He, aż się zarejstrowałem żeby tu napisać :p
Rekonstrukcja jest w niektórych kręgach wręcz obrzydliwie nazistowska, jednak odniesienia na tarczach i zdobnictwie z powodów rygoru rekonstrukcyjnego nie są możliwe.
Te "swastyki" są swarożycami (kto nie wierzy niech gogluje) i występują w wierzeniach i mitologii słowiańskiej jako symbol boga Swaroga.
Nie rycerze tylko woje! I last but not least, walka wygląda jak machanie cepem i pitolenie w co się da, lecz jest to naprawdę trudna sztuka. Pierwiej to trzeba opanować zwieracze żeby się ze strachu nie zesrać, potem lecą już tylko instynkty. Leci cios, leci tarcza, oddajesz dołem/przyjmujesz cios na miecz i lejesz kogoś umbem (ta metalowa półkula w środku). A co do racjonalności tego sportu się nie wypowiem, dwa razy byłem w szpitalu i chyba normalny nie jestem ^_^ To trzeba po prostu w sobie mieć, motokrosowcy czy jacyś nurkowie z rekinami też mogą w każdej chwili trafić do szpitala.
Ave!