Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pytanie do kierowców ciężarówek:
Czemu to nie wasza wina a mimo to policja wlepi wam mandat ?
A jak na Twojej posesji przy chodniku stoi stare dojebane, spróchniałe drzewo i pewnego dnia złamana gałąź spadnie komuś na łeb to też nie Twoja wina, że jesteś gamoniem i nie dbasz o dobry stan tego co posiadasz i zaniedbujesz ? Takie koło nie odpada od tak, coś stukać musiało, na kierownicy coś czuć napewno było. Nawet jeśli mechanik zawinił, to trzeba być debiliem żeby nie wyczuć. Mi kiedyś debil nie dokręcił koła, to od razu było słychać i czuć na kierownicy, że coś nie gra. Kierowca ciężarówki winny jak ocet.
Pytanie do kierowców ciężarówek:
Czemu to nie wasza wina a mimo to policja wlepi wam mandat ?
Bo kierowca jest jak dupa od srania aby przed ruszeniem w trasę sprawdzić stan techniczny zestawu. Moim zakichanym obowiązkiem jest po wymianie koła przejechać 50 km i później dokręcić śruby ręcznie. Jednego z czym się nie zgadzam To dlaczego ja mam być odpowiedzialny za tafle lodu spadające z dachu naczepy? A wyłazić po dachu naczepy powinienem mieć już badania wysokościowe których nikt ode mnie nie wymaga. Nie ma żadnej infrastruktury która ułatwiałaby lub usuwałaby lód z naczepy. Wymaga się od kierowcy aby to on usuwał lód a bardzo często nie ma nawet drabiny do tego aby wdrapać się na górę po to by móc ściągać lód.
Bo kierowca jest jak dupa od srania aby przed ruszeniem w trasę sprawdzić stan techniczny zestawu. Moim zakichanym obowiązkiem jest po wymianie koła przejechać 50 km i później dokręcić śruby ręcznie. Jednego z czym się nie zgadzam To dlaczego ja mam być odpowiedzialny za tafle lodu spadające z dachu naczepy? A wyłazić po dachu naczepy powinienem mieć już badania wysokościowe których nikt ode mnie nie wymaga. Nie ma żadnej infrastruktury która ułatwiałaby lub usuwałaby lód z naczepy. Wymaga się od kierowcy aby to on usuwał lód a bardzo często nie ma nawet drabiny do tego aby wdrapać się na górę po to by móc ściągać lód.
Sorry przyjacielu, ale latające samopas lodowe płyty chodnikowe, które bez problemu zabiją człowieka, jak spadną odpowiednio niefortunnie na auto, które jedzie za Tobą są wystarczającym powodem, żebyś zapierdalał na dach i to ogarnął.
Sorry przyjacielu, ale latające samopas lodowe płyty chodnikowe, które bez problemu zabiją człowieka, jak spadną odpowiednio niefortunnie na auto, które jedzie za Tobą są wystarczającym powodem, żebyś zapierdalał na dach i to ogarnął.
Powiem inaczej - bardzo chętnie bym wziął za to odpowiedzialność, ale NIKT nie zapewnia narzędzi do tego, by to gówno z naczepy ściągnąć. Nie ma drabin, narzędzi, nie ma niczego. Jest tylko paragraf, który jest martwym prawem. Jak jeżdżę 3 rok ciężarówką, to nigdy nie widziałem bramek pod którymi jak przejedziesz to Ci ściągną lód, ani nigdy nie widziałem ramp obok których staniesz i sobie sam odlodzisz dach. Nóż w kieszeni mi się otwiera, jak widzę tafle lodu przed którymi osobówki jak w grze na NESa unikają zderzenia. W styczniu jechałem ciężarówką, zbliżałem się do naczepy ciężarówki przede mną, by ją wyprzedzić, zbliżam się i oderwała się tafla lodu większa od niejednej kry na jeziorze czy rzece. Zobaczyłem tylko gwiazdki przed oczami i "JEEEBBBB!!!!" w szybę mojej ciężarówki. Szczęście w nieszczęściu, że dostałem prosto w szybę na której nie było śladu, bo jakbym dostał w plastiki to by wszystko było połamane. Jak mam ściągnąć lód, jak ani pracodawca ani osoba budująca MOP, parking nie zapewnia mi narzędzi ani infrastruktury do tego?
Powiem inaczej - bardzo chętnie bym wziął za to odpowiedzialność, ale NIKT nie zapewnia narzędzi do tego, by to gówno z naczepy ściągnąć. Nie ma drabin, narzędzi, nie ma niczego. Jest tylko paragraf, który jest martwym prawem. Jak jeżdżę 3 rok ciężarówką, to nigdy nie widziałem bramek pod którymi jak przejedziesz to Ci ściągną lód, ani nigdy nie widziałem ramp obok których staniesz i sobie sam odlodzisz dach. Nóż w kieszeni mi się otwiera, jak widzę tafle lodu przed którymi osobówki jak w grze na NESa unikają zderzenia. W styczniu jechałem ciężarówką, zbliżałem się do naczepy ciężarówki przede mną, by ją wyprzedzić, zbliżam się i oderwała się tafla lodu większa od niejednej kry na jeziorze czy rzece. Zobaczyłem tylko gwiazdki przed oczami i "JEEEBBBB!!!!" w szybę mojej ciężarówki. Szczęście w nieszczęściu, że dostałem prosto w szybę na której nie było śladu, bo jakbym dostał w plastiki to by wszystko było połamane. Jak mam ściągnąć lód, jak ani pracodawca ani osoba budująca MOP, parking nie zapewnia mi narzędzi ani infrastruktury do tego?
Musisz jechać do niemca na MOP
Sorry przyjacielu, ale latające samopas lodowe płyty chodnikowe, które bez problemu zabiją człowieka, jak spadną odpowiednio niefortunnie na auto, które jedzie za Tobą są wystarczającym powodem, żebyś zapierdalał na dach i to ogarnął.
U Niemca na MOPie też nie ma. Masz tylko osrane kible, a jak jest to pompa to masz nieosrane płatne kible.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów