Pojechał typ do znajomego na imprezę swoją Toyotą Land Crusierem 200. Rano zszedł do auta i o to co zobaczył
Reszta w komentarzach
Reszta w komentarzach
73
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
W Polsce przypadki kradzieży katalizatorów to normalka, szczytem było jak kumpel opowiadał że u niego na ulicy gościowi w nocy z Alfy Romeo zajebali głowicę... Ale co ruscy to ruscy, mają rozmach skurwysyny.
A co do zardzewiałych tarcz... Zobaczcie jak wyglądają przed i po myciu auta, dziękuję, dobranoc.
A co do zardzewiałych tarcz... Zobaczcie jak wyglądają przed i po myciu auta, dziękuję, dobranoc.
Cytat:
Alfy Romeo zajebali głowicę...
Nie wierze w to, wyobrażasz sobie ile czasu takie coś trwa?
wszyscy co pierdolą że tarcze nie zardzewieją po nocy to jutro przy wyprawie do szkoły popatrzcie sobie na rdzawy nalot na każdej stalowej tarczy w autach na parkingu...
a co do kradzieży to jest to coraz częstsze że kradna albo części albo "na części" rozbierają, a reszte karoserii na złom albo do lasu... na chwilę obecną auta mają zbyt wiele zabezpieczeń ułatwiających sprawdzenie czy było kradzione, a części mają ładną cenę na allegrach i innych ebayach (chociaż każda część oddzielnie też może być znakowana)
a co do kradzieży to jest to coraz częstsze że kradna albo części albo "na części" rozbierają, a reszte karoserii na złom albo do lasu... na chwilę obecną auta mają zbyt wiele zabezpieczeń ułatwiających sprawdzenie czy było kradzione, a części mają ładną cenę na allegrach i innych ebayach (chociaż każda część oddzielnie też może być znakowana)
Nuck4d- napisał/a:
Co ty pierdolisz, żelazo może się jeszcze szybciej utlenić, a jak była duża wilgotność to efekt gwarantowany, kolega którego cytowałeś miał racje jak najbardziej. Nawet jak sobie samochód przerysujesz gdzieś to nie masz zbyt dużo czasu by to oczyścić i pomalować.
Tak, tarcze rdzewieją w oczach niemalże, muszę sprawdzić, czy po roku użytkowania nie przerdzewiały na wylot
Bzdurki bzdureczki...I te żarty żarciki na temat posiadania auta... To takie fajne? Bo kretyńskie na pewno.
Bobass napisał/a:
Tak, tarcze rdzewieją w oczach niemalże, muszę sprawdzić, czy po roku użytkowania nie przerdzewiały na wylot
I te żarty żarciki na temat posiadania auta... To takie fajne? Bo kretyńskie na pewno.
Skończ pierdolić ingorancie.
Nawet po zwykłym myciu na tarczach pojawi się nalot. Kwestia ilu minut? 30?
Tutaj mamy ładnie ściągnięte koła i padał deszcz, minęło pewnie kilkanaście godzin, wszystko jasne?
Tutaj mamy ładnie ściągnięte koła i padał deszcz, minęło pewnie kilkanaście godzin, wszystko jasne?
UWAGA ZABIERA GŁOS SPECJALISTA OD "RDZEWIEJĄCYCH TARCZ"
Wiele osób bierze rdze za wielkie parchy, dziury i bardzo chropowatą rudą powierzchnie. Taka jest prawda, iż przy deszczu po nocy goła stal nabiera rudawego nalotu. Sam doświadczyłem tego jak zacząłem oczyszczać felgę stalową z farby, oraz rdzy która miałem zamiar dokończyć następnego dnia i już następnego dnia miejsca oczyszczone gdzie nie było nawet rdzy tylko była farba obleciały rudym nalotem. W nocy trochę popadywało i to wystarczyło.
Weź jeden z drugim kawałek stali, ale stali a nie żadnego stalo podobnego stopu metalu, przetrzyj papierem ściernym aż do połysku i połóż na parapecie na noc, przy wilgotnym powietrzu zacznie się pojawiać rudy nalot.
Tak tak według większości osób zostanę skomentowany jako gimbus, niemający auta, któremu wydaje się, że coś wie. Bo przecież jak to możliwe, że oni nie wiedzą albo źle myślą. Tutaj dodam cytat ze znanego filmu który pasuje idealnie: "Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"
Wiele osób bierze rdze za wielkie parchy, dziury i bardzo chropowatą rudą powierzchnie. Taka jest prawda, iż przy deszczu po nocy goła stal nabiera rudawego nalotu. Sam doświadczyłem tego jak zacząłem oczyszczać felgę stalową z farby, oraz rdzy która miałem zamiar dokończyć następnego dnia i już następnego dnia miejsca oczyszczone gdzie nie było nawet rdzy tylko była farba obleciały rudym nalotem. W nocy trochę popadywało i to wystarczyło.
Weź jeden z drugim kawałek stali, ale stali a nie żadnego stalo podobnego stopu metalu, przetrzyj papierem ściernym aż do połysku i połóż na parapecie na noc, przy wilgotnym powietrzu zacznie się pojawiać rudy nalot.
Tak tak według większości osób zostanę skomentowany jako gimbus, niemający auta, któremu wydaje się, że coś wie. Bo przecież jak to możliwe, że oni nie wiedzą albo źle myślą. Tutaj dodam cytat ze znanego filmu który pasuje idealnie: "Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"
Bobass napisał/a:
Jak masz chujowe tarcze i trzymasz auto w kałuży, to może tak. Nigdy nie widziałem rdzy po jednej nocy. Widać tylko to, że pierdolisz jak potłuczony, znafco.
Oczywiście burżuju. Bo Ty masz tarcze odlane ze złota, albo co najmniej ceramiczne. Skończ pier***ić
Master-PL napisał/a:
widać, że swojego samochodu to ty nigdy nie miałeś. Tak dla Twojej wiadomości rdza na tarczach przy średniej wilgotności powietrza pojawia się po 4-5 godzinach. Nie znasz się, to sklej wary
Ty kup wreszcie porzadne tarcze. Po 4-5 g. rdza?? Stary, ty je masz z blachy? Zgadzam się z przedmówcą - przez noc tyle rdzy nie wyjdzie
to dla wszystkich "znafcóf" co twierdzą że przez noc gówno się stanie z tarczami, całkowity czas trwania 180min, w obu naczyniach surowa woda o zawartości 20 mg/L żelaza, lewa butelka z dostępem powietrza, prawa bez...
i kuźwa, nalot, parchy, bąble itp. to wszystko jest rdza (utlenione żelazo) nie że to jest tylko nalot który wystarczy szmatą przetrzeć, a rdza to jest tylko na malowanym 20lat temu przegnitym kamazie...
makabrax napisał/a:
to dla wszystkich "znafcóf" co twierdzą że przez noc gówno się stanie z tarczami, całkowity czas trwania 180min, w obu naczyniach surowa woda o zawartości 20 mg/L żelaza, lewa butelka z dostępem powietrza, prawa bez...
i kuźwa, nalot, parchy, bąble itp. to wszystko jest rdza (utlenione żelazo) nie że to jest tylko nalot który wystarczy szmatą przetrzeć, a rdza to jest tylko na malowanym 20lat temu przegnitym kamazie...
nie ma sensu pokazywać, bo oni i tak wszyscy wiedzą najlepiej
toż to jedne z bardziej z chodliwych części blacharskich w aucie 