Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
- I Maryja zawsze dziewica!
- Ze Stadionu Narodowego witają państwa ojciec Piotr...
- Oraz ksiądz biskup Antoni.
- Już za chwilę rozpocznie się mecz eliminacji Mistrzostw Świata pomiędzy reprezentacją Polski i reprezentacją Anglii. Przypominamy, że w naszym studiu w Toruniu cały czas modlą się siostry benedyktynki odmawiające różaniec w intencji meczu.
- Intensywność ich modlitwy możecie zwiększyć, wpłacając pieniądze na numer konta widoczny na ekranie.
- Księże biskupie, co możemy powiedzieć o dzisiejszym rywalu naszych piłkarzy?
- No cóż, przede wszystkim to anglikanie, czyli innowiercy.
- Czy to znaczy, że nasi zawodnicy jako wierni Jezusowi i Matce Bożej mają większe szanse?
- Niekoniecznie, wszak pamiętajmy, że Szatan też jest potężny, a w tym złym świecie coraz potężniejszy i będzie dziś po stronie Anglików.
- Dlatego tym bardziej warto wpłacić pieniądze na numer konta widoczny na ekranie. Siostry benedyktynki powoli kończą pierwszą dziesiątkę różańca...
- I oby to były tajemnice radosne!
- Słuszna uwaga, księże biskupie. A tymczasem mecz już się rozpoczął. Nasi przy piłce – Wasilewski podaje do Błaszczykowskiego, ten popisuje się crossowym podaniem do Lewandowskiego.
- Właściwie można powiedzieć, że było to krzyżowe podanie!
- Racja, ale uwaga! Tracimy piłkę, Gerrard podaje do Rooneya, który ucieka Wawrzyniakowi i gol! Przegrywamy 0:1.
- Kochani, bez Waszego wsparcia siostry benedyktynki nie przebłagają Matki Bożej. Wysyłajcie pieniążki na numer konta widoczny na ekranie.
- Jak ksiądz biskup skomentuje zachowanie Wawrzyniaka w tej sytuacji?
- Było do przewidzenia już przed meczem, że nie będzie mocnym punktem naszej obrony...
- Skąd taki wniosek, księże biskupie?
- Zauważyłem, że wchodząc na murawę nie przeżegnał się.
- A to diabeł! A tymczasem Anglicy znowu konstruują akcję i pada druga bramka!
- Nie traćmy nadziei, wszak pan Jezus trzy razy upadał.
- Co ciekawe, jak wyliczył Tygodnik Kibica, była to 400-etna bramka strzelona Polakom przez innowierców, w tym 84 zdobyta przez anglikanów. Z tym trzykrotnym upadkiem to chyba ksiądz biskup wykrakał, bo znowu z piłką szarżuje Rooney.
- A kiedy on jest przy piłce, to wiedz, że coś się dzieje, jak mówi klasyk.
- I jest trzeci gol dla Anglików. Jak się okazało, był to tzw. gol do kaplicy, bo sędzia właśnie zakończył pierwszą część meczu. Jak ksiądz biskup myśli, jaką modlitwę zarządzi w przerwie selekcjoner Fornalik?
- Myślę, że „Pod Twoją obronę...”
- Chociaż bardziej przydałaby się jakaś szarża pod obronę Anglików w wykonaniu naszych piłkarzy.
- Najskuteczniejszy jest jednak różaniec, dlatego przypominamy o wsparciu dla sióstr benedyktynek. Numer konta widzą państwo na...
- Muszę przerwać księdzu biskupowi, gdyż właśnie otrzymuję wiadomość, że siostry benedyktynki zmieniły strategię. Zamiast różańca odmawiają koronkę do Serca Jezusowego.
- Może i słusznie? Wszak możliwe, że Matka Boża nie przepada za piłką nożną.
- Tymczasem obie jedenastki są już na boisku i zaczyna się druga połowa. Oj i zaczyna się fatalnie. Anglicy podwyższają na 4:0, a strzelcem gola Frank Lampard. Gra naszej reprezentacji wygląda koszmarnie.
- Nawet Święty Jan i jego Apokalipsa to sielankowe obrazy w porównaniu z tym, co musimy oglądać na stadionie.
- Na dodatek nasi nie mają już sił. Proszę spojrzeć na Lewandowskiego.
- Nasi lekarze ocierają mu twarz jak święta Weronika.
