Zamiast mieć takie górnolotne potrzeby jak broń w Polsce zastanówcie się i działajcie lepiej pod kątem prawa i możliwości samoobrony. Zapominacie, że możecie mieć gaz pieprzowy, paralizator czy choćby pałkę teleskopową, a jakby ktoś chciał to i znać sztukę walki jak boks czy aikido. To, że dostęp do broni palnej jest w Polsce ograniczony nie znaczy, że cywile są bezbronni i nic nie mogą robić - nic bardziej mylnego - można dużo, tylko trzeba umieć rozeznać sytuację i wykorzystać dostępne środki, czy to przedmioty i umiejętności powyżej czy to co wpadnie komuś w rękę.
Zapominacie także o dwóch innych argumentach:
1) Jak każdy będzie mógł łatwo mieć dostęp do broni, to przestępcy także i vice versa - jak nie będzie można łatwo zdobyć broni to i przestępcy będą mieli problem. Nie każdy bandzior ma broń palną, ile widzieliście takich sytuacji albo słyszeliście, że w waszej okolicy ktoś machał klamką w ludzi?
2) Negocjacje - Bo od razu jak wyskoczy jebaka z siekierą to trzeba go z klamki pociągnąć i zrobić dziurkę by mózg wywietrzał. Nie, wiele sytuacji da się uniknąć ignorując kretynów i nie mieszać się w bójki o byle co i po prostu od tak sobie pójść dalej. Agresor sobie pogada i zobaczy, że każdy ma go w dupie i odpuści.
Szansa na spotkanie kogoś z bronią jest moim zdaniem bardzo mała i uważam, że tak samo będzie jak będzie powszechny dostęp do broni - też będzie mała szansa, że osoba którą spotkamy będzie skłonna tej broni użyć. A to, że każdy będzie miał to doprowadzi do sytuacji, że każdy będzie się srał kto ma broń a kto nie (czyli jak w tym waszym Teksasie) ale też niektórym tak połaskocze ego, że będą myśleli, że są panami dzielni. Dla mnie z bronią czy bez to nie ma żadnej różnicy. Tak czy siak są sposoby na obronę, a już na pewno uniknięcie konfliktu w wielu przypadkach.
A teraz najważniejsze - Czy myślicie, że Polska jest gotowa na broń? Popatrzcie na prawo. Tutaj można dostać zawiasy i nasrane w papierach bo się przyjebało agresorowi, a tamten pierwszy to zgłosi na policję i ma świadków ziomków. Bardzo ciężko udowodnić, że działało się w samoobronie, szczególnie jak wielu atakuje jednego, bo tamten świadków nie ma a gapie spierdolą by samemu nie dostać. Jedynym ratunkiem jest nagranie z monitoringu i dobry prawnik. Jak wejdzie program "klamki dla każdego" to będzie tak samo, jakiś patałach Cię zaatakuje z siekierą to jak palniesz mu z klamki w kolano to przekroczysz obronę konieczną i nara broń nara czyste papiery. Czemu? Bo wg. obecnego prawa jeżeli napastnik używa broni, to możecie użyć takiej samej jak on, ale nie lepszej - wyskakuje z siekierą? Możesz użyć siekiery, ot "logika".
EDIT: A co do konfrontacji których nie da się uniknąć vel napady - Można spróbować uciec, a jak się nie da to niekoniecznie musi to być strzelanina, można się bronić tak jak pisałem w pierwszym akapicie, ale lepiej przeczytajcie prawo dot. obrony koniecznej ;]
A jak ktoś wyskoczy z klamką to trudno. Jak już ktoś w was celuje to myślicie, że przez te 5 sekund co wyjmiecie broń, odbezpieczycie i wycelujecie to przeciwnik poczeka? Życie to nie Dragon Ball - Tu wróg nie czeka 15 minut bo ładujecie świecące włosy.