Konflikt izraelsko-palestyński (wersja bez komentarzy, tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-03-27 20:23:29
Chwile grozy przeżyli pasażerowie lotu z Prisztiny do Bazylei, gdy samolotem bułgarskich linii lotniczych wstrząsnęły silne turbulencje. 10 osób zostało przewiezionych do szpitala.
Jeden ze wstrząsów podczas lotu był tak silny, że wyrzucił stewardessę razem z wózkiem aż pod sufit. Autorka nagrania Mirjeta Basha była przekonana, że samolot się rozbije. Jak dodała, niektórych pasażerów poparzyła gorąca woda z kubków, które w trakcie turbulencji wyskoczyły pod sufit. Wśród osób, które trafiły do szpitala, był jej mąż.
Samolot wylądował bezpiecznie na lotnisku w Bazylei.
a)WSZYSCY pasażerowie(stewardessa to też pasażer)znajdują sie na wyznaczonych dla siebie miejscach i posiadają zapięte pasy bezpieczeństwa.
także co tam k***a robił wózek z jedzeniem.
pilotuję awionetkę ale przepisy są wszędzie takie same.W powietrzu nie ma znaczenia czy lecisz szybowcem czy airbusem.Masz problemy to masz sie k***a zapiąć i siedzieć cicho.
w bhp linii lotniczych jest napisane że w przypadku "zakłóceń stabilnego lotu stwarzających zagrożenie dla załogi"
a)WSZYSCY pasażerowie(stewardessa to też pasażer)znajdują sie na wyznaczonych dla siebie miejscach i posiadają zapięte pasy bezpieczeństwa.
także co tam k***a robił wózek z jedzeniem.
pilotuję awionetkę ale przepisy są wszędzie takie same.W powietrzu nie ma znaczenia czy lecisz szybowcem czy airbusem.Masz problemy to masz sie k***a zapiąć i siedzieć cicho.
złe szyny, złe podwozie
Może zapieli się w toalecie?
Gratuluję latania.
Jesli ktos lecial i kiedys mial choc srednie turbulencje ten wie, ze nie jest to ciekawe... Jakbym mial takie jak na filmie to zesralbym sie na miejscu.
Raz jak leciałem do Dublina nocą trafiłem na dość silne turbulencje. Odczucie trochę podobne do bujania na promie podczas sztormu. Tym także tłumaczę zachowanie dwóch panów, którzy "byli łaskawi puszczać pawia"
w bhp linii lotniczych jest napisane że w przypadku "zakłóceń stabilnego lotu stwarzających zagrożenie dla załogi"
a)WSZYSCY pasażerowie(stewardessa to też pasażer)znajdują sie na wyznaczonych dla siebie miejscach i posiadają zapięte pasy bezpieczeństwa.
także co tam k***a robił wózek z jedzeniem.
pilotuję awionetkę ale przepisy są wszędzie takie same.W powietrzu nie ma znaczenia czy lecisz szybowcem czy airbusem.Masz problemy to masz sie k***a zapiąć i siedzieć cicho.
Latam od dawna a do tego bardzo często, i zauważyłem że w tanich liniach np. Ryanair od paru lat stewardesy nie przejmują się turbulencjami a co dopiero nakazem zapięcia pasów . Wyczytałem gdzieś że Ryanair główne zyski czerpie ze sprzedaży w trakcie lotu.To tłumaczy dlaczego zdarza mi się kupić bilet z UK na wyspy kanaryjskie za 5 funtów.