- Może to coś pomoże? Wysyłajcie pieniądze na numer konta widoczny na ekranie. Ale uwaga, bo oto nasi przy piłce. Błaszczykowski! Błaszczykowski! Strzela i... ajajaj! To był taki strzał z cyklu „Panu Bogu w okno”.
- Oby nas za to nie pokarał...
- Oj, chyba jednak pokara, bo Rooney znowu dostaje piłkę i gol! 5:0! Siły nieczyste pomagają dziś Anglikom.
- Zwłaszcza Rooneyowi grającemu w Manchesterze United, drużynie zwanej Czerwonymi Diabłami, co chyba o czymś świadczy.
- O potędze zła na świecie. Nie gniewajmy się na Naszego Ojca, tylko wyciągnijmy wnioski z tej srogiej lekcji.
- Może to kara za nasze grzechy, za to, że wybieramy na rządzących złych ludzi z narodu, który ukrzyżował naszego Pana?
- Bardzo słuszna uwaga księdza biskupa. Koniec meczu – Polska przegrała dziś z angielskimi innowiercami 0:5. Na pewno nie byłoby tego, gdyby Polską rządzili ludzie wierni Maryi, a Jezusa obrano Królem Polski.
- A widzowie nie żałowali pieniążków na modlitwę w intencji naszych piłkarzy.
- Kto zdaniem księdza biskupa najbardziej dzisiaj zawiódł?
- To już pytanie do naszych ekspertów w toruńskim studiu. Oni wszystko widzieli najlepiej, ale podejrzewam, że to siostra Leokadia nie mówiła koronki wystarczająco żarliwie.
- I na tym kończymy naszą transmisję. Zostańcie z Bogiem!
- I Maryją zawsze dziewicą.
- Mówili do państwa: ojciec Piotr.
- I ksiądz biskup Antoni.
Chciało Ci się?
Tekst Ci się podobał? Uszanuj moją twórczość i nie kopiuj go w inne miejsca, tylko wysyłaj linki do tej strony.
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
- I Maryja zawsze dziewica!
- Ze Stadionu Narodowego witają państwa ojciec Piotr...
- Oraz ksiądz biskup Antoni.
- Już za chwilę rozpocznie się mecz eliminacji Mistrzostw Świata pomiędzy reprezentacją Polski i reprezentacją Anglii. Przypominamy, że w naszym studiu w Toruniu cały czas modlą się siostry benedyktynki odmawiające różaniec w intencji meczu.
- Intensywność ich modlitwy możecie zwiększyć, wpłacając pieniądze na numer konta widoczny na ekranie.
- Księże biskupie, co możemy powiedzieć o dzisiejszym rywalu naszych piłkarzy?
- No cóż, przede wszystkim to anglikanie, czyli innowiercy.
- Czy to znaczy, że nasi zawodnicy jako wierni Jezusowi i Matce Bożej mają większe szanse?
- Niekoniecznie, wszak pamiętajmy, że Szatan też jest potężny, a w tym złym świecie coraz potężniejszy i będzie dziś po stronie Anglików.
- Dlatego tym bardziej warto wpłacić pieniądze na numer konta widoczny na ekranie. Siostry benedyktynki powoli kończą pierwszą dziesiątkę różańca...
- I oby to były tajemnice radosne!
- Słuszna uwaga, księże biskupie. A tymczasem mecz już się rozpoczął. Nasi przy piłce – Wasilewski podaje do Błaszczykowskiego, ten popisuje się crossowym podaniem do Lewandowskiego.
- Właściwie można powiedzieć, że było to krzyżowe podanie!
- Racja, ale uwaga! Tracimy piłkę, Gerrard podaje do Rooneya, który ucieka Wawrzyniakowi i gol! Przegrywamy 0:1.
- Kochani, bez Waszego wsparcia siostry benedyktynki nie przebłagają Matki Bożej. Wysyłajcie pieniążki na numer konta widoczny na ekranie.
- Jak ksiądz biskup skomentuje zachowanie Wawrzyniaka w tej sytuacji?
- Było do przewidzenia już przed meczem, że nie będzie mocnym punktem naszej obrony...
- Skąd taki wniosek, księże biskupie?
- Zauważyłem, że wchodząc na murawę nie przeżegnał się.
- A to diabeł! A tymczasem Anglicy znowu konstruują akcję i pada druga bramka!
