i dalej biją pijanego idiotę.
Wyszedłem, krzyknąłem do typka okładającego, a ten się tylko obrócił i ruszył na mnie. Nie robiłem niczego poza ochroną konieczną i byli świadkowie (obcy człowiek, który wyprowadzał akurat psa zeznał i głównie dzięki niemu nie musiałem płacić renty gnojowi do końca życia), którzy to potem potwierdzili. Atakującego mnie położyłem jednym ciosem. On padł, a reszta ochroniarzy i kolegów zaczeła ogólny dym. Pech chciał, że powalony nie wstawał i nie dawał żadnych znaków. Zaczeły się krzyki i płacz a bójka ustała. Osobiście zadzwoniłem na 112 i pod swoimi danymi zgłosiłem bojke i mocno poszkodowanego, któremu pomogali moi znajomi i ja (mimo, że bydle), a typki z jego strony się w wiekszości zwineły.
Przyjechaly radiowozy (3 suki), wyszedłem przed nich, przedstawilem sie i powiedziałem, że to ja zmywałem. Zgraja stróżow prawa mnie zignorowała i podeszła do jak sie później okazało znajomych ochroniarzy. Jeden z nich powiedział jasno i wyraźnie żeby mnie zawineli i dobrze się zajeli.
Najpierw było długie napierdalanie w suce, gdzie leżałem twarza do ziemi i po mnie skakano i obijano, potem bezczelnie mi wyjęto telefon z kieszeni i stwierdził jeden z nich, że ma nową zabawkę. potem droga na izbę wytrzeźwień, gdzie napierdalanie nie ustawało. Na miejscu nocleg (wyszło mi 1,2promila, jak na sylwestra to można powiedzieć, że nic), a z rana na komende i postawnienie zarzutów - dziewięciu policjantów zeznało, że stawiałem opór przy aresztowaniu. Ofiara miała peknięta szczęke i potylice (od upadku) i trzy tygodnie w spitalu, więc później jeszcze pani prokurator z urzędu założyła sprawę, która wlekła sie trzy lata i kupe kasy. Całe szczęście była masa świadków, a tępe gnoje z ochrony i policji nie potrafili ustalić jednej lini. Pomogła też obdukcja u lekarza sądowego, który zapisał mi dwie pelne strony o obiciach, odbiciach, ranach i dwoch kręgach na odcinku lędźwiowym, które zostały uszkodzone.
Kochana pplicja, taka służebna i wierna ideałom... pfff.
Policja jest od złapania, oskarżenia. Nie ma prawa sądzić i wydawać wyroków.
Ale wy kurwa pierdolicie farmazony, po pierwsze nie WIĘŹNIA tylko PODEJRZANEGO kurwa, wyczuwacie różnice? Po drugie, cwaniakują tak tylko dlatego że mają prawną ochronę i faceta zakutego w kajdanki, ciekawe co by było gdyby odebrać im przywileje a tego faceta rozkuć.
W Hameryce każdy jest niewinny (i powinien być nietykalny) dopóki nie udowodni mu się winy, amen.
W Hameryce każdy jest niewinny (i powinien być nietykalny) dopóki nie udowodni mu się winy, amen.
Tak to jest jak się zgrywa kozaka, a wystarczyło posłusznie wykonywać polecenia. Ale przecież nie bo lepiej pokazać jakim sie jest twardzielem i później tylko płakać jaka to Policja niedobra. Pozdrawiam tych wszystkich elo kozaków JP
Po pierwsze - nie wiadomo za co go złapali, widać tylko że jest najebany. Gdyby było napisane że np. "zgwałcił po pijaku dziewczynę" to by leciały same brawa że mu policja tak wpierdoliła.
Po drugie - alkohol jest dla ludzi inteligentnych.
Po drugie - alkohol jest dla ludzi inteligentnych.
w Polsce też policja się nie pierdoli, kiedyś za małolata wywalili mnie z suki odrywając kaptur od bluzy, następnie w takim pokoiku dostawałem w mordę po pytaniach imię w pysk, nazwisko w pysk data urodzenia itp. obili mi konkretnie ryjek, ale za niewinność niestety 
znowu nolive-y gadają a policje to w tv widzieli i w internecie 
niech kiedyś któryś z was pajace znajdzie się w złym miejscu o złej porze zobaczymy jak będziecie się zachowywać wobec psów obsrańcy
niech kiedyś któryś z was pajace znajdzie się w złym miejscu o złej porze zobaczymy jak będziecie się zachowywać wobec psów obsrańcy