18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
🎉🎉🎉 🥳🎂 17 urodziny sadistic.pl 🎂🥳 🎉🎉🎉
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:05
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:41
USO
hycel • 2012-08-19, 14:00
Ufo i ufo, a kto z was słyszał o uso? Czyli to takie coś jak ufo, tylko wodne. W necie dużo tego krąży, są jakieś dokumenty.
Fejk, nie fejk, fajnie wygląda.


A i jakby ktoś nie wiedział o co chodzi. Tam jest jedno uso, dwa odrzutowce wojskowe i helikopter, uso znika pod wodę, helikopter każe odpłynąć panom na łódce.
Zgłoś
Avatar
BongMan 2012-08-19, 14:12 3
Na przykład Latający Holender?

Cytat:

Rejs przebiegał gładko, aż do Przylądka Dobrej Nadziei w Afryce, gdzie rozpętał się straszliwy sztorm. Na nic się zdała walka z żywiołem i wszelkie próby dalszej żeglugi, ale Van der Decken za nic miał gorące prośby marynarzy, którzy błagali go, by zatrzymał żaglowiec. Kapitan miotał obelgi, bluźnił Bogu i przysięgał, że dopłynie do Zatoki Stołowej mimo burz.

Wtem na pokładzie ukazał się niebiański przybysz, nie wiadomo – sam Bóg czy anioł pański. Van der Decken jednak nie oddał mu należnej czci i w zapamiętaniu wypalił do niego z pistoletu. W odpowiedzi gość oznajmił surowo, że kapitan i jego statek już nigdy nie zaznają spokoju. Będą żeglować po morzach przez całą wieczność, przynosząc nieszczęście wszystkim, których spotkają. Tak też się stało. Kiedy pomarli wszyscy marynarze, statek-widmo z załogą złożoną z ruchomych szkieletów nadal żeglował po morzach pod dowództwem nieśmiertelnego kapitana Van der Deckena.

Można by potraktować dzieje kapitana jako piękną i smutną legendę, która zainspirowała Richarda Wagnera do napisania słynnej opery Latający Holender z 1843 roku, gdyby nie fakt, że wiele zdrowych psychicznie osób twierdzi, iż widziało ów przeklęty statek.

Najwięcej doniesień pochodzi z Przylądka Dobrej Nadziei. W marcu 1939 roku, Helene Tydell oraz grupa około 60 urlopowiczów z Zatoki Błędnej w pobliżu Przylądka, dostrzegła Latającego Holendra, sunącego wolno po morzu w bezwietrzny dzień. Po chwili żaglowiec znikł nagle na oczach obserwatorów. We wrześniu 1942 roku pewna rodzina obserwowała go przez kwadrans z tarasu domu w Mouille Point w Kapsztadzie. Płynął w kierunku Zatoki Stołowej, pozostawiając za sobą dziwną poświatę.

Statek i jego kapitana widziała także w lutym 1857 roku załoga statku "Joseph Somers" u brzegów wyspy Tristan da Cunha na południowym Atlantyku. Wkrótce na statku Joseph Somers wybuchł pożar, w którym straciło życie wielu członków załogi. Najsłynniejsze spotkanie z Latającym Holendrem także zakończyło się nieprzewidzianą tragedią. Doszło do niego 1 lipca 1881 roku na wodach australijskich, między Melbourne i Sydney. W grupie 13 obserwatorów żaglowca był wówczas szesnastoletni książę Jerzy, który wstąpił później na tron brytyjski jako Jerzy V. Służył jako aspirant na HMS Baccante. Statek-widmo jednak zobaczył z pokładu HMS Inconstant (na który go przeniesiono, kiedy Baccante miał problemy ze sterem) i opisał to spotkanie w dzienniku pokładowym. Według księcia Latający Holender lśnił dziwnym czerwonym blaskiem, a jego maszty, reje i żagle były dobrze widoczne. Przyszły król nie był pierwszym członkiem załogi, który wypatrzył statek. Marynarz, który twierdził, że jemu przypadł ten ponury zaszczyt, spadł z masztu następnego dnia i poniósł śmierć na miejscu. Istnieje relacja załogi holenderskiego frachtowca "Straat Malakka", której członkowie jakoby widzieli pięciomasztowe "wcielenie" Latającego Holendra. Miał to być dryfujący, pozbawiony załogi bark - zob. Morze nr 1 z 1972 roku.

Naukowcy twierdzą, że zamiast Latającego Holendra widywano zapewne miraże prawdziwych statków, płynących w oddali. Świadkowie jednak konsekwentnie mówią o starym żaglowcu lub galeonie, który zdecydowanie różni się od współczesnych jednostek pływających i bardzo przypomina siedemnastowieczne statki holenderskie pływające do Indii Wschodnich, takie jak Latający Holender.



A to na filmiku to jakieś chuj wie co.
Zgłoś
Avatar
K................� 2012-08-19, 15:40 9
Trzęsąca się kamera, pokazywanie palcami i nagłe zbliżenie = fake w chuj
Zgłoś
Avatar
P................� 2012-08-19, 18:16 1
Najlepszym dowodem na to, że istnieją obcy jest to, że nie chcą się z nami skontaktować.... bo i po co... ?
Zgłoś
Avatar
polux 2012-08-19, 18:21
76200 - no cos ty?! Naprawde?

Imo fajnie zrobione
Zgłoś
Avatar
P................� 2012-08-19, 19:40 88
Zgłoś
Avatar
Fazer6 2012-08-19, 21:09
jakies cwiczenia wojskowe a to co sie chowa pod wode to peryskop lodzi podwodnej
Zgłoś
Avatar
piter07 2012-08-19, 22:38
gdyby to była prawda zapewne byśmy tego filmiku nie ujrzeli , gdyż wojsko by tym panom zrobiło pranie mózgu lub co innego oraz by pozbyli się tzw. dowodów czyli nagrania
Zgłoś
Avatar
dagins 2012-08-19, 22:44 1
@piter07
Wojsko pozbyłoby się tych zacnych panów, a nie nagrania.
Zgłoś
Avatar
Dupa_Zza_Krzaka 2012-08-19, 22:57 1
Dystrykt 10 ?
Zgłoś
Avatar
TamGdzies 2012-08-19, 23:12
.... popelnili samobojstwo
Zgłoś
Avatar
genghiskhan 2012-08-19, 23:29
TamGdzies napisał/a:

.... popelnili samobojstwo


popełnili im samobójstwo
Zgłoś
Avatar
u................k 2012-08-20, 0:01 1
POJEBAŁO KURWA MAĆ?! CHCESZ ŻEBYM OGŁUCHNĄŁ CHUJU TĘPY?!

Przy okazji, jeśli ktoś to ogląda w słuchawkach, to radzę ściszyć... Ja pierdole...
Zgłoś
Avatar
Drathir 2012-08-20, 1:34 3
geez...nawet autor nie sprawdzi, przed wstawieniem...

Zgłoś
Avatar
A................c 2012-08-20, 2:06 1
UP

A może... wojsko po wycieku filmu zorientowało się, że został takowy nagrany i odnalazło tych gości, każąc im zagrać w programie (a po nim ich zamordowali lub zastraszyli) przedstawiającym całą tą niby zaplanowaną akcję, aby uświadomić nasze robacze umysły, że to tylko fake i nic takiego nie istnieje? A tak na prawdę to przedstawiciele podwodnych cywilizacji?

No dobra, już nie będę palił.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie