@Raiton
Wszystkie systemy religijne maja swoje korzenie w szamanizmie, i to z niego biora pelnymi garsciami... Sek w tym ze szamanizm dawal efekty, i nie przez modlitwe a umiejetne wykorzystanie darow natury. Wszystko co wartosciowe i przynoszace korzysci zostalo wyciete i zastapione nadzieja w marzenie nie przynoszace zadnych plusow w ziemskim zyciu.
Jezus, Mahomet czy inni to byli zwykli smiertelnicy, ktorzy albo dobrze kombinowali albo mieli jakies wizje i dobra umiejetnosc perswazji potrafiaca przekonac lud i stworzyc system religijny...
Bardziej zamiast istnienia boga, sugerowalbym jakies nieznane jeszcze nam energie, (cos jak np. fale radiowe czy promieniowanie, to ze ich nie widzimy nie oznacza ze nie istnieja) ktore oddzialuja jakos na nasza podswiadomosc powodujac cos czego niepotrafimy jeszcze wytlumaczyc.
Sam eksperymentowalem z medytacja i udalo mi sie osiagnac swiadomy sen (sen w ktorym masz pelna kontrole nad swoim czynem), OOBE (wyjscie z ciala, z tym ze bylo to uczucie wylotu z ciala, ale bardziej przekonuje mnie ze byla to jakas dosc ciekawa projekcja mogzu, pokazujaca jaka moc ma nasz umysl) oraz cos co ciezko jest opisac, w religiach zwane stanem mistycznym (doswiadczenie ktore potrafi zmienic spojrzenie czlowieka na swiat, totalne oderwanie od naszej ,,rzeczywistosci" i materii, czucie i widzenie obecnosci wyzszej istoty, ekstaza nieporownanie wieksza niz ta podczas seksu, czy przy uzyciu MDMA, mozliwosc ujrzenia szerszego pola dzialania wszechswiata) jednak sam nie jestem w stanie stwierdzic co to bylo, jednak przyzycie tego czegos bylo ciekawym doswiadczeniem.
A byc moze cale nasze zycie jest tylko iluzja...