📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 6:31
mam nadzieję że na szybie ma napisane coś w stylu "jebać allaha"
tłumaczył z hamerykańskiego, tam na tego typu auta mówią truck
aczkolwiek... zawody fhui emocjonujące, jak skoki narciarskie, póki się któryś nie rozjebie to nie ma na co patrzeć...
aczkolwiek... zawody fhui emocjonujące, jak skoki narciarskie, póki się któryś nie rozjebie to nie ma na co patrzeć...
z nudów na łupież można zejść , ale kupa piachu ,pewnie strasznie koty tam srają
W dalszej części chłodnice ciekłym azotem chłodzą. Z jednej strony dobry pomysł, z drugiej strony czy to naprawdę działa ? przecież mogą zamrozić ciesz w chłodnicy i płyn nie będzie miał obiegu... Być może się myle, chuj wie spekuluje tylko. A co zawodów. Troche bez sensu co to jest ? Uciekający Arab przed z stadem wielbłądów ? auta same w sobie mega, widze je na jakiś wyścigach DARG w bagnistym terenie. Ale coś takiego ? nie wiem...
Emocje jak na grzybobraniu.
A ja widzę już te pełne smutku spojrzenia Januszy, że 1.9 w TDiku z reichu tak nie lata...
Zajebista sprawa, dla Was nuda, dla mnie o wiele lepsza rozrywka aniżeli chociażby tenis.
Nie każdy wie jak zajebistą frajdę może dac motoryzacja, nie każdy ma ciągutki do choćby samodzielnej wymiany oleju (lub choćby świateł!) przy flaszce* robionej ze szwagrem.
Nie każdy wchodził bokiem w zakręty nawet i FWD, nie każdy jechał szybciej niż 150km/h.
Nie każdy lubi żyć pełnią życia.
----
* - Dziś nie każdy jest skory nawet do flaszki. Coraz więcej abstynentów, coraz więcej pedalstwa.
Przypadek? Nie sądzę.
Powstały nowomody twierdzące że silnik to musi być kurwa ECO, litrażu niczym TICO, V10 to zuo a wyścig spod świateł to zbrodnia na ludzkości. Jak nowym, solidnym wozem spalasz na setkę więcej niż passerati sąsiada to jesteś zwykły degenerat, albo bogaty złodziej (koniecznie z założeniem, że dorobił się na krzywdzie innych)
Nowomody twierdzące że picie PRAWDZIWEGO, 40+% a nie kurwa jakiegoś shandy 30% syfu jest passe.
Dawniej były piwa prawdziwie 6%, 7% - dziś kurwa prym wiodą szendi fri gówna 2%, 2.5%, 0%, czyli lemioniadki które obok piwa nawet nie leżały.
Niedługo według tych pojebów danie dupy pedałowi będzie lepiej spostrzegane niż wyjście na zdrową, czystą wódkę.
A przepraszam bardzo, to już prawie się dzieje.
Zajebista sprawa, dla Was nuda, dla mnie o wiele lepsza rozrywka aniżeli chociażby tenis.
Nie każdy wie jak zajebistą frajdę może dac motoryzacja, nie każdy ma ciągutki do choćby samodzielnej wymiany oleju (lub choćby świateł!) przy flaszce* robionej ze szwagrem.
Nie każdy wchodził bokiem w zakręty nawet i FWD, nie każdy jechał szybciej niż 150km/h.
Nie każdy lubi żyć pełnią życia.
----
* - Dziś nie każdy jest skory nawet do flaszki. Coraz więcej abstynentów, coraz więcej pedalstwa.
Przypadek? Nie sądzę.
Powstały nowomody twierdzące że silnik to musi być kurwa ECO, litrażu niczym TICO, V10 to zuo a wyścig spod świateł to zbrodnia na ludzkości. Jak nowym, solidnym wozem spalasz na setkę więcej niż passerati sąsiada to jesteś zwykły degenerat, albo bogaty złodziej (koniecznie z założeniem, że dorobił się na krzywdzie innych)
Nowomody twierdzące że picie PRAWDZIWEGO, 40+% a nie kurwa jakiegoś shandy 30% syfu jest passe.
Dawniej były piwa prawdziwie 6%, 7% - dziś kurwa prym wiodą szendi fri gówna 2%, 2.5%, 0%, czyli lemioniadki które obok piwa nawet nie leżały.
Niedługo według tych pojebów danie dupy pedałowi będzie lepiej spostrzegane niż wyjście na zdrową, czystą wódkę.
A przepraszam bardzo, to już prawie się dzieje.