Dla tych, którzy co jakiś czas w postach piszą, że w TVN, GW itd. nie ma czegoś takiego jak manipulacja, a ludzie którzy tak uważają to schizofrenicy.
Dla tych, którzy co jakiś czas w postach piszą, że w TVN, GW itd. nie ma czegoś takiego jak manipulacja, a ludzie którzy tak uważają to schizofrenicy.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
a poco mowić oczywistości:-D
toć to każdy widzi
i nie pizda jak już coś tylko huj
Taki Arnold w swojej autobiografii opisywał, że 50% formy wypracował na naturalnym jedzeniu, jakieś 30% to dobre geny, a resztę już musiał się wspomagać, gdyż powyżej pewnego pułapu ciała bez wspomagania nie oszukasz. I w takich przypadkach to jest spoko, ale nie kurwa u dresików co to zaczynają od koksu, by być w pół roku największymi na dzielni.
albo kliczko
Misją stacji telewizyjnych, reporterów i redaktorów powinna być rzetelna i sprawdzona informacja. Bez manipulacji i propagandy.
Dlatego nie oglądam TV. Czasami ambitniejsze rzeczy z discovery (które leci na psy), animal planet czy national geographic.
Wszystko fajnie ale skończcie pisać o cebuli, cabulakach, polaczkach, lemingach w jakimkolwiek kontekście.
W tym kraju nigdy nie będzie dobrze jeśli sami siebie będziemy notorycznie opluwać.
Myślałem ze chociaż na sadolu o słuchaczach tvn można smiało napisać cebulaczki
Sterydy są spoko, ale brane pod kontrolą i przez zawodowców.
Taki Arnold w swojej autobiografii opisywał, że 50% formy wypracował na naturalnym jedzeniu, jakieś 30% to dobre geny, a resztę już musiał się wspomagać, gdyż powyżej pewnego pułapu ciała bez wspomagania nie oszukasz. I w takich przypadkach to jest spoko, ale nie kurwa u dresików co to zaczynają od koksu, by być w pół roku największymi na dzielni.
Ogólnie muszę się z Tobą zgodzić, ale miej na uwadze, że arold już w Austrii był na sporych dawkach dianabolu, czyli to, że wypracował 50% formy na sucho to jak zwykle gówno prawda. "Arnold w swojej autobiografi opisywał..." a co miał napisać? Prawdę? Na naturalnym jedzeniu może zrobisz 30% formy takiego arnolda i to po 5-8 latach pracy. Choć to też zależy od genów, a te dla naturali największą barierą zawsze są. Żeby nie było, ćwiczę od 15-go roku życia, a geny ponoć mam nienajgorsze i nie da się zrobić tyle bez wspomagania. Zawodowa kulturystyka to w 80% prochy 15% to dieta i geny, gdzieś 5 % zależy od treningu.
Ogólnie muszę się z Tobą zgodzić, ale miej na uwadze, że arold już w Austrii był na sporych dawkach dianabolu, czyli to, że wypracował 50% formy na sucho to jak zwykle gówno prawda. "Arnold w swojej autobiografi opisywał..." a co miał napisać? Prawdę? Na naturalnym jedzeniu może zrobisz 30% formy takiego arnolda i to po 5-8 latach pracy. Choć to też zależy od genów, a te dla naturali największą barierą zawsze są. Żeby nie było, ćwiczę od 15-go roku życia, a geny ponoć mam nienajgorsze i nie da się zrobić tyle bez wspomagania. Zawodowa kulturystyka to w 80% prochy 15% to dieta i geny, gdzieś 5 % zależy od treningu.
Mądrze gada, polać mu. No, prawie. Geny są najważniejsze, nawet w zawodowej kulturystyce. Prochy spoko, ale bez genów nie pociągniesz. No i nie wiem, co masz na myśli mówiąc 30% formy Arnolda. Widziałem kolesia, który ważył 62kg, ale był tak pocięty, że wyglądał lepiej od niejednego stukilowego zawodowego mamuta.
A co do genów, to w pierwsze 12 miesięcy treningu zrobiłem 20kg mięśni na sucho, nawet bez białka. Geny FTW.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów