Czytałem, że banderowcy mięli dość brutalne sposoby tortur. Wyczytałem, że np. brali kobietę w ciąży, rozcinali, wyciągali dzieciaka i zaszywali jej w brzuchu żywego kota. Nienawidzę tych banderowskich skurwysynów rozpoznawalnych z mordy.
Zanim wyjechałem z Polski, to mieszkałem w mieście niedaleko granicy cywilizacji i tego całego "dzikiego burdelu". Teraz się dowiaduję, że ukraińcy zaczęli tam wykupywać działki i zakładać przedsiębiorstwa - chuj mnie strzela...
EDIT: Zapomniałem wspomnieć, to miasto to Przemyśl
Zajebiście piękny I ZAWSZE POLSKI, ale niestety gospodarka stoi w miejscu... Ludzie zaczynają wyjeżdżać już zaraz po skończeniu szkoły, więc z miasta robi się małe Detroit.