Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
.Silnik a zwłaszcza diesla przed podniesieniem mocy powinien zostać poddany badaniu najważniejszych parametrów gdzie będzie dokonana zmiana parametrów fabrycznych.
Jeśli turbosprężarka rozsypie się podczas jazdy!!! z dużą prędkością do do kolektora dolotowego poprzez IC może się dostać cały stan miski olejowej. Taki silnik się rozkręca bez żadnej kontroli do maksymalnych obrotów jakie tylko może osiągnąć. Idzie on wtedy na własnym oleju i nie można go zgasić. Przy takich obrotach tłoki korby wyginają się i tracą kontrolę nad obrotami i bardzo często wychodzą bokiem silnika lub przez głowicę silnika. jednym słowem silnik wyskakuje prawie z pod maski w częściach.
W silnikach Diesla jest pomiędzy tłokiem a głowicą jest dość niewielka przestrzeń która wynosi ok 1mm. Komora spalania też ma swoją ograniczoną niewielką objętość. Jeśli silnik zassie bardzo dużą ilość oleju silnikowego do komory spalania z bardzo mocno przeciekającej turbiny to tłok nie może dojść do górnej granicy swojego położenia. Oleju silnikowego niestety nie można tak spręzyć jak powietrza i wtedy powstaje w komorze klin wyginają się korbowody pękają tłoki i wszystko zaczyna się sypać a wał korbowy mieli wszystkie rozsypane części aż stanie dęba w całości lub w kawałkach.
Jeśli ktoś zauważy u siebie znacznie przeciekającą turbinę oraz duże ilości oleju silnikowego w kanałach dolotowych IC - to niech liczy się z regeneracją turbiny bądź w przyszłości wymianą silnika.
Również przy bardzo dużym zwiększeniu dawek paliwa (max Chip) nie zbyt dobrze obliczonych do możliwości i parametrów silnika, silnik idzie jak strzała ale w komorze spalania powstaje bardzo duża temperatura dużo większa jak przy normalnych ustawieniach. Aluminiowe tłoki nie wytrzymują tak wysokich temperatur i robią się dziury olej wtedy wychlapywany jest przez co się da najczęściej wywala bagnetem ale i również odmą. Zawory również mają swoją wytrzymałość, mogą się urwać podczas pracy silnika i tłok wtedy rozsypuje się w kawałki - resztę już znacie
To naprawdę jest aż takie zabawne ?
.Silnik a zwłaszcza diesla przed podniesieniem mocy powinien zostać poddany badaniu najważniejszych parametrów gdzie będzie dokonana zmiana parametrów fabrycznych.
Jeśli turbosprężarka rozsypie się podczas jazdy!!! z dużą prędkością do do kolektora dolotowego poprzez IC może się dostać cały stan miski olejowej. Taki silnik się rozkręca bez żadnej kontroli do maksymalnych obrotów jakie tylko może osiągnąć. Idzie on wtedy na własnym oleju i nie można go zgasić. Przy takich obrotach tłoki korby wyginają się i tracą kontrolę nad obrotami i bardzo często wychodzą bokiem silnika lub przez głowicę silnika. jednym słowem silnik wyskakuje prawie z pod maski w częściach.
W silnikach Diesla jest pomiędzy tłokiem a głowicą jest dość niewielka przestrzeń która wynosi ok 1mm. Komora spalania też ma swoją ograniczoną niewielką objętość. Jeśli silnik zassie bardzo dużą ilość oleju silnikowego do komory spalania z bardzo mocno przeciekającej turbiny to tłok nie może dojść do górnej granicy swojego położenia. Oleju silnikowego niestety nie można tak spręzyć jak powietrza i wtedy powstaje w komorze klin wyginają się korbowody pękają tłoki i wszystko zaczyna się sypać a wał korbowy mieli wszystkie rozsypane części aż stanie dęba w całości lub w kawałkach.
Jeśli ktoś zauważy u siebie znacznie przeciekającą turbinę oraz duże ilości oleju silnikowego w kanałach dolotowych IC - to niech liczy się z regeneracją turbiny bądź w przyszłości wymianą silnika.
Również przy bardzo dużym zwiększeniu dawek paliwa (max Chip) nie zbyt dobrze obliczonych do możliwości i parametrów silnika, silnik idzie jak strzała ale w komorze spalania powstaje bardzo duża temperatura dużo większa jak przy normalnych ustawieniach. Aluminiowe tłoki nie wytrzymują tak wysokich temperatur i robią się dziury olej wtedy wychlapywany jest przez co się da najczęściej wywala bagnetem ale i również odmą. Zawory również mają swoją wytrzymałość, mogą się urwać podczas pracy silnika i tłok wtedy rozsypuje się w kawałki - resztę już znacie
Czy ty się kurwa nie rozwijosz ?
To naprawdę jest aż takie zabawne ?
.Silnik a zwłaszcza diesla przed podniesieniem mocy powinien zostać poddany badaniu najważniejszych parametrów gdzie będzie dokonana zmiana parametrów fabrycznych.
Jeśli turbosprężarka rozsypie się podczas jazdy!!! z dużą prędkością do do kolektora dolotowego poprzez IC może się dostać cały stan miski olejowej. Taki silnik się rozkręca bez żadnej kontroli do maksymalnych obrotów jakie tylko może osiągnąć. Idzie on wtedy na własnym oleju i nie można go zgasić. Przy takich obrotach tłoki korby wyginają się i tracą kontrolę nad obrotami i bardzo często wychodzą bokiem silnika lub przez głowicę silnika. jednym słowem silnik wyskakuje prawie z pod maski w częściach.