- Nie traćmy nadziei, wszak pan Jezus trzy razy upadał.
- Co ciekawe, jak wyliczył Tygodnik Kibica, była to 400-etna bramka strzelona Polakom przez innowierców, w tym 84 zdobyta przez anglikanów. Z tym trzykrotnym upadkiem to chyba ksiądz biskup wykrakał, bo znowu z piłką szarżuje Rooney.
- A kiedy on jest przy piłce, to wiedz, że coś się dzieje, jak mówi klasyk.
- I jest trzeci gol dla Anglików. Jak się okazało, był to tzw. gol do kaplicy, bo sędzia właśnie zakończył pierwszą część meczu. Jak ksiądz biskup myśli, jaką modlitwę zarządzi w przerwie selekcjoner Fornalik?
- Myślę, że „Pod Twoją obronę...”
- Chociaż bardziej przydałaby się jakaś szarża pod obronę Anglików w wykonaniu naszych piłkarzy.
- Najskuteczniejszy jest jednak różaniec, dlatego przypominamy o wsparciu dla sióstr benedyktynek. Numer konta widzą państwo na...
- Muszę przerwać księdzu biskupowi, gdyż właśnie otrzymuję wiadomość, że siostry benedyktynki zmieniły strategię. Zamiast różańca odmawiają koronkę do Serca Jezusowego.
- Może i słusznie? Wszak możliwe, że Matka Boża nie przepada za piłką nożną.
- Tymczasem obie jedenastki są już na boisku i zaczyna się druga połowa. Oj i zaczyna się fatalnie. Anglicy podwyższają na 4:0, a strzelcem gola Frank Lampard. Gra naszej reprezentacji wygląda koszmarnie.
- Nawet Święty Jan i jego Apokalipsa to sielankowe obrazy w porównaniu z tym, co musimy oglądać na stadionie.
- Na dodatek nasi nie mają już sił. Proszę spojrzeć na Lewandowskiego.
- Nasi lekarze ocierają mu twarz jak święta Weronika.
- Może to coś pomoże? Wysyłajcie pieniądze na numer konta widoczny na ekranie. Ale uwaga, bo oto nasi przy piłce. Błaszczykowski! Błaszczykowski! Strzela i... ajajaj! To był taki strzał z cyklu „Panu Bogu w okno”.
- Oby nas za to nie pokarał...
- Oj, chyba jednak pokara, bo Rooney znowu dostaje piłkę i gol! 5:0! Siły nieczyste pomagają dziś Anglikom.
- Zwłaszcza Rooneyowi grającemu w Manchesterze United, drużynie zwanej Czerwonymi Diabłami, co chyba o czymś świadczy.
- O potędze zła na świecie. Nie gniewajmy się na Naszego Ojca, tylko wyciągnijmy wnioski z tej srogiej lekcji.
- Może to kara za nasze grzechy, za to, że wybieramy na rządzących złych ludzi z narodu, który ukrzyżował naszego Pana?
- Bardzo słuszna uwaga księdza biskupa. Koniec meczu – Polska przegrała dziś z angielskimi innowiercami 0:5. Na pewno nie byłoby tego, gdyby Polską rządzili ludzie wierni Maryi, a Jezusa obrano Królem Polski.
- A widzowie nie żałowali pieniążków na modlitwę w intencji naszych piłkarzy.
- Kto zdaniem księdza biskupa najbardziej dzisiaj zawiódł?
- To już pytanie do naszych ekspertów w toruńskim studiu. Oni wszystko widzieli najlepiej, ale podejrzewam, że to siostra Leokadia nie mówiła koronki wystarczająco żarliwie.
- I na tym kończymy naszą transmisję. Zostańcie z Bogiem!
- I Maryją zawsze dziewicą.
- Mówili do państwa: ojciec Piotr.
- I ksiądz biskup Antoni.
-Oddajemy głos do plenerowego studia telewizji Trwam na dachu fabryki opłatka w Watykanie.
-Oddajemy głos do plenerowego studia telewizji Trwam na dachu fabryki opłatka w Watykanie.
Aaaa odbyty Was bolą pedały jebane, że na TVnie nie obejrzycie, i pewnie mówicie: "nie no kurwa hańba!!! ksiądz mnie w dupę będzie jebał, a nie ruski ubecki agenturalny skurwiałysyn?".
Całe życie będą Was ru...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów