BDrummer napisał/a:
tarcer123 skończ pierdolić, amputacja wskazującego, środkowego i subtotalna kciuka dłoni lewej.. i kurwa wozili mnie Rzeszów-Jasło ujebałem 0 8:30 a po 18 miałem operacje. Tyle ile zarabiają lekarze to nie jesteś w stanie sobie człowieku wyobrazić a wierz mi, wiem co mówię. Tak wiec 500+ czy nie 500+ i tak cie maja w dupie bo skurwysynom w dupie poprzewracało
BDrummer napisał/a:
olo1990pl hahahahahaha hahahahah ahahahahahahaha hahahahahahahahaha....ok... hahahaha chłopak skończ nie osmieszaj sie
tercer jak pracujesz sam na siebie, to wypadki się zdarzają, mama opłaciła już internet?
olo1990pl i jeszcze jedno chłopczyk gdzie tobie kurwa "rezydentowi" do lekarza.. kurwa skończ
Typowy niewykształcony burak, który jak zwykle nic nie sprawdzi, coś usłyszy i rozgłasza dookoła. Gość ma rację. Lekarza czeka 6 lat studiów, egzamin, staż za grosze, a potem gdy zda lekarski egzamin państwowy to czeka go kolejne 6 lat rezydentury, aby zrobił specjalizację. Przez ten okres jest tak jak pisał olo1990pl - taki lekarz w szpitalu zarabia chujowo, jest traktowany jak gówno, takie przynieś/podaj/pozamiataj. Dopiero od momentu zrobienia specjalizacji (bo lekarz ogólny bez niej to może w zasadzie na wsi przyjmować kaszlących pacjentów, na inną karierę nie może liczyć) zarobki rosną i mogą za to żyć w miarę normalnie.
Co do bogactwa lekarzy - jak najbardziej, jeśli pracują w prywatnej klinice i rozkręcą swoją własną praktykę. Wtedy faktycznie mają kasę na wszystko. Tyle, że nie otworzysz swojego gabinetu bez pieniędzy, więc to trochę takie błędne koło. Sprzęt kosztuje koszmarne pieniądze.
Reasumując - 12 lat w biedzie, potem sobie mogą próbować odbić, a Ty dziwisz się że ktoś na nastej-godzinie dyżuru w szpitalu nie wita Ciebie (pacjenta nr 123~) z promiennym uśmiechem na twarzy
No i naturalnie - jeśli tak im zazdrościsz, to zostań jednym z nich. Czy ktoś Ci broni? Medycyna jest darmowa, tak jak każdy inny kierunek dzienny na studiach na uczelniach publicznych (i nie, nie jestem lekarzem, ale coś na ten temat wiem bo widziałem lekarskie życie "od środka").