92
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:42
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 10:39
Velture napisał/a:
@up
Już dawno temu udowodniono - jakoś się to zjawisko nazywa - że im więcej osób wokół jakiegoś zdarzenia tym mniejsza szansa na reakcję bo każdy myśli, że ktoś inny coś zrobi i przez to nikt nic nie robi licząc na pozostałych.
Nazywa się to Rozporoszenie odpowiedzialności
Tyle ludzi powinno bez problemu rozpierdolić tego typa. Na koniec jak ten sobie poszedł to wszyscy się rozeszli, a jakaś typiara robi fotke konającemu gościowi żeby się pochwalić na insta. No kurwa...
jebać całą tą patologiczną kulturę....
Sztuki walki gołe pięści żaden z was nie nosi gazu niewolnicy że wam tylko gołe pięści na myśl przychodzą?
JackRussell napisał/a:
Sztuki walki gołe pięści żaden z was nie nosi gazu niewolnicy że wam tylko gołe pięści na myśl przychodzą?
Już to widzę, chwytasz za butelke wyciągasz przed siebie i psikasz lepką substancją w oczy gościowi który podnosi nóż do ciosu, to musi się udać, zapiecze mu oczy i sparaliżuje, chwile potem taplasz się w swojej krwi i umiersz z gazem w ręku. Na szał nic nie poradzi, lepiej uciekać. Gaz ewentualnie może służyć jako prewencja, a nie gdy ktoś na ciebie idzie z niebezpiecznymi narzędziami w dłoni.
kokos 1993 ruchasz sie czy trzeba z toba za reke pochodzic?a tak powaznie to zaloz tornister i do szkoly zapierdalaj bo gazem dostaniesz
Kop na ryj jak się pochyla nad nim i po sprawie,cioty dookoła i chuj.
Nie będę się zgrywał na nie wiadomo kogo chociaż pewnie więcej razy miałem w swoim życiu przejebanych akcji do utraty przytomności niż ktokolwiek tu zgromadzony ale powiem tak ... Z pięściami bym się na niego nie rzucił ale była jedna okazja na tym filmiku, taka jedna konkurenta kiedy można było mu idealnie skoczyć z butem na ryj (co osobiście jak znam siebie bym wykorzystał), nawet jeśli by jakimś cudem nie stracił przytomności to na pewno byłby ogłuszony a jak chyba każdy z nas wie w większości przypadków gdy jeden się rzuci to reszta też to robi, wystarczy ten impuls. Ale jak wspomniałem nie mam zamiaru się zgrywać na nie wiadomo kogo a i szanuję fakt że nie każdy jest na tyle odważny i by zaryzykował, w sumie mało jest takich osób, zazwyczaj ludzie wolą się nie narażać nikomu i po prostu to rozumiem i nie neguję bo każdy jest inny a jedynie proszę Was abyście nie oceniali innych przez pryzmat samych siebie.
ale wy jesteście pojebani. szczególnie Velture bo chuj wie czym to Velture jest 
. Nic dziwnego że Polska umiera bo ma takich pizdusiów jak Velture
. Nic dziwnego że Polska umiera bo ma takich pizdusiów jak Velture
Takafura napisał/a:
Ale z metrową rurką już bardziej kuszące, prawda
Jak bym miał broń palną to bym mu odstrzelił baniak. Z rurką też bym nie poszedł. Mam rodzinę i zbyt wiele do stracenia. Od łapania bandytów jest policja. Takie jest życie.
Erni90 napisał/a:
ale wy jesteście pojebani. szczególnie Velture bo chuj wie czym to Velture jest
Nie często się z nim zgadzam ale jego podejście jest racjonalne.
Cmentarze są pełne bohaterów.
Wszyscy gapie zachowali się zgodnie z pierwszą i podstawową zasadą ratowania komuś życia. Nie można ratować komuś życia narażając swoje. Atak na szaleńca z nożem jest narażeniem swojego życia. Jedyne co mogli i uczynili, to uspakajanie szaleńca.
Jeśli to nie byłby mój bliski to szczerze mówiąc bałbym się podejść - raz że nie wiadomo czy koleś nie jest pod wpływem narkotyków a dwa że podczas bohaterskiej szamotaniny mogło by się okazać że się przeliczyłem i agresor jest ode mnie silniejszy i bym tym samym zrobił przykrą niespodziankę rodzicom którzy musieli by mnie pochować.
Jedyna hipotetyczna sytuacja w której mógłbym zareagować jest taka że posiadałbym broń której użycie mogło by go obezwładnić ze 100% szansą. I umiałbym użyć tej broni w taki sposób żeby nie zrobić sobie oraz komuś krzywdy- a nie jest to takie proste na jakie się wydaje.
Najwięcej byście pomogli oddalając się na bezpieczną odległość i dzwoniąc na policję a ktoś inny po karetkę. Nie macie pewności czy taki osobnik nie rzuci się na pierwszą lepszą osobę w grupce zesranych gapiów. Lub tego na tyle głupiego który będzie chciał rzucić się z gołymi łapami.
Jedyna hipotetyczna sytuacja w której mógłbym zareagować jest taka że posiadałbym broń której użycie mogło by go obezwładnić ze 100% szansą. I umiałbym użyć tej broni w taki sposób żeby nie zrobić sobie oraz komuś krzywdy- a nie jest to takie proste na jakie się wydaje.
Najwięcej byście pomogli oddalając się na bezpieczną odległość i dzwoniąc na policję a ktoś inny po karetkę. Nie macie pewności czy taki osobnik nie rzuci się na pierwszą lepszą osobę w grupce zesranych gapiów. Lub tego na tyle głupiego który będzie chciał rzucić się z gołymi łapami.
Erni90 napisał/a:
ale wy jesteście pojebani. szczególnie Velture bo chuj wie czym to Velture jest
Instynkt samozachowawczy - mówi ci to coś? Oczywiście, że nie, do tego trzeba mieć przynajmniej przeciętny iloraz inteligencji. A jako osoba z IQ=60 raczej nie wiesz o czym piszę.