Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
W przeciągu 10 miesięcy napisali 20 prac "naukowych
Dobrze, że się nie przeziębili.
Dobrze, że się nie przeziębili.
Ho ho ho, co za ironia, witamy studenta gender studies. Lepszym określeniem jest "w ciągu", ale "w przeciągu" też jest poprawne.
Co do filmiku - zbieram szczękę z podłogi...
Link do artykułu link.springer.com/article/10.1007/s12119-018-9536-0
Publikowali w pismach "naukowych" pay-to-publish, w których płacili od 400 do 650 dolarów za publikację.
Poważne recenzowane (peer-reviewed) pisma nie przyjęły ich artykułów do publikacji.
Rok temu biolog zrobił podobny numer wpisując w swoją pracę fragmenty z Harrego Pottera.
A jeżeli ktoś chce poczytać o prawdziwym numerze wyciętym, prawdziwym naukowcom to niech poszuka historii Alana Sokal'a z lat 90tych.
Piękny pomysł i zarazem genialny protest. Cudownie pokazali jak zjebaną grupą staje się grono akademickie które ma największy wpływ na przyszłe pokolenia. Problematyzowanie białego heteroseksualnego mężczyzny jako sposób na życie w ramach pracy grup feministycznych... Wiecie kto tworzył problemy i bohatersko z nimi walczył? Socjalizm
Trochę mylisz. Problemem są gówniane czasopisma z kategorii Predatory Journals które opublikują wszystko bylebyś zapłacił. A potem co durniejsi myślą że jak napisane to święte.
Publikowali w pismach "naukowych" pay-to-publish, w których płacili od 400 do 650 dolarów za publikację.
Poważne recenzowane (peer-reviewed) pisma nie przyjęły ich artykułów do publikacji.
Problemem są gówniane czasopisma z kategorii Predatory Journals które opublikują wszystko bylebyś zapłacił. A potem co durniejsi myślą że jak napisane to święte.
Myślicie, że przeciętny człowiek, który wierzy w 'straszne dżendery' wie jaka jest różnica między peer-review, a jego brakiem?
Co Wy. Ludzie głosują na PiS, oglądają TVPInfo, wierzą w to co mówią politycy, którzy grają na strachu i najniższych pobudkach…
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów