📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 3:27
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Moja pierwsza gitara też była podobnej jakości. Bez sensu kupować lepszy sprzęt dla dzieciaka, ponieważ 80% z tych którzy marzyli o gitarze pierdolnie ją w kąt, gdy tylko zrozumieją, że granie muzyki na prawdziwym instrumencie to nie jest babci sranie. Jeśli ktoś to polubi to od razu zacznie marzyć o lepszym sprzęcie i będzie odkładał każdy grosz by kupić sobie lepszą. Tak przynajmniej było ze mną.
Za niszczenie instrumentów, nawet słabych, chuj do ryja.
Za niszczenie instrumentów, nawet słabych, chuj do ryja.
Nigdy nie kupuje się sprzętu muzycznego z najtańszej półki nawet dla początkującego bo nie ma sensu i przed zakupem (bo mówimy o sklepach muzycznych, bo żeby kupić sprzet w lidlu trzeba być kretynem) trzeba wziąć kogoś obeznanego ze sobą który ten sprzęt ogra tzn. sprawdzi.
Ale z niego śmieszek, gdziekolwiek się pojawi wraz z nim pojawia się przednia zabawa, psoty i figle. Aż chce się mu zdjąć z gęby ten wkurwiający uśmieszek.
Chuj w dupę za taki syf, jemu czy tobie obojętne.
Materiał byłby dobry,jakby ktoś z całej siły przypeadolił mu tą gitarą w głowę,po czym nieprzytomnemu wepchnął (w całości) ten głośnik w dupe,a tak to słabo jest.
Gitara ze sklejki cudo Każdy od czegoś zaczynał, a wiecie, że chujowa gitara (dźwięk i rozstrajanie) może wpłynąć na odruch - nie chcę więcej grać bo to chujnia?
Prawdziwy warszawiak oceniejący sprzęt dla "plepsu".
@ pawqus
Pierdolenie - ja się nadziałem na podobny "sprzęt" kupiony przez allegrono. ~400 zł "gitara elektryczna" z piecykiem i miało być właśnie na skromne początki. Wytrzymałem z 5 miesięcy i sobie odpuściłem - 1 "gitara" krzywy gryf. Specjalnie szukałem lutnika, żeby mi powiedział w czym problem - wymiana gryfu 1000 zł... A więc napisałem do wielce szanownej firmy z reklamacją i mi wymienili. Dostałem 2 egzemplarz - krzywy gryf. Można pierdolić, że Slash napierdalał na 2 strunach i się nauczył ale to chyba wyjątki nie? Normalny użytkownik uczy się grać w głównej mierze "na słuch" i ciągłe brzęczenie strun a raczej całkowicie rozjebane i niemożliwe do uzyskania dźwięki, zniechęcają każdego, bo nie ma poczucia postępu. Mnie zniechęciły - a zaparcie to mam... Reasumując nawet gość uczący mnie gry powiedział "kurwa... grając na tym czuję się jakbym nie umiał grać" a gość gra w znanym Polskim zespole. Co do filmiku - gitara nienastrojona albo po prostu krzywy gryf. Ale raczej i to i to - bo klucze w takich "gitarkach" max w ciągu tygodnia odpuszczają naciąg strun. Moje "cudo" robi za ozdobę pokoju i czasem myślę, że powinno się jakoś to efektownie rozpierdolić - no ale 400 zł trochę boli a takiego ścierwa nawet za 50 zł bym komuś nie sprzedał, bo już wolę ją rozjebać niż mieć świadomość, że ktoś inny sobie teraz psuje krew i zapał.
Pierdolenie - ja się nadziałem na podobny "sprzęt" kupiony przez allegrono. ~400 zł "gitara elektryczna" z piecykiem i miało być właśnie na skromne początki. Wytrzymałem z 5 miesięcy i sobie odpuściłem - 1 "gitara" krzywy gryf. Specjalnie szukałem lutnika, żeby mi powiedział w czym problem - wymiana gryfu 1000 zł... A więc napisałem do wielce szanownej firmy z reklamacją i mi wymienili. Dostałem 2 egzemplarz - krzywy gryf. Można pierdolić, że Slash napierdalał na 2 strunach i się nauczył ale to chyba wyjątki nie? Normalny użytkownik uczy się grać w głównej mierze "na słuch" i ciągłe brzęczenie strun a raczej całkowicie rozjebane i niemożliwe do uzyskania dźwięki, zniechęcają każdego, bo nie ma poczucia postępu. Mnie zniechęciły - a zaparcie to mam... Reasumując nawet gość uczący mnie gry powiedział "kurwa... grając na tym czuję się jakbym nie umiał grać" a gość gra w znanym Polskim zespole. Co do filmiku - gitara nienastrojona albo po prostu krzywy gryf. Ale raczej i to i to - bo klucze w takich "gitarkach" max w ciągu tygodnia odpuszczają naciąg strun. Moje "cudo" robi za ozdobę pokoju i czasem myślę, że powinno się jakoś to efektownie rozpierdolić - no ale 400 zł trochę boli a takiego ścierwa nawet za 50 zł bym komuś nie sprzedał, bo już wolę ją rozjebać niż mieć świadomość, że ktoś inny sobie teraz psuje krew i zapał.
