Statystyka mówi, że najwięcej wypadków mają ludzie dość dobrze obyci z bronią (rutyniarze) co jest całkiem logiczne bo mają częsty kontakt z bronią i czasem o samopostrzale decyduje... inna kabura, inny mechanizm blokujący broń w kaburze, inna geometria kabury która powoduje inny chwyt broni.
W ub roku co najmniej dwóch ludzi ze służb postrzeliło się bo "zamknęli" palec na spuście kaburą co przy konstrukcjach bezkurkowych powoduje zadziałanie mechanizmu i strzał. Ot rutyna.
Jaki jest sens w ogóle nosić żelazo jak nabój jest nie wprowadzony? Dla osoby nieco obytej z bronią (mającej opanowany manual) dobycie przeładownie i strzał to czas w jakim napastnik może pokonać ok 10-15m.
w polszy policjant nie może mieć naboju w komorze, w usa mają nabój wprowadzony do komory, gdzie przy ilości broni na ulicy czas potrzebny na dobycie i przeładowanie może kosztować życie a co najmniej zdrowie.
A dzięki tym nabojom w komorze mamy czasem fajne materiały