Przychodzi tata z synkiem do lekarza, wchodzi i tłumaczy:
T: Wie pan, ja opiekuję sie synem, bo żona ciągle w pracy i w pracy, nie ma czasu na dziecko.. Codziennie go czysto ubieram, odprowadzam do szkoły, pomagam mu w lekcjach, chodze z nim na spacery..
L: Więc, co mu dolega?
T: A bo on mi wciąż chudnie i chudnie...
L: Hm... a czym go pan karmi?
T: Kurwa, wiedziałem że o czymś zapomniałem...
T: Wie pan, ja opiekuję sie synem, bo żona ciągle w pracy i w pracy, nie ma czasu na dziecko.. Codziennie go czysto ubieram, odprowadzam do szkoły, pomagam mu w lekcjach, chodze z nim na spacery..
L: Więc, co mu dolega?
T: A bo on mi wciąż chudnie i chudnie...
L: Hm... a czym go pan karmi?
T: Kurwa, wiedziałem że o czymś zapomniałem...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis