18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 19:52
Jeden z uczestników wczorajszej dyskusji napisał:

Cytat:

Nazywanie Woodstocku gniazdem czy wylęgarnią lewactwa to czysta kpina na koncert przyjeżdża 500 tys a na blokadę marszu [chodzi o blokowanie Marszu Niepodległości przez skrajnie lewicowe grupy i bojówki anarchistyczne - RW] 500 osób. Nawet jeśli impreza jest propagandowa to trzeba stwierdzić że pod tym względem ponosi całkowitą klęskę.



Wydaje się, że coś jest na rzeczy. Bo choć największa doroczna impreza młodzieżowa (nie jest wyłącznie młodzieżowa, ale to młodzież stanowi przytłaczającą większość jej uczestników), jaką jest Woodstock, zawiera w sobie tak zideologizowany przekaz, to jednocześnie nie wytwarza przecież dziesiątków tysięcy "lewackich aktywistów". Wydaje się, że być może jednak Owsiak ponosi na tym gruncie pewną klęskę? A może nie ponosi?

Ideologia, wprost albo podprogowo, jest na Woodstocku sączona bardzo mocno. Wszechobecne są pacyfy, jeden z najgłupszych symboli w historii ludzkości, oznaczające "kastrację" mentalną do jakiej dąży cywilizacja Zachodu. Nieodłączny element to wioska sekciarzy spod znaku Hare Kriszna. Zapraszana jest szeroka paleta ludzi kultury, polityki czy Kościoła, ale wyłącznie spod znaku lewicowo-liberalnego establishmentu. Jak choćby w tym roku: kuriozalny w swoim post-katolicyzmie ks. Boniecki czy Jakub "psie gówno" Wojewódzki. Albo Grzegorz "dostałem w gębę - będzie holocaust" Miecugow z jego tyleż czerstwym pod względem humoru co żałośnie polit-poprawnym programem.

Wszystko pod hasłem anarchistów, nihilistów i innych degeneratów czyli - "róbta co chceta". Ta ideologiczna młócka trwa na Woodstocku od 18 lat, a mimo to jej bezpośrednie owoce nie są tak bardzo widoczne. Dlaczego? Wydaje się, że przyczyn jest kilka.

  • Po pierwsze, absolutnie przygniatająca większość osób przyjeżdża tam wyłącznie dla muzyki. Przygniatająca większość głęboko gdzieś ma przekaz ideologiczny (co nie znaczy, że nie odbiera go podprogowo tak czy inaczej), a spora część (jak duża?) wprost się z nim nie zgadza, choć nie zgadzając się, w sumie nic w tej sprawie nie robi (czemu?).

  • Po drugie, Owsiak & spółka, tak a nie inaczej formatując ideologiczny background festiwalu osiągają przynajmniej część swoich celów, choć nie od razu, a w dłuższej perspektywie. Czy choć część spośród motłochu (tak, to był realny motłoch panie Bartoszewski), który profanował symbole narodowe i religijne w 2010 r. na Krakowskim Przedmieściu to nie wychowankowie owsiakowego nihilizmu? Czy nie ma on choć cząstki udziału w sukcesie bandy Palikotów, Grodzkich i Biedroniów podczas wyborów w 2011? Czy modny kult idiotycznego tolerancjonizmu, głupawego bredzenia o multikulturalizmie i wszystkich tych lewackich sloganów, które powtarza skołowana część młodzieży, to nie również jego "zasługa"? Ideologia Woodstocku działa, choć zazwyczaj nie wprost i nie od razu.

  • Po trzecie wreszcie, to co w warstwie ideologicznej proponuje Woodstock, nie ma takich możliwości do mobilizowania "aktywistów lewackich" wśród młodzieży, jak choćby idea narodowa, z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy - bo statystyczny woodstokowicz wraca jednak po tych paru dniach do siebie, do domu, do rodziny. W której chodzi się do kościoła - co najmniej w święta. W której nie lubi się homoparad i z obrzydzeniem reaguje na pomysł adopcji dzieci przez homozwiązki. W której panuje przekonanie, że to właśnie rodzina, wspólnota, naród wreszcie są podstawami, a nie egoistyczne "róbta co chceta". Drugi powód - bo ideologia siana na Woodstocku to jednak ideologia rozkładu, ona raczej demobilizuje wobec dobra niż mobilizuje do zła (tak, wiem, że w długim terminie wychodzi na to samo) . Nasza idea - wprost przeciwnie, zaciekle zwalcza bierność i mobilizuje by czynnie opowiadać się za dobrem.


