Z wczorajszej gazety, wywiad z ukrainką.
Czytajcie wnioski nasuwają się same.
"...
-ukraińcy na Majdanie podziękowali Polakom
,a przecież nas też dzielą bolesne doświadczenia.
-Mówisz o Wołyniu?
-Tak. Obie przecież jesteśmy jakoś związane z tamtymi terenami.
Ja poprzez dziadków, ty z urodzenia.
Babcia opowiadała mi o wsiach które zniknęły wraz z mieszkańcami w czasie rzezi.
-Moja babcia i dziadek byli w UPA,
w partyzantce powojennej walczącej z NKWD.
I też mi opowiadała różne straszne rzeczy.
W żadnym wypadku nie mogę wytłumaczyć zabicia
niewinnych dzieci i kobiet na Wołyniu.
Jest mi bardzo przykro... ale, jak opowiadała moja babcia,
Polacy czynili z ukraińskim narodem to samo.
Byliśmy w niewoli u Polaków.
Gdy wybuchła wojna przyszli Rosjanie, i jak mówi babcia, oni byli najokrutniejsi.
-Kiedy w 1941 roku przyszli niemcy, ukraincy na zachodzie liczyli,
że dadzą im własne państwo.
-Ale nie dali. Dlatego UPA walczyła z niemcami,
Polakami i ruskimi. W niedzielę był marsz poparcia dla Ukrainy. Szłam w nim.
Wołaliśmy "Sława ukrainie, herojom sława".
Z boku stała grupka młodych chłopaków, ktorzy zaczeli na nas gwizdać.
-Gwizdał NOP.
-Może. Zapytałam czemu to robią.
Powiedzieli, że to hasło morderców. Próbowałam tłumaczyć,
że to zawołanie ukraińskie nie ideologiczne, przypisane UPA.
Kiedy słucham mojej babci wiem, że działy się rzeczy straszne,
ale wiem też, że to przeszłość. Nie możemy być jej zakładnikami.
//ALE TEŻ NIGDY NIE MOŻEMY ZAPOMNIEĆ!
Babcia ciągle się upewnia, czy Polacy mnie nie obrażają, nie pokazują pogardy,
a ja ciągle za każdym razem, tłumaczę jej, że nie.
..."
p.s
Moja babcia też mi co nie co mówiła o ukraińcach.
I podzielam jej zdanie "Dobrze im tak, niech sie sami wybiją".
p.p.s
Lwów i ziemie wschodnie dostaliśmy w spadku,a po 600 latach
ukrainców na nas napuszczali Austriacy, potem ruscy, potem niemcy i potem znowu ruscy.
Gazeta Wrocławska, z Iriną Zhytynska rozmawiała Katarzyna Kaczorowska
Czytajcie wnioski nasuwają się same.
"...
-ukraińcy na Majdanie podziękowali Polakom
,a przecież nas też dzielą bolesne doświadczenia.
-Mówisz o Wołyniu?
-Tak. Obie przecież jesteśmy jakoś związane z tamtymi terenami.
Ja poprzez dziadków, ty z urodzenia.
Babcia opowiadała mi o wsiach które zniknęły wraz z mieszkańcami w czasie rzezi.
-Moja babcia i dziadek byli w UPA,
w partyzantce powojennej walczącej z NKWD.
I też mi opowiadała różne straszne rzeczy.
W żadnym wypadku nie mogę wytłumaczyć zabicia
niewinnych dzieci i kobiet na Wołyniu.
Jest mi bardzo przykro... ale, jak opowiadała moja babcia,
Polacy czynili z ukraińskim narodem to samo.
Byliśmy w niewoli u Polaków.
Gdy wybuchła wojna przyszli Rosjanie, i jak mówi babcia, oni byli najokrutniejsi.
-Kiedy w 1941 roku przyszli niemcy, ukraincy na zachodzie liczyli,
że dadzą im własne państwo.
-Ale nie dali. Dlatego UPA walczyła z niemcami,
Polakami i ruskimi. W niedzielę był marsz poparcia dla Ukrainy. Szłam w nim.
Wołaliśmy "Sława ukrainie, herojom sława".
Z boku stała grupka młodych chłopaków, ktorzy zaczeli na nas gwizdać.
-Gwizdał NOP.
-Może. Zapytałam czemu to robią.
Powiedzieli, że to hasło morderców. Próbowałam tłumaczyć,
że to zawołanie ukraińskie nie ideologiczne, przypisane UPA.
Kiedy słucham mojej babci wiem, że działy się rzeczy straszne,
ale wiem też, że to przeszłość. Nie możemy być jej zakładnikami.
//ALE TEŻ NIGDY NIE MOŻEMY ZAPOMNIEĆ!
Babcia ciągle się upewnia, czy Polacy mnie nie obrażają, nie pokazują pogardy,
a ja ciągle za każdym razem, tłumaczę jej, że nie.
..."
p.s
Moja babcia też mi co nie co mówiła o ukraińcach.
I podzielam jej zdanie "Dobrze im tak, niech sie sami wybiją".
p.p.s
Lwów i ziemie wschodnie dostaliśmy w spadku,a po 600 latach
ukrainców na nas napuszczali Austriacy, potem ruscy, potem niemcy i potem znowu ruscy.
Gazeta Wrocławska, z Iriną Zhytynska rozmawiała Katarzyna Kaczorowska