W silnikach Diesla jest pomiędzy tłokiem a głowicą jest dość niewielka przestrzeń która wynosi ok 1mm. Komora spalania też ma swoją ograniczoną niewielką objętość. Jeśli silnik zassie bardzo dużą ilość oleju silnikowego do komory spalania z bardzo mocno przeciekającej turbiny to tłok nie może dojść do górnej granicy swojego położenia. Oleju silnikowego niestety nie można tak spręzyć jak powietrza i wtedy powstaje w komorze klin wyginają się korbowody pękają tłoki i wszystko zaczyna się sypać a wał korbowy mieli wszystkie rozsypane części aż stanie dęba w całości lub w kawałkach.
Jeśli ktoś zauważy u siebie znacznie przeciekającą turbinę oraz duże ilości oleju silnikowego w kanałach dolotowych IC - to niech liczy się z regeneracją turbiny bądź w przyszłości wymianą silnika.
Również przy bardzo dużym zwiększeniu dawek paliwa (max Chip) nie zbyt dobrze obliczonych do możliwości i parametrów silnika, silnik idzie jak strzała ale w komorze spalania powstaje bardzo duża temperatura dużo większa jak przy normalnych ustawieniach. Aluminiowe tłoki nie wytrzymują tak wysokich temperatur i robią się dziury olej wtedy wychlapywany jest przez co się da najczęściej wywala bagnetem ale i również odmą. Zawory również mają swoją wytrzymałość, mogą się urwać podczas pracy silnika i tłok wtedy rozsypuje się w kawałki - resztę już znacie
Kurwa. Że straciłeś czas aby to napisać. Pada na wsi?
Kurwa. Że straciłeś czas aby to napisać. Pada na wsi?
już dawno posione, pokoszone to teraz ma relaks
To naprawdę jest aż takie zabawne ?
.Silnik a zwłaszcza diesla przed podniesieniem mocy powinien zostać poddany badaniu najważniejszych parametrów gdzie będzie dokonana zmiana parametrów fabrycznych.
Jeśli turbosprężarka rozsypie się podczas jazdy!!! z dużą prędkością do do kolektora dolotowego poprzez IC może się dostać cały stan miski olejowej. Taki silnik się rozkręca bez żadnej kontroli do maksymalnych obrotów jakie tylko może osiągnąć. Idzie on wtedy na własnym oleju i nie można go zgasić. Przy takich obrotach tłoki korby wyginają się i tracą kontrolę nad obrotami i bardzo często wychodzą bokiem silnika lub przez głowicę silnika. jednym słowem silnik wyskakuje prawie z pod maski w częściach.
W silnikach Diesla jest pomiędzy tłokiem a głowicą jest dość niewielka przestrzeń która wynosi ok 1mm. Komora spalania też ma swoją ograniczoną niewielką objętość. Jeśli silnik zassie bardzo dużą ilość oleju silnikowego do komory spalania z bardzo mocno przeciekającej turbiny to tłok nie może dojść do górnej granicy swojego położenia. Oleju silnikowego niestety nie można tak spręzyć jak powietrza i wtedy powstaje w komorze klin wyginają się korbowody pękają tłoki i wszystko zaczyna się sypać a wał korbowy mieli wszystkie rozsypane części aż stanie dęba w całości lub w kawałkach.
Jeśli ktoś zauważy u siebie znacznie przeciekającą turbinę oraz duże ilości oleju silnikowego w kanałach dolotowych IC - to niech liczy się z regeneracją turbiny bądź w przyszłości wymianą silnika.
Również przy bardzo dużym zwiększeniu dawek paliwa (max Chip) nie zbyt dobrze obliczonych do możliwości i parametrów silnika, silnik idzie jak strzała ale w komorze spalania powstaje bardzo duża temperatura dużo większa jak przy normalnych ustawieniach. Aluminiowe tłoki nie wytrzymują tak wysokich temperatur i robią się dziury olej wtedy wychlapywany jest przez co się da najczęściej wywala bagnetem ale i również odmą. Zawory również mają swoją wytrzymałość, mogą się urwać podczas pracy silnika i tłok wtedy rozsypuje się w kawałki - resztę już znacie
Tzw. "rozbieganie silnika" występuje w starych lub zaniedbanych silnikach. Olej silnikowy może zostać zassany przez turbinę, odmę, albo przez zużyte pierścienie na tłokach. Jedynym sposobem na zatrzymanie takiego dymiącego, głośnego i nie dającego się opanować silnika jest wbicie najwyższego biegu , wciśnięcie hamulca i zaciągnięcie ręcznego, a następnie puszczanie sprzęgła do momentu zatrzymania się silnika. Nie zawsze się to udaje. Po rozbieganiu silnik jest praktycznie do wyrzucenia,. bo po pierwsze, to się za chwilkę powtórzy, a po drugie przy tych wysokich obrotach dochodzi do uszkodzeń: pierścieni z tych sprawnych tłoków, korbowodów i wału korbowego, powierzchni cylindrów, tłoków, a czasem nawet panewek, sprzęgła, skrzyni biegów.
Pierwsze objawy, że silnik możne się rozbiegać, to wszelkiej maści wycieki, dymienie, brak mocy albo wręcz przeciwnie - skoki mocy i np. przyspieszanie bez dodawania gazu (już zaczyna spalać olej silnikowy), olej w dolocie powietrza.
Tak, diesel jest fajny, ale bardzo niebezpieczny.
W latach 90, u mnie na osiedlu takim czymś jeździli spece od napraw z ADM. Dzik się to nazywało. Jeździli zawsze najebani ale takiego numeru nie odjebali ahah
było było coś takiego jak "dzik" , dziadek miał na wsi do mniejszych robót, silnik dwusuwowy , odpalany na korbę z boku silnika.. minimalna elektryka.
to się po prostu nie psuło bo nie miało co się psuć .. do sadu idealne było
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów