18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:00
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:56
Avatar
stery_srh 2015-01-21, 20:10 71
Jak mnie wkurwiają piesi, którzy mają tak głęboko w dupie swoje bezpieczeństwo, a nawet życie. Oczywiście nie bronię tu tego kierowcy, bo chuja powinno się oskalpować, ale do kurwy nędzy - przejście dla pieszych, daje pieszemu pierwszeństwo, ale nie daje niezniszczalności i wchodząc na nie, warto się rozglądać, co się dzieje dookoła, bo nigdy nie wiadomo co się może przytrafić. Komuś mogą zjebać się hamulce, ktoś może się zagapić i nie zahamować w porę, albo trafi się taki pojeb jak tutaj i będzie zapierdalał tak, że żadne hamowanie nie pomoże. Natomiast pieszy może się zatrzymać w miejscu i uniknąć potrącenia, wystarczy że nie będzie szedł jak z klapkami na oczach. A to właśnie pieszy wyjdzie zawsze gorzej ze spotkania z kupą rozpędzonej blachy.
Ale co tu się dziwić, skoro wszędzie się tylko słyszy, że pieszy na przejściu ma zawsze pierwszeństwo (co jest nie do końca prawdą, ale o tym później), a nic się nie mówi o obowiązkach pieszego. Ponadto uważam, że żadne przepisy nie zastąpią zwykłego zdrowego rozsądku i instynktu samozachowawczego. A teraz trochę odnośnie tego "zawsze pierwszeństwa" pieszych:

Przekraczanie drogi na przejściach bez sygnalizacji świetlnej odbywa się według następujących zasad:
zatrzymanie na skraju chodnika,
spojrzenie w lewo,
spojrzenie w prawo,
ponowne spojrzenie w lewo,
rozpoczęcie przechodzenie przez jezdnię – gdy droga wolna,
ponowne spojrzenie w prawo na środku jezdni, by upewnić się czy nie nadjeżdża pojazd i równym krokiem przejście dalej.


Zabrania się:
1.wchodzenia na jezdnię:
a. bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b. spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

2.przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3.zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4.przebiegania przez jezdnię

To tak z grubsza - jakby ktoś miał wątpliwości:
kodeks-drogowy.org/ruch-drogowy/ruch-pieszych

Od razu uprzedzam - nie potrzebuję maści, mam swoją.
Ale materiał ciekawy - piwo.
Zgłoś
Avatar
Foodman 2015-01-21, 20:31 2
@up. dałem Ci piwo za pierwsze zdanie reszty nie czytam
Zgłoś
Avatar
ogurczakk 2015-01-21, 23:04
śmierć w chuj...
Zgłoś
Avatar
technokiller 2015-01-21, 23:09 2
Ot i tyle miała z pierwszeństwa na drodze... Zamiast uczyć ludzi że by mieli oczy do okoła głowy to się ich uczy, że mają pierwszeństwo. A taki jeden z drugą oczy w telefon i dawaj na jezdnie bo mam pierwszeństwo. Grrrr aż mną trzęsie na ten durny system...
Zgłoś
Avatar
PikosTychy 2015-01-21, 23:09 7
a ten kurwa telepatycznie po karetke dzwoni czy co on odpierdala
Zgłoś
Avatar
jezyk 2015-01-21, 23:09
Aż mu pampers wyskoczył
Zgłoś
Avatar
Attero132 2015-01-21, 23:19 4
stery_srh napisał/a:

Jak mnie wkurwiają piesi, którzy mają tak głęboko w dupie swoje bezpieczeństwo, a nawet życie. Oczywiście nie bronię tu tego kierowcy, bo chuja powinno się oskalpować, ale do kurwy nędzy - przejście dla pieszych, daje pieszemu pierwszeństwo, ale nie daje niezniszczalności i wchodząc na nie, warto się rozglądać, co się dzieje dookoła, bo nigdy nie wiadomo co się może przytrafić. Komuś mogą zjebać się hamulce, ktoś może się zagapić i nie zahamować w porę, albo trafi się taki pojeb jak tutaj i będzie zapierdalał tak, że żadne hamowanie nie pomoże. Natomiast pieszy może się zatrzymać w miejscu i uniknąć potrącenia, wystarczy że nie będzie szedł jak z klapkami na oczach. A to właśnie pieszy wyjdzie zawsze gorzej ze spotkania z kupą rozpędzonej blachy.
Ale co tu się dziwić, skoro wszędzie się tylko słyszy, że pieszy na przejściu ma zawsze pierwszeństwo (co jest nie do końca prawdą, ale o tym później), a nic się nie mówi o obowiązkach pieszego. Ponadto uważam, że żadne przepisy nie zastąpią zwykłego zdrowego rozsądku i instynktu samozachowawczego. A teraz trochę odnośnie tego "zawsze pierwszeństwa" pieszych:

Przekraczanie drogi na przejściach bez sygnalizacji świetlnej odbywa się według następujących zasad:
zatrzymanie na skraju chodnika,
spojrzenie w lewo,
spojrzenie w prawo,
ponowne spojrzenie w lewo,
rozpoczęcie przechodzenie przez jezdnię – gdy droga wolna,
ponowne spojrzenie w prawo na środku jezdni, by upewnić się czy nie nadjeżdża pojazd i równym krokiem przejście dalej.


Zabrania się:
1.wchodzenia na jezdnię:
a. bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b. spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

2.przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3.zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4.przebiegania przez jezdnię

To tak z grubsza - jakby ktoś miał wątpliwości:
kodeks-drogowy.org/ruch-drogowy/ruch-pieszych

Od razu uprzedzam - nie potrzebuję maści, mam swoją.
Ale materiał ciekawy - piwo.



Niestety nie mam czasu przeczytać całości twojego postu. Chciałbym tylko zaznaczyć, że debil jechał bez świateł, wiec mogło być tak, że dziewczyna go nie zauważyła.
Zgłoś
Avatar
D................7 2015-01-21, 23:21
@stery_srh Może pieszy w tym wypadku zapomniał, że nie jest w cywilizowanym kraju, tylko w rosji i tutaj psi obowiązek kierowcy do bezwzględnego zatrzymania się w momencie, gdy inny pojazd zatrzymał się przed przejściem, nie obowiązuje?
Twoje uwagi dotyczyć bardziej mogą sytuacji zwykłego przechodzenia przez przejście, z pewnością nie tej przedstawionej na filmiku, gdzie nawet nie powinno się rozważać jakiejkolwiek winy pieszego. W tej sytuacji, jeśli mówimy, że przechodzący choćby trochę zawinił, zbliżamy się do tak samo absurdalnego wniosku, jak w hipotetycznym przykładzie zderzenia czołowego pojazdu jadącego na zielonym świetle i drugiego samochodu, który wrył mu się w bok, przejeżdżając na czerwonym, a ktoś skomentował : "to trochę też wina jadącego tego na zielonym, w końcu czerwone światło wcale nie oznacza, że z drugiej strony nic nie jedzie!"
Zgłoś
Avatar
krakowiak69 2015-01-21, 23:28 1
Przechodząca przez pasy nie zawiniła, dobre pocieszenie dla niej
Zgłoś
Avatar
Autystyczny_Klaun 2015-01-21, 23:50 1
@Duke77
Czy jadąc na zielonym i widząc, że kolumnę aut przed Tobą zmasakruje za chwile pędząca ciężarówka jechałbyś dalej bo masz zielone czy wysiadł z auta i spierdalał na bok z rodziną ratując życie Twoje i bliskich tak szybko jak się da?

Pierdolicie trzy po trzy a zapominacie o naprawdę ważnych rzeczach...
Zgłoś
Avatar
c................s 2015-01-22, 0:14
W porządku gość dobrze się ustawił żeby materiał był dobry a tego który potrącił chyba zatoki bolą.
Zgłoś
Avatar
masterro666 2015-01-22, 0:18
Nie zyje
Zgłoś
Avatar
stery_srh 2015-01-22, 0:26 4
Duke77 napisał/a:

@stery_srh Może pieszy w tym wypadku zapomniał, że nie jest w cywilizowanym kraju, tylko w rosji i tutaj psi obowiązek kierowcy do bezwzględnego zatrzymania się w momencie, gdy inny pojazd zatrzymał się przed przejściem, nie obowiązuje?
Twoje uwagi dotyczyć bardziej mogą sytuacji zwykłego przechodzenia przez przejście, z pewnością nie tej przedstawionej na filmiku, gdzie nawet nie powinno się rozważać jakiejkolwiek winy pieszego. W tej sytuacji, jeśli mówimy, że przechodzący choćby trochę zawinił, zbliżamy się do tak samo absurdalnego wniosku, jak w hipotetycznym przykładzie zderzenia czołowego pojazdu jadącego na zielonym świetle i drugiego samochodu, który wrył mu się w bok, przejeżdżając na czerwonym, a ktoś skomentował : "to trochę też wina jadącego tego na zielonym, w końcu czerwone światło wcale nie oznacza, że z drugiej strony nic nie jedzie!"


Jak już raz pisałem - zdrowego rozsądku nic nie zastąpi. Swoją droga przepisy są tak skonstruowane, że nawet w takim przypadku nie byłoby problemu, gdyby chociaż jedna ze stron dostosowała się do nich - ale trafił się popierdolony kierowca i piesza, która pewnie też uważała, że psim obowiązkiem kierowców jest zatrzymać się, no i poszła beztrosko na przód. W tym właśnie jest wszędzie problem - ludzie nie myślą, albo myślą ale źle. Innym będą wskazywać psie obowiązki, nie wymagając nic od siebie. Absurdalne jak dla mnie jest to, że ludzie ryzykują zdrowie w imię tego, żeby komuś udowadniać swoje racje, najczęściej nie do końca słuszne.
Natomiast odnośnie przykładu podanego przez Ciebie: po pierwsze, jakby się wrył w bok, to nie byłoby to zderzenie czołowe, lecz boczne. Po drugie, na cmentarzach leży wielu takich niewinnych, co mieli zielone i możliwe, że też zaliczałbym się już do tego grona gdyby nie to, że czasami wolałem zahamować pomimo pierwszeństwa.
Nawiasem mówiąc, przepisy określają nawet takie sytuacje gdy jedziesz i masz pierwszeństwo/zielone światło, ale widzisz że zbliża się auto, które raczej się nie zatrzyma. Ale chyba daremny mój trud tłumaczenia, skoro po pierwszym wpisie nie zrozumiałeś sedna sprawy.

@Attero132 - podejrzewam, że nawet gdyby miał włączone światła i tak by nie zauważyła, bo nawet przez chwilę nie starała się spojrzeć w tamtą stronę.
Zgłoś
Avatar
Blurey 2015-01-22, 1:02 2
Uważałaby, nie byłoby problemu. Zawsze na przejściu dla pieszych, to pieszy decyduje o wszystkim, kierowca może tylko uratować.

Należałoby zrobić dodatkowy przepis ZABRANIAJĄCY przepuszczania w ten sposób, czyli zapraszania na śmierć. (bardzo dużo filmików jest, jak jest dwupasmówka, koleś jedzie 80, hamuje prawie, że z piskiem opon, za nim około 2 sekundy drogi jedzie na drugim pasie inny, przepuszcza pieszych, to ci oczywiście wybiegają i ten drugi po sekundzie JEB i dwie ofiary na miejscu). Jak nie ma świateł, nigdy nie powinna być wina kierowcy, a przejścia dla pieszych powinny mieć zasadę znaku stop i ustąpienia pierwszeństwu wszelkim samochodom i nie jest to jakiś potężny problem, bo jak kierowca daje radę włączyć się w lewo w mocnym ruchu i jeszcze przyśpieszyć, by mu nikt w dupe nie wjechał, to tym bardziej pieszy przejdzie na drugą stronę w mocnym ruchu, nie wymuszając na nikim nawet lekkiego zwolnienia, bo to już jest wymuszenie. Gwarantuję wam, że taki przepis wchodzi, to jeszcze dwa tygodnie trupów, ludzie ogarną i jak różdżką odjął -95% wypadków na przejściach, zielona wyspa bezpieczeństwa, tusk jest dumny.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie