Dwóch zapalonych wędkarzy przez wiele lat spotykało się codziennie, o tej samej godzinie, w tym samym miejscu. Pewnego dnia jeden nie przyszedł. Drugi dzień, trzeci, czwarty, minął też piąty. Szóstego dnia gość przychodzi i jak zwykle rozkłada wędki.
-Stary, gdzie się podziewałeś przez ten czas?!
-Żeniłem się...
-Opowiadaj... ładna ta Twoja żona?
-Eeee...
-Co?! Brzydka?
-Mało powiedziane! Jest okropna i do tego niemiła.
-To po chuj się z nią ożeniłeś?!
-Kurwa, Ty wiesz jakie ona ma robaki w ogródku?!
-Stary, gdzie się podziewałeś przez ten czas?!
-Żeniłem się...
-Opowiadaj... ładna ta Twoja żona?
-Eeee...
-Co?! Brzydka?
-Mało powiedziane! Jest okropna i do tego niemiła.
-To po chuj się z nią ożeniłeś?!
-Kurwa, Ty wiesz jakie ona ma robaki w ogródku?!