No dobra- na wpół ugotowany. Hobby Li Wenhua 68-letniego mistrza taoizmu było samogotowanie na parze. Dotychczasowy rekord tego pana to 75min. Nic nie wskazuje, by został on przez niego pobity, gdyż podczas ostatniej próby 23 października zeszłego roku Malezyjczyk, który wcześniej przeszedł wszczepienie bypassów, doznał ataku serca, po czym zmarł. Inna rzecz, że jego współwyznawcy sądzili, że jest bogiem, więc może ostatecznie nic straconego.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Chuja widać..
Nawet niewiem jak to skomentować. Świadome warzywo ?!
Pula genetyczna ludzkości dziękuje uniżenie.
Caramon napisał/a:
Pula genetyczna ludzkości dziękuje uniżenie.
ja pierdole jaki debil, napewno dziadek w wieku 68lat myslal o splodzeniu bandy dzieciakow
IOI napisał/a:
ja pierdole jaki debil, napewno dziadek w wieku 68lat myslal o splodzeniu bandy dzieciakow
A skąd wiesz? O tym, że jakiś dziadek pomyślał o gotowaniu się na parze też byś się nie spodziewał.
IOI napisał/a:
ja pierdole jaki debil, napewno dziadek w wieku 68lat myslal o splodzeniu bandy dzieciakow
Poczytaj o nagrodach darwina bo najwyrazniej nie zrozumiales kontekstu
Piękna logika, kurwa nie moge. Wsadzili dziadka do tego, w sumie chuj wie jak to nazwać , dużego grilla, elegancko poddusili na parze a potem wszyscy zdziwieni " O kurwa co mu się mogło stać, pomocy"
Ten rejon globu serio produkuje jakąś spierdolinę umysłową.
Ten rejon globu serio produkuje jakąś spierdolinę umysłową.
Mam nadzieję, że go chociaż przyprawili przed wsadzeniem do tego parowaru.