Pewna bogata dama trzymała na kominku srebrną urnę w kształcie pudełka, z prochami zmarłego męża. Pewnego dnia, stwierdziwszy, że dawno nie "zaglądała" do swojego, drogiego małżonka, otwarła urnę i z przerażeniem stwierdziła, że urna jest prawie całkiem pusta. Z krzykiem rzuciła sie na służącą:
- Ruszałaś to srebrne puzderko na kominku?!
Na to służąca, lekko zmieszana:
- Myślałam, że pani nie będzie zależalo, to przecież była taka kiepska tabaka...
-momo ja chcem ciasteczko!!
-to sobie weź
-ale ja nie mam rączek
-nie ma rączek nie ma ciasteczek ]
- Ruszałaś to srebrne puzderko na kominku?!
Na to służąca, lekko zmieszana:
- Myślałam, że pani nie będzie zależalo, to przecież była taka kiepska tabaka...
______________
sadistic.pl/czy-rozmiar-sie-liczy-vt11972.htm-momo ja chcem ciasteczko!!
-to sobie weź
-ale ja nie mam rączek
-nie ma rączek nie ma ciasteczek ]