Pierdo*icie, ja sie uczyłem na gitarze mojego starego. Gitara jakże pięknej firmy Defil ! styl i klasa, i co ? do tej pory na niej gram, fakt kupiłem dobrego elektryka w miedzy czasie ale też często łapie za wiosło firmy Defil. Mówie tu o graniu dla siebie ew. małej publiczności a nie o koncertach.
A co do filmiku .... żena, wiele osób które gra na gitarach sprzed 20-30 lat (bo stary nauczył 2 akordy) a naprawde mają talent byłoby bardzo szczęśliwych z takiego sprzętu.
A co do filmiku .... żena, wiele osób które gra na gitarach sprzed 20-30 lat (bo stary nauczył 2 akordy) a naprawde mają talent byłoby bardzo szczęśliwych z takiego sprzętu.
Pierdolicie. Pograł chwilę, coś nie pykło i przestało grać, to rozjebał. No i tyle. Jego kasa, jego problem. "Jakiś dzieciak by mógł kupić".. a co to jedna taka gitara w jednym lidlu w polsce jest? Pierdolnijcie się wszyscy w łeb.
@kurczak94
Tu nie chodzi tylko o to, że kupił i zniszczył, czy wykupił ostatni egzemplarz w sklepie. Chodzi o samo podejście tego spedalonego idioty. Wynika z niego, że:
- do nauki musisz kupić profesjonalny sprzęt,
- każdy inny tańszy sprzęt to z definicji gówno, dlaczego? Bo jest TANI,
Dla odmiany - miałem na studiach ludzi, którzy nakupili profesjonalnego sprzętu za grubą kasę (Wacom Intuos 4 XL), a po 2 - 3 mies. go sprzedawali (bo funkcji za dużo i nie chciało się konfigurować).
Widziałem też przypadki, że kupowali licencje na profesjonalne programy Autodesk'a, z zamiarem nauczenia się obsługi, po czym stwierdzali, że 'to nie dla mnie' czy 'za trudne'. Co śmieszniejsze - legitymacja studencka uprawniała ich do pobrania licencji edukacyjnej za free czy darmowych, open source'owych zamienników.
Cóż, ich kasa - ich sprawa.
Z kolei ja, przez całe studia jechałem na 'nieprofesjonalnym' i wręcz 'zabawkowym' według kolegów tablecie Wacom Bamboo i na darmowych licencjach edukacyjnych i open source'owych. Dzięki temu, opanowałem podstawy nie ponosząc żadnych kosztów, a następnie odkupiłem za sporo niższą kasę 'przechodzone' licencje i sprzęt od kolegów 'szpecjalistów', którzy mogli poszpanować trochę na zajęciach.
Do czego zmierzam?
Ano do tego, że jak ktoś ma szczerą chęć i motywację, żeby się czegoś nauczyć, to się tego nauczy, niezależnie od sprzętu. Wiadomo - lepszy sprzęt, lepszy i szybszy efekt (przy mniejszym nakładzie pracy - odpada użeranie się z konfiguracjami itp.). Jednak żal mi idiotów, którzy myślą, że to właśnie narzędzie nauczy ich posługiwania się nim. A takie właśnie wrażenie odnoszę, oglądając film tego czesanego w budyń debila.
Tu nie chodzi tylko o to, że kupił i zniszczył, czy wykupił ostatni egzemplarz w sklepie. Chodzi o samo podejście tego spedalonego idioty. Wynika z niego, że:
- do nauki musisz kupić profesjonalny sprzęt,
- każdy inny tańszy sprzęt to z definicji gówno, dlaczego? Bo jest TANI,
Dla odmiany - miałem na studiach ludzi, którzy nakupili profesjonalnego sprzętu za grubą kasę (Wacom Intuos 4 XL), a po 2 - 3 mies. go sprzedawali (bo funkcji za dużo i nie chciało się konfigurować).
Widziałem też przypadki, że kupowali licencje na profesjonalne programy Autodesk'a, z zamiarem nauczenia się obsługi, po czym stwierdzali, że 'to nie dla mnie' czy 'za trudne'. Co śmieszniejsze - legitymacja studencka uprawniała ich do pobrania licencji edukacyjnej za free czy darmowych, open source'owych zamienników.
Cóż, ich kasa - ich sprawa.
Z kolei ja, przez całe studia jechałem na 'nieprofesjonalnym' i wręcz 'zabawkowym' według kolegów tablecie Wacom Bamboo i na darmowych licencjach edukacyjnych i open source'owych. Dzięki temu, opanowałem podstawy nie ponosząc żadnych kosztów, a następnie odkupiłem za sporo niższą kasę 'przechodzone' licencje i sprzęt od kolegów 'szpecjalistów', którzy mogli poszpanować trochę na zajęciach.
Do czego zmierzam?
Ano do tego, że jak ktoś ma szczerą chęć i motywację, żeby się czegoś nauczyć, to się tego nauczy, niezależnie od sprzętu. Wiadomo - lepszy sprzęt, lepszy i szybszy efekt (przy mniejszym nakładzie pracy - odpada użeranie się z konfiguracjami itp.). Jednak żal mi idiotów, którzy myślą, że to właśnie narzędzie nauczy ich posługiwania się nim. A takie właśnie wrażenie odnoszę, oglądając film tego czesanego w budyń debila.
Pozytywny gościu, jest penisem i nie ukrywa tego tylko otwarcie przyznaje nagrywając taki filmik
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów