Niezły koleś
Prawie byłby hard!
Szukałem dokładnie, więc jeśli było, to z góry przepraszam, opieprzcie lepiej tego co beznadziejnie otagował post...
a przy sprzedaży nowych robić prostą selekcję na podstawie testu na inteligencję, mianowicie kazać potencjalnemu nabywcy podać wynik równania 2+2*2.
a przy sprzedaży nowych robić prostą selekcję na podstawie testu na inteligencję, mianowicie kazać potencjalnemu nabywcy podać wynik równania 2+2*2.
Poza tym po prostu się przyznajcie że BMW nie raz wam na psuło krwi jak zostaliście wyjebani w waszym nowym Seacie przez 20 paroletnie BMW
BMW wprowadziło ograniczenie jeśli chodzi o upalanie samochodów. Chodzi o model M oczywiście i skrzynie biegów która po wykorzystaniu ileś tam szans (strzały ze sprzęgła) traci gwarancję.
Każdy drze jape że BMW to burakowozy jednak zobaczcie sami co za glupoty gadacie. Przykładowo właśnie ten model e34 był jednym z ostatnich skladanych ręcznie w dziale motorsport i w wersjii kombi był jednym z najmocniejszych karawanów przez 10 lat.
Dodatkowo porównując inne samochody z tamtych lat produkcyjnych to niewiele z nich nie może się pochwalić takimi osiągnięciami. Przykładowo Opel, Fiat, Volvo, Seat i wiele innych. W nich najmocniejszymi silnikami były jednostki do max 2-2,5 l gdzie BMW produkowało już w latach 70-80 jednostki 3,5 litrowe i o dziwo można jeszcze spotkać te pojazdy na ulicach (BMW E32 E28)
Jest to firma która wkładała wiele pracy w komfort i prestiż jazdy a lista dostępnych wersji silnikowych zaczynała się na pojemności 1,6 a kończyła na 5,0.
Poza tym po prostu się przyznajcie że BMW nie raz wam na psuło krwi jak zostaliście wyjebani w waszym nowym Seacie przez 20 paroletnie BMW
Co do odpowiedzi kolegi powyżej to uważasz że to burakowozy a sam swoje buraki wiochmenie na targ wozisz passatem...
P.S. Wiem że neokidy i hejterzy zlecą się by sie na mnie dowartościować ale co Wy wiecie... ? I tak was nie stać
______________
I tak was nie stać
Tylko że w USA galon paliwa (ok. 3,5 l.) kosztuje tyle, co u nas litr.
Jeżdżę japońcem, ale jak bym miał kupować niemieckie auto, to wyłącznie BMW. Dresiarskim autem, to są te zjebane golfy w holenderskim gazie, składaki 2 w 1, klepane z dachu od przystanku, z silnikiem 75KM i jeszcze spojler żeby go prędkość nie zabiła.