Ale będzie LOL, jeśli okaże się że rację mieli starożytni Grecy i trafia się po śmierci do Hadesu.
Swoją drogą … . Jak można wierzyć w "niebo", skoro samoloty latają w chmurach i nie ma tam żadnych aniołków i innych tego typu stworków. Ja rozumiem, że Żyd który kilka tysięcy lat temu zapisywał te wszystkie rewelacje nie mógł przypuszczać, że kiedyś technika będzie taka, że ktoś będzie mógł dosięgnąć chmur, i doszedł do wniosku "a chuj! napiszę, że po śmierci idzie się do nieba. I tak nikt nie sprawdzi!". A tu zonk! Sprawdzili!
Nie chodzi mi tu o negowanie istnienia Boga. Może jest, kto wie. Ale pewno jest jedno - judaizm, chrześcijaństwo, islam można wyrzucić do kosza, bo podstawowe dogmaty tych religii szlak trafił. Nie ma nic w niebie, a całe genesis i powstanie świata to zwykła bajeczka. Gdyby naprawdę jakiś Bóg kogoś natchnął do jej napisania, to mógłby np. podrzucić mu fakt, że kiedyś zrobił eksperyment pt. "dinozaury",