Podsumowując głos, od którego rozpocząłem - tak, pod pewnymi względami propagandowy wydźwięk Woodstocku nie ma wielkiego rezonansu. Ale trzeba powiedzieć, że w dłuższej perspektywie, niesie ze sobą konkretne szkody. Zwłaszcza dla osób młodych, nieukształtowanych, chłonących takie treści, nawet mimowolnie. Bo pacyfa jako symbol ideologiczny, Wojewódzki jako idol "kulturowy", ks. Boniecki jako "przewodnik duchowy" a Miecugow jako wzór dziennikarza, to jednak duża dawka nawozu pod wzrost polit-poprawnego, lewicowo-liberalnego idioty.

Autor: Robert Winnicki
Link do oryginału
Zgłoś
Avatar
wonsz_żeczny 2013-08-08, 14:56 2
Crem0wy napisał/a:


Nie...?
Albo jesteś prawicowcem i chcesz żyć w wolnościowym ustroju, albo jesteś lewicowcem i lubisz żyć w świecie pełnym regulacji.
To nie jest tak że istnieje "centrum". Mamy albo wolność albo brak wolności.



co za bzdura
Zgłoś
Avatar
s................s 2013-08-08, 16:10 3
Cytat:

Mamy albo wolność albo brak wolności.



Zarówno lewica, jak i prawica to brak wolności. Tylko o różnego rodzaju wolność się tu rozchodzi...
A w ogóle to dalej siedźcie całymi dniami i kalkulujcie co jest prawicowe, a co jest lewicowe. Postawcie se kurwa koło biurka takie dwa pudła, napiszcie na nich lewica (niemodne), prawica (modne) i zapakujcie cały świat albo do jednego, albo do drugiego.
Na przykład:
"Woodstock... hm, brudasy - lewica!"
"Mój kuzyn Stefan... fajny z niego gość - prawica"
"Moja mama Genowefa... Daje kieszonkowe za frajer, czym hamuje rozwój wolnego rynku. A poza tym mnie wkurwia. - lewica!"
...i tak dalej.
Spełnicie się w tej roli! I będziecie na czasie! Na każdym forum wam to napiszą.
Zgłoś
Avatar
donplicco 2013-08-08, 18:25 2
@up jak napiszę,że 'kocham Cię' za tą wypowiedź, to będzie chyba zbyt lewicowo co?
Zgłoś
Avatar
miedziak 2013-08-09, 2:29 1
donplicco, toż to kazirodztwo czyli dewiacja - lewica!

Ja tam na Woodstock jeżdżę od 7 lat i mniej więcej tej lewicy to jest tam tyle samo co prawicy, a jeżdżę tam głównie ze względu na tłum ludzi którzy tam są. I nie chodzi mi o jakiś konkretnych ludzi tylko właśnie o tłum w który można się wtopić i z każdym, dosłownie każdym pogadać, jeżeli nie jesteś jakoś skrajnie napruty i nie przewracasz się na cudze namioty to nikt ci nie powie, że masz spierdalać. To jedno z niewielu miejsc gdzie możesz podejść do każdego Polaka w zasięgu wzroku, z każdego regionu Polski i zagranicy i dowiedzieć się praktycznie wszystkiego o nim.

PS jestem prawicowcem (nie mylić z narodowcami którzy są kryptokomuchami tylko to skrywają przed sobą i innymi)
Zgłoś
Avatar
donplicco 2013-08-09, 6:04
@Miedziak- prawda!

Najśmieszniejsze jest to,że Ci wszyscy 'narodowcy' są równie lewicowi, co reszta lewactwa. Użyję tylko jednego przykładu: Ruch Narodowy proponuje zabieranie więcej pieniędzy w podatkach najbogatszym.
Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-09, 9:47
wonsz_żeczny napisał/a:

co za bzdura


Rozumiem że jesteś oświeconym, którego słowa nie wymagają dowodów i cokolwiek powiesz jest faktem?

sanctusdiavolos napisał/a:

Zarówno lewica, jak i prawica to brak wolności. Tylko o różnego rodzaju wolność się tu rozchodzi...


Nie. Prawica wyznaje zasadę że wolnośc kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego. I to logiczne.
Bo skoro ja jestem wolny do jakichkolwiek działać to jakim prawem mam mieć możliwość dowolnego ograniczania wolności innych, kiedy oni mi nie szkodzą.
Lewica to natomiast regulowanie czego się tylko da.

sanctusdiavolos napisał/a:

"Woodstock... hm, brudasy - lewica!"


Wyzywanie Łudstoku od lewicowców nie jest nic a nic prawicowe. Na Prawicy szanujemy wolność innych i ich osoby i jeśli robią sobie imprezę za swoje pieniądze lub pieniądze sponsorów to niech sobie robią. Zostaje nam życzyć im udanej zabawy.

sanctusdiavolos napisał/a:

"Moja mama Genowefa... Daje kieszonkowe za frajer, czym hamuje rozwój wolnego rynku. A poza tym mnie wkurwia. - lewica!"


Nie można hamować wolngo rynku dając część swojej wypłaty dziecku. Raz.
To że mnie wkurwia ktoś nie znaczy że jest lewakiem. Dwa.
Zgłoś
Avatar
Prometheus_Coprophagus 2013-08-09, 10:04
Crem0wy napisał/a:

Wyzywanie Łudstoku od lewicowców nie jest nic a nic prawicowe.



Zatem Robert Winnicki, autor artykułu, który komentujemy, a przy okazji honorowy prezes MW, współtwórca RN i jeden z organizatorów jedenastolistopadowych marszów - nie jest prawicowcem?
Zgłoś
Avatar
s................s 2013-08-09, 16:20 1
Cytat:

Wyzywanie Łudstoku od lewicowców nie jest nic a nic prawicowe. Na Prawicy szanujemy wolność innych i ich osoby i jeśli robią sobie imprezę za swoje pieniądze lub pieniądze sponsorów to niech sobie robią. Zostaje nam życzyć im udanej zabawy.
(...)
Nie można hamować wolngo rynku dając część swojej wypłaty dziecku. Raz.
To że mnie wkurwia ktoś nie znaczy że jest lewakiem. Dwa.



Tak trudno dostrzec?
[IRONIA]

Poza tym w tym przypadku akurat dobrze piszesz. Tylko co mi tłumaczysz oczywistość? Tłumacz to tutejszym userom, co żonglują w kółko pojęciami "prawica" i "lewica" nie rozumiejąc ich znaczenia i nadużywając ich w każdym aspekcie życia.

Cytat:

Nie. Prawica wyznaje zasadę że wolnośc kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego. I to logiczne.



No nie bardzo to widać po domniemanych prawicowcach z tego forum. W ich mniemaniu ich wolność się kończy tam, gdzie ktokolwiek ma inne zdanie od nich. A kto nie z nimi, ten na wolność (ich zdaniem) nie zasłużył.

Cytat:

Bo skoro ja jestem wolny do jakichkolwiek działać to jakim prawem mam mieć możliwość dowolnego ograniczania wolności innych, kiedy oni mi nie szkodzą.



Mądre słowa, lecz nie współgra to z inną Twoją wypowiedzią, w innym temacie z tegoż działu.

donplicco napisał/a:


Najśmieszniejsze jest to,że Ci wszyscy 'narodowcy' są równie lewicowi, co reszta lewactwa. Użyję tylko jednego przykładu: Ruch Narodowy proponuje zabieranie więcej pieniędzy w podatkach najbogatszym.



Ot, typowo bolszewickie (o ile chodzi rzecz jasna o większy procent podatku, a nie podatek sam w sobie, bo to jest akurat logiczne). Zróbmy rewolucje, zabierzmy bogatym i rozdajmy biednym (czyli sobie samym). Co gorsza to wszystko pod przykrywką "dobra narodu"...
Są już przecież różne zapomogi socjalne, więc po co jeszcze zabierać tym, którym się powodzi. Każdy taki akt, to właśnie ograniczanie cudzej wolności, za rzecz swojej wolności.
Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-09, 18:14
Szafa_Srająca napisał/a:

Zatem Robert Winnicki, autor artykułu, który komentujemy, a przy okazji honorowy prezes MW, współtwórca RN i jeden z organizatorów jedenastolistopadowych marszów - nie jest prawicowcem?


Jeśli wśród swojej krytyki zawiera zadania które mówią że jeśli RN będzie rządził to Łudstok nie będzie miał miejsca, albo zawiera tam jakieś kłamstwa które w żaden sposób nie mają potwierdzeń, to tak. Nie jest prawicowcem.

sanctusdiavolos napisał/a:

Tak trudno dostrzec?
[IRONIA]


Tak, trudno.

sanctusdiavolos napisał/a:

No nie bardzo to widać po domniemanych prawicowcach z tego forum. W ich mniemaniu ich wolność się kończy tam, gdzie ktokolwiek ma inne zdanie od nich. A kto nie z nimi, ten na wolność (ich zdaniem) nie zasłużył.


Nie mylisz szeroko-pojętych narodowców z prawicą? Nacjonalizm i "troskę" o ojczyznę mamy także z lewej strony.

sanctusdiavolos napisał/a:

Mądre słowa, lecz nie współgra to z inną Twoją wypowiedzią, w innym temacie z tegoż działu.


Aborcja? Oczywiście że pasuje. Wstaw zamiast innych, nienarodzone dziecko a zamiast ja, matkę + oczywiście formy żeńskie.
I masz to samo. Dziecko oczywiście nie szkodzi matce w sposób świadomy, więc nie można go winić za to.
Zgłoś