Nabór na uczelnię. Kandydat na studenta przed komisją:
- Ile jest 2+2?
- 3.
- Nie.
- 5.
- Nie, dziękujemy.
Wyszedł. Komisja omawia:
- Głupi, ale szukał odpowiedzi. Bierzemy.
Wchodzi następny kandydat:
- Ile jest 2+2?
- 5.
- Nie.
- A właśnie że tak, 5!
- Nie, dziękujemy.
Wyszedł. Komisja stwierdza:
- Głupi, ale ma własne zdanie i potrafi go bronić. Bierzemy.
Wchodzi kolejny kandydat:
- Ile jest 2+2?
- 4.
- Mądry, ale nie ma już miejsc.
- Ile jest 2+2?
- 3.
- Nie.
- 5.
- Nie, dziękujemy.
Wyszedł. Komisja omawia:
- Głupi, ale szukał odpowiedzi. Bierzemy.
Wchodzi następny kandydat:
- Ile jest 2+2?
- 5.
- Nie.
- A właśnie że tak, 5!
- Nie, dziękujemy.
Wyszedł. Komisja stwierdza:
- Głupi, ale ma własne zdanie i potrafi go bronić. Bierzemy.
Wchodzi kolejny kandydat:
- Ile jest 2+2?
- 4.
- Mądry, ale nie ma już miejsc.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis