Konstrukcja z drogiego drewna miała być gotowa na Euro 2012 - w rzeczywistości budowa trwała ponad rok dłużej
[
Toaleta publiczna zbudowana przy Stadionie Narodowym w Warszawie miała kosztować 1,2 miliona złotych i być gotowa na mistrzostwa Europy w piłce nożnej - czyli w 2012 roku. Urzędnicy uznali jednak, że sam szalet to za mało i postanowili, że w budynku będzie również bar i wypożyczalnia leżaków. Ma to pokryć koszty funkcjonowania publicznej toalety
Wysoką cenę inwestycji urzędnicy tłumaczą konstrukcją z drogiego drewna (jest to modrzew syberyjski) oraz komplikacją projektu. Parter budynku musi być możliwy do zdemontowania w razie powodzi, a schody mają się dać w takiej sytuacji podwyższyć.
Budynek ma być gotowy lada dzień, jednak nawet kilka miesięcy może potrwać wybranie firmy, która będzie obsługiwać szalet i prowadzić w nim działalność gospodarczą.
Nowe toalety publiczne są w Warszawie bardzo potrzebne, jednak jesteśmy przekonani, że mieszkańcom stolicy i turystom jest wszystko jedno, czy sikają otoczeni modrzewiem, czy zwykłą betonową ścianą. A za takie pieniądze można byłoby postawić kilka szaletów. Najwidoczniej jednak Warszawie pieniędzy nie brakuje.
A teraz z innej beczki, co usłyszałem rano w aucie w drodze do pracy na jednej ze stacji radiowych.
Rozmowa brzmiała mniej więcej tak :
"-Słyszałeś, że szalet w W-wie kosztował 5 mln zł ?
-Tak słyszałem, modrzew syberyjski, gładki jak pupa niemowlaka.
-Ale czemu aż taki drogi ?
-Pewnie hostessy podają papier, odchody i mocz spłukujesz szampanem, a w tle leci muzyka Boba Dylana . HAHA !
-I dodajmy jeszcze czerwone papieskie dywany .
-A ja dodam, że sprowadzone z Finlandii .
-Z Finlandii to chyba wódka do mycia rąk, z piwem na stadion nie wejdziesz a z kranu źródło jest .
- Nie no nie przesadzajmy, jakiś pijaczek zapłaci 10 zł za WC a jak się przyssie to kranu to nie wyjdzie
- Tato idę na mecz ...
- Będę po 23-iej jak wytrzymam tempo
HAHAHA ! "
Polska krajem absurdu po raz kolejny
[
Toaleta publiczna zbudowana przy Stadionie Narodowym w Warszawie miała kosztować 1,2 miliona złotych i być gotowa na mistrzostwa Europy w piłce nożnej - czyli w 2012 roku. Urzędnicy uznali jednak, że sam szalet to za mało i postanowili, że w budynku będzie również bar i wypożyczalnia leżaków. Ma to pokryć koszty funkcjonowania publicznej toalety
Wysoką cenę inwestycji urzędnicy tłumaczą konstrukcją z drogiego drewna (jest to modrzew syberyjski) oraz komplikacją projektu. Parter budynku musi być możliwy do zdemontowania w razie powodzi, a schody mają się dać w takiej sytuacji podwyższyć.
Budynek ma być gotowy lada dzień, jednak nawet kilka miesięcy może potrwać wybranie firmy, która będzie obsługiwać szalet i prowadzić w nim działalność gospodarczą.
Nowe toalety publiczne są w Warszawie bardzo potrzebne, jednak jesteśmy przekonani, że mieszkańcom stolicy i turystom jest wszystko jedno, czy sikają otoczeni modrzewiem, czy zwykłą betonową ścianą. A za takie pieniądze można byłoby postawić kilka szaletów. Najwidoczniej jednak Warszawie pieniędzy nie brakuje.
A teraz z innej beczki, co usłyszałem rano w aucie w drodze do pracy na jednej ze stacji radiowych.
Rozmowa brzmiała mniej więcej tak :
"-Słyszałeś, że szalet w W-wie kosztował 5 mln zł ?
-Tak słyszałem, modrzew syberyjski, gładki jak pupa niemowlaka.
-Ale czemu aż taki drogi ?
-Pewnie hostessy podają papier, odchody i mocz spłukujesz szampanem, a w tle leci muzyka Boba Dylana . HAHA !
-I dodajmy jeszcze czerwone papieskie dywany .
-A ja dodam, że sprowadzone z Finlandii .
-Z Finlandii to chyba wódka do mycia rąk, z piwem na stadion nie wejdziesz a z kranu źródło jest .
- Nie no nie przesadzajmy, jakiś pijaczek zapłaci 10 zł za WC a jak się przyssie to kranu to nie wyjdzie
- Tato idę na mecz ...
- Będę po 23-iej jak wytrzymam tempo
HAHAHA ! "
Polska krajem absurdu po raz kolejny