piraci drogowi z Warszawy
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
🔥
Przesłanie do kozojebców
- teraz popularne
piraci drogowi z Warszawy
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Wystarczyłoby trochę więcej szacunku do innych i skupienia na drodze... jak gdzieś padnie sygnalizacja to nawet na największym skrzyżowaniu ruch "na pałę" odbywa się sprawnie, bo trzeba odłożyć kawusię, szmineczki, telefoniki i te 30 sek poświęcić wyłącznie na prowadzenie auta... wtedy ludzie doznają olśnienia, że wystarczy nie być zarozumiałym chujkiem i z takiej pozornie beznadziejnej sytuacji wychodzi się szybko i bezstresowo... no ale później standard...klakson, lewy pas i dzida
MgrMajster napisał/a:
@upy
To, że ktoś ciulowo zaprojektował trasę nie upoważnia nikogo do łamania przepisów. No sorry. Taka mentalność polaczków. A co ja będę czekać, i co z tego, że tam ciągła. Dam radę..Niee....jak nie pasuje to trasa to zmień na inną. Jak się nie da to zmień kźwa pracę albo miejsce zamieszkania, byś nie musiał tamtędy jeździć. A jak i to nie pasuje to w ogóle nie ruszaj sięz domu.
No własnie tak mi nie pasowała ze już dawno nie pracuje w tym panstwowym bajzlu
Odnośnie przepisów generalnie masz rację - natomiast jesli coś jest spierdolone to należy to wytykać a fakt że ten kawałek jest spierdolony dokumentnie od dekad i nikt nie chce poniesc kosztów dostosowania pomimo kolejnych remontów - to jest jak jest - ludzie stojący w korku nie widzą problemu w przeskoczeniu kilku pasów w czasie gdy ruch oscyluje wokół prędkosci 2-3 km/h - problem jest wtedy gdy robi sie to tak jak na filmie i gdy od strony pomnika Lotnika ludzie zapierdzielają nawet setą na kursie kolizyjnym - wtedy ta ciągła ma głeboki sens.
ps. nie ma nic gorszego niz slepe i bezkrytyczne wykonywanie polecen
MgrMajster - Widziałeś Ty Warszawę w życiu na oczy czy tylko na zdjęciach i google maps? Tam jest ograniczenie do 80, nie ma żadnego przejścia dla pieszych i wszyscy tak jeżdżą bo po co mają tamować ruch na światłach jadąc zgodnie z przepisami skoro można tak pociąć, ruch jest płynny i wszyscy poza takimi społeczniakami są happy?
@up. Jeżdże od czasu do czasu jak rodzinę odwiedzam, i nie w głowie mi zachowywanie się jak typowy słoik. Już pisałem wcześniej, zamiast popełniać wykroczenia, każdy, który je popełnia powinien podpisać petycję do włodarzy, by coś z tym zrobili. Skoro są tacy cwani do łamania przepisów, to czemu nie są już tacy skorzy do podpisania petyciji? Hmm.. uargumentowaniem może być chociażby to, że trasa powstała dekady temu, kiedy na drogach nie było tylu aut co teraz, ruch jest kilknaście razy większy niż gdy powstała i powinno się wdrożyć jakieś rozwiązania, ale zamiast konstruktywnie myśleć lepiej miej wywalone na to i sobie jeździć jak typowy słoik, Brawo!!
@up Pic z tą trasą polega na tym że jej sie nie da przeprojektować ot tak sobie bo była nieprzemyslana już w fazie projektu - wymagałoby to naprawdę sprytnego przekonstruowania bo jest mało miejsca i koszty byłyby w tym miejscu ogromne (o ile wogóle to możliwe) wiec chetnych nie ma - a ze wypadki w tym miejscu zdarzają sie naprawde rzadko (bo przez to że jest ciągla prawie nikt nie jedzie na pałę tylko uważnie sie ogląda...) to trwa takie status quo - a ze i pały nie mają gdzie przycupnąć (a jedynie nadjechać z tyłu - co tym bardziej wzmaga czujność) wiec i cała zorientowana ferajna tnie aż linie blakną...
i to jest właśnie ta rzadka sytuacja w której omijanie przepisu ma wiecej senu niż jego przestrzeganie - jak np. czekanie na czerwonym swiete pełnego cyklu przy przejsciu dla pieszych na dobrze oswietlonej osiedlowej drodze w środku nocy - gdzie w promieniu kilometra nie ma zywej duszy - ale jakiś cymbał stwierdził że zamiast przyoszczędzić na kosztach i wrzucić ostrzegawcze pomaranczowe - lepiej niech sie pali normalnie okragłą dobę - chuj wie po co a najlepiej jeszcze z wkurwiającym piszczkiem dla niewidomych... sensu w takim czekaniu nie ma za grosz wiec ja traktuje sytuacje jakby tam stał 'stop' - zatrzymuje sie co najwyzej na sekunde coby upewnić sie na 100% ze nie ma nikogo i rura - teoretycznie łamię przepis - ale w praktyce postępuje sensowniej - bo stanie i dodatkowe smrodzenie moim nienajmniejszym benzyniakiem przez 2 minuty tylko po to by bron boze nie złamać niedostosowanego do realiów przepisu - senu jak pisałem wielkiego nie ma...
ps. generalne przestrzeganie przepisów - TAK !
slepe przestrzeganie przepisów zawsze i wszedzie niezaleznie od sytuacji - NIE !!! HOWGH.
i to jest właśnie ta rzadka sytuacja w której omijanie przepisu ma wiecej senu niż jego przestrzeganie - jak np. czekanie na czerwonym swiete pełnego cyklu przy przejsciu dla pieszych na dobrze oswietlonej osiedlowej drodze w środku nocy - gdzie w promieniu kilometra nie ma zywej duszy - ale jakiś cymbał stwierdził że zamiast przyoszczędzić na kosztach i wrzucić ostrzegawcze pomaranczowe - lepiej niech sie pali normalnie okragłą dobę - chuj wie po co a najlepiej jeszcze z wkurwiającym piszczkiem dla niewidomych... sensu w takim czekaniu nie ma za grosz wiec ja traktuje sytuacje jakby tam stał 'stop' - zatrzymuje sie co najwyzej na sekunde coby upewnić sie na 100% ze nie ma nikogo i rura - teoretycznie łamię przepis - ale w praktyce postępuje sensowniej - bo stanie i dodatkowe smrodzenie moim nienajmniejszym benzyniakiem przez 2 minuty tylko po to by bron boze nie złamać niedostosowanego do realiów przepisu - senu jak pisałem wielkiego nie ma...
ps. generalne przestrzeganie przepisów - TAK !
slepe przestrzeganie przepisów zawsze i wszedzie niezaleznie od sytuacji - NIE !!! HOWGH.
Może się to wydawać gadką typowego "słoika" ale mieszkałem w wielu miastach i Warszawie podobnie jak np. w Rzymie jest zupełnie inna kultura jazdy (nie chodzi mi o buractwo prezentowane na pozostałych filmikach). Przykładowo, jeżeli jadąc zostawiam przed sobą wystarczająco dużo miejsca, żeby ktoś mi się wepchnął to mam pretensje tylko do siebie. Podobnie jest z innymi przepisami - jest inny poziom tolerancji. W tym miejscu każdy kto mieszka w stolicy wie, że może się spodziewać z prawej strony samochodu przekraczającego ciągłą. Zasadniczo nie widzę w tym nic złego, natomiast problemem jest jeżdżenie stylem "Króla stolicy" czyli mam gdzieś wszystkich dookoła bo ja tu jestem najważniejszy.
Jadąc pierwszy raz samochodem po Warszawie byłem świadkiem, jak jeden kierowca rzucił w drugiego maślanką (na Wisłostradzie) i już wtedy wiedziałem, że bycie kierowcą w tym mieście będzie wyjątkowym doświadczeniem.
W Rzymie popularne jest powiedzenie, że skrupulatne przestrzeganie wszystkich przepisów sparaliżowałoby miasto. Faktycznie, jeżdżąc po tym mieście, można odnieść wrażenie, że kodeks drogowy jest tylko zbiorem wskazówek a nie zasad. Zresztą policja również nie zwraca uwagi na wiele przewinień. Pomimo tego pozostają jednak życzliwi dla siebie czyli jednak da się jeździć z głową, nie koniecznie według przepisów, a jednocześnie nie być typowym warszawskim burakiem. Mam nadzieję, że mieszkańcy stolicy kiedyś dorosną do tego poziomu.
PS. @MgrMajster, następnym razem jak będziesz odwiedzał rodzinne "słoiki" to zostaw samochód na P+R i podróżuj komunikacją bo ci żyłka pęknie podczas jazdy i faktycznie będzie w tym miejscu wypadek (nie zapomnij wtedy zrobić fotek i wrzucić na Sadola).
Jadąc pierwszy raz samochodem po Warszawie byłem świadkiem, jak jeden kierowca rzucił w drugiego maślanką (na Wisłostradzie) i już wtedy wiedziałem, że bycie kierowcą w tym mieście będzie wyjątkowym doświadczeniem.
W Rzymie popularne jest powiedzenie, że skrupulatne przestrzeganie wszystkich przepisów sparaliżowałoby miasto. Faktycznie, jeżdżąc po tym mieście, można odnieść wrażenie, że kodeks drogowy jest tylko zbiorem wskazówek a nie zasad. Zresztą policja również nie zwraca uwagi na wiele przewinień. Pomimo tego pozostają jednak życzliwi dla siebie czyli jednak da się jeździć z głową, nie koniecznie według przepisów, a jednocześnie nie być typowym warszawskim burakiem. Mam nadzieję, że mieszkańcy stolicy kiedyś dorosną do tego poziomu.
PS. @MgrMajster, następnym razem jak będziesz odwiedzał rodzinne "słoiki" to zostaw samochód na P+R i podróżuj komunikacją bo ci żyłka pęknie podczas jazdy i faktycznie będzie w tym miejscu wypadek (nie zapomnij wtedy zrobić fotek i wrzucić na Sadola).
1:52 Kierowca auta nie popatrzył w lusterka i gdyby uderzył w skuter to była by jego wina bo wymusił pierwszeństwo przy zmianie pasa ruchu.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów