Puściłem głośnego bąka, a po chwili zobaczyłem, jak cztery fotele odwracają się w moja stronę...
Puściłem głośnego bąka, a po chwili zobaczyłem, jak cztery fotele odwracają się w moja stronę...
2. Zesrał się za to kto inny. Był to odległy rok 2000. Byłem u pierwszej komunii. Wszyscy wiecie w białych wdziankach. Wszystko było OK, ale nagle poczuliśmy straszny smród gówna. Obejrzałem się i 2 ławki do tyłu, Tomcio w pośpiechu i obsranych białych spodekach komunijnych opuszczał kościół pełen ludzi. Pech chciał że ze stresu dostał sraczki.
Takie to gówniane przygody...
1.Mój dziadek miał kiedyś teorię według której będąc na ulicy puszczał bąki przy przejeżdżających samochodach. W ten sposób nie było ich słychać. Pewnego dnia w ścisłym centrum przy przejściu dla pieszych ( było pełno ludzi ) się "nie wyrobił", tzn., samochód przejechał a mój dziadek jeszcze pierdział. Wszyscy czekający na przejście się na niego obejrzeli, a on skończywszy spokojnie rzekł : "Na emeryturze wolno. Przynajmniej się nie zesrałem."
2. Zesrał się za to kto inny. Był to odległy rok 2000. Byłem u pierwszej komunii. Wszyscy wiecie w białych wdziankach. Wszystko było OK, ale nagle poczuliśmy straszny smród gówna. Obejrzałem się i 2 ławki do tyłu, Tomcio w pośpiechu i obsranych białych spodekach komunijnych opuszczał kościół pełen ludzi. Pech chciał że ze stresu dostał sraczki.
Takie to gówniane przygody...
urzekła nie Twoja histroria ;
Puściłem głośnego bąka, a po chwili zobaczyłem, jak cztery fotele odwracają się w moja stronę...
To chyba oznacza,że im się spodobało