W Tajwańskiej windzie zamontowanej w Keelung dochodzi do zgniecenia wysiadającego z niej człowieka tak, że aż mu dech zapiera. Zablokowany między windą i ścianą dokonuje zadzwonienia aby ktoś go wyciągnął z tej morderczej pułapki. Niestety się nie dodzwania bo ginie wcześniej.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
21 minut temu
🔥
Ukraińcy dostają łomot w Gdańsku
- teraz popularne
🔥
Ładowanie akumulatora z przygodami
- teraz popularne
🔥
Indie w minutkę
- teraz popularne
fantastico napisał/a:
Niestety się nie dodzwania bo ginie wcześniej.
Czego nie ma na nagraniu.
Czy dzwonił? Może chciał wrzucić filmik na sadola, zanim to ochrona by go wrzuciła do sieci?
Pewnie wolał pograć w ulubioną gierkę na tel. zanim skona...
tak to jest jak się siedzi nosem w telefonie i nie patrzy gdzie lezie
A tam zaraz dzwonił. Selfie na plebsbuka strzelał
Selfie musi być
może chciał uzyskać połączenie do "TVN fundacja nie jesteś sam". Widać zapomniał doładować konto
I kurwa bardzo dobrze! Się patrzy pod nogi nie w telefon! Pierdolony lemming powinien mieć na nagrobku: "Zginąłem, bo telefon był ważniejszy...".
Wczoraj było na wykopie.Zacofany się robi ten sadol.