Abraxus napisał/a:
Polskie sądy są popierdolone. Poklocilem się kiedyś z krawężnikiem bo mi bezprawnie chciał dać mandat.
Odwolalem się do sądu. Sad mnie wysłuchał i z mandatu 300 podniósł mi na 600. Skomentował poza protokołem trzeba się było nie stawiać. Tak wygląda polska praworządnośc.
No to tak na szybko bez rozpisywania się.
1) jestem karany za pobicie i groźby karalne. cały proces w sądzie miał miejsce w trybie zaocznym. Wyrok dostałem listem. Chciałem się odwołać ale adwokat który policzył sobie 150zł za 10min rozmowy powiedział wprost aby olać bo dostałem mały wymiar kary i nic nie ugram.
2) pod sądem gdzie miałem kuratora obtarto mi samochód. nagranie z kamer było, ochroniarz widzial i gadał. pizda się nie przyznała i po wypaleniu 2x więcej paliwa na sprawy w sądzie niż zapłaciłem lakiernikowi skończyło się umorzeniem bo uznano nagranie z kamer oraz zeznania ochroniarza tegoż sąsdu za niewystarczające bo nagranie było czarno białe a ochroniarz mógł źle widzieć sprawcę.
3) na spacerze z psem mojemu psu psiknął pojeb gazem pieprzowym. sprawa zgłoszona. tupek znany policji z bycia zjebem (dzownił kiedyś w sylwestra i zgłaszał sąsiadów za to, że zakłócają ciszę nocną i dopierdalał się do każdego).
w sądzie darł na mnie ryja abym przysięgał na "pana boga i maryję dziewicę najświętszą".
koniec końców sprawa umorzona bo sąd uznał, że typ jest kurwa stary... no zajebiście. czyli jak ja będę stary to mogę chodzić i psikać gazem do psów.
TL:DR - jebać kastę nadzwyczajną.