Readyluke napisał/a:
Pies was w dupę jebał tępe polaczki. Chuj tam, że przez 123 lata niewoli jak i teraz wszyscy spierdalali z tych terenów i jakoś cały świat pomagał polaczkom w niedoli. Hipokryzja wychodzi wam dupami
Tylko, że polaki biedaki jechały w głównej mierze do krajów ze swojego kręgu kulturowego i w jakiś sposób potrafili się u gospodarza odnaleźć.
Barbarzyńcy z Afryki nie potrafią się odnaleźć w nowym miejscu i nie potrafią szanować obowiązujących w nim zasad.
Oni nie rozumieją pojęcia prawa i społeczeństwa.
Dla nich to jest jakby dodatkowy wymiar.
Prymitywny robal łażący po ziemi ogarnia tylko dwa wymiary. Nie pojmuje pozostałych.
Podobnie jest z imigrantami z prymitywnych krajów Afryki. Dla nich prawo i społeczeństwo to są wymiary, które ich mózgi nie są w stanie obrobić. Dla nich po prostu nie istnieją.
To nie jest ich wina. Po prostu są tak bardzo zacofani co wynika z miejsca w jakim się wychowali.
Nie mam pojęcia w jaki sposób można takich ludzi przystosować do życia w normalnym kraju.
Z tego co się czyta to wszystkie metody kompletnie zawodzą - nie chcą pracować, nie chcą się uczyć, nie chcą się asymilować z nowymi sąsiadami (tworzą swoje getta), nie chcą poznawać nowej kultury. Są przeciwny wszystkiemu. Mało tego, że gardzą pomocną dłonią. Próbują ją od razu odgryźć.
Co gorsze uciekli z barbarzyńskich krajów, żeby polepszyć swoje życie i w nowym domu ich celem staje się przekształcenie nowej ojczyzny w kraj barbarzyński na wzór swojego poprzedniego - chcą wprowadzać szariat, kasty, ciemiężenie kobiet i dzieci, rytualny ubój i dręczenie zwierząt. To są tylko niektóre elementy.
I co zrobić? Skoro nie wykazują chęci dostosowania się to chyba jedynym logicznym rozwiązaniem jest po prostu ich nie wpuszczanie.
Chyba, że masz inny pomysł jak im pomóc ale, żeby przy okazji nie zamienili kraju gospodarza w chlew. Model amerykański wydaje się rozsądny. Wprowadza się roczne limity. Amerykanie tak sobie wykombinowali, że wpuszczają określoną ilość imigrantów jaką uważają, że ich społeczeństwo jest w stanie wchłonąć bez efektów ubocznych w postaci wyrzucenia na margines społeczeństwa.
poligon6 napisał/a:
Ale konkretnie kto pomagał i jak.
Hindusy, Irańczycy, Amerykanie, Brytyjczycy... wymieniać